Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Ramadan dla rodzin muzułmańskich w Sajgonie

VnExpressVnExpress14/03/2024

[reklama_1]

Gdy słońce zachodzi, kobiety z rodziny Rophii zbierają się na posiłek, a mężczyźni idą do kościoła na nabożeństwo.

„Gdyby wszyscy się zebrali, dom byłby za mały” – powiedziała pani Rophia. Ich dom ma 4 metry szerokości i 20 metrów długości i mieszkają w nim trzy pokolenia rodziny.

Pół wieku temu ojciec pani Rophii, pan Salayman, pochodzący z An Giang , przeniósł się do Alei 157, ulicy Duong Ba Trac, Dzielnicy 8. Aleja ta jest jedną z 16 najgęściej zaludnionych dzielnic islamskich w Ho Chi Minh City, liczącą około 3000 osób.

Pan Salayman i jego żona mają 10 dzieci, z wyjątkiem jednego, które przeprowadziło się do miasta Long Khanh w Dong Nai , reszta założyła rodziny, ale nie ma warunków, aby żyć samodzielnie.

Pan Salayman zmarł w 2004 roku, a rodzina liczy obecnie 40 osób. Dom ma dwie antresole, podzielone na 10 sypialni, w których mogą spać wszyscy domownicy. Do ich dyspozycji są dwie wspólne kuchnie, zlokalizowane z przodu i z tyłu domu.

„Żyjemy razem w harmonii i poddajemy się sobie nawzajem” – powiedziała Rophia, siódma córka pana Salaymana. „Wszyscy pracujemy na zmianę na zewnątrz, więc w domu nie jest za ciasno”.

Za życia pan Salayman nauczał swoje dzieci i wnuki filozofii islamskiej. Od najmłodszych lat jego dzieci uczyły się języka arabskiego i praktykowały islam w meczecie Jamiul Anwar, 50 metrów od ich domu.

Rodzina Adama Marryny wspólnie przygotowuje jedzenie na wegetariański posiłek w Dzielnicy 8 w Ho Chi Minh City, popołudniem 13 marca. Zdjęcie: Ngoc Ngan

Członkowie rodziny Adama Marryny przygotowują jedzenie na wegetariański posiłek po południu 13 marca. Zdjęcie: Ngoc Ngan

Zgodnie z muzułmańską tradycją, miesiąc postu Ramadan jest najwspanialszym świętem. W tym roku święto rozpoczyna się 11 marca i trwa miesiąc.

Ponad sto gospodarstw domowych w alejce 157 na ulicy Duong Ba Trac zazwyczaj przygotowuje się do Ramadanu od początku marca. Wierni dekorują małe alejki światłami i flagami. Z tej okazji okolice meczetu Jamiul Anwar, centrum religijnego społeczności, tętnią życiem po południu i wieczorem. Ludzie z alejki i muzułmanie z innych miejsc również gromadzą się tutaj, aby kupić żywność halal.

Przez cały miesiąc rodzina nie je ani nie pije w ciągu dnia, starając się nawet nie połykać śliny, jak zwykle. Jedzenie i picie odbywa się wyłącznie po zachodzie słońca, codziennie o 18:10.

Bratowa Adama, 40-letnia Marryna, zazwyczaj przygotowuje posiłki dla całej rodziny o 3:30 rano, aby mogli zjeść przed 4:00. Używa halalowych składników, takich jak kurczak, jagnięcina, wołowina, a także warzyw kupowanych od sąsiadów, którzy również są muzułmanami.

Marryna powiedziała, że ​​w normalne dni każda rodzina gotuje i spożywa posiłki samodzielnie, ale Ramadan jest dla nich okazją do wspólnego posiłku. „Jeśli ktoś z rodziny kładzie się spać późno i nie ma czasu zjeść przed 4 rano, uznaje się, że ominął posiłek i musi pościć do wieczora” – powiedziała. „Jedzą tylko jedną lub dwie miski ryżu na posiłek i nie starają się przejadać”.

Rodzina ma prawie dziesięcioro dzieci. Podczas Ramadanu dzieci poniżej 10. roku życia mogą jeść i pić jak zwykle. Jednak od 13. roku życia będą pościć przez pół dnia, do około godziny 12:00, ze względu na zajęcia szkolne.

Adam Marryna uczył swoje dzieci znaczenia postu, aby wyrazić współczucie biednym i głodnym oraz uodpornić je na pokusy materialne.

Główny posiłek dnia rozpoczyna się po godzinie 18:10 i jest przygotowywany przez kobiety z dwu- lub trzygodzinnym wyprzedzeniem. Preferują one miękkie pokarmy, takie jak owsianka, smażone warzywa, dojrzałe mango czy arbuz. Płyny, takie jak herbata, galaretka z trawy i woda z żeń-szeniem, są spożywane na zmianę każdego dnia.

„Najpierw podajemy wodę, żeby ukoić gardło, a potem miękkie jedzenie, żeby organizm mógł się łatwo przystosować po dniu postu” – wyjaśniła pani Rophia.

Zwyczaj ten jest kultywowany od dziesięcioleci, odkąd dzieci zaczęły dorastać, aby nie czuły się zmęczone, głodne ani wyczerpane. Alkohol i piwo są tabu, więc nikt w rodzinie nie upija się ani nie kłóci.

Wegetariański posiłek rodziny pani Adama Marryny o godzinie 18:10 w 8. dzielnicy Ho Chi Minh City, popołudniem 13 marca. Zdjęcie: Ngoc Ngan

Wegetariański posiłek o godzinie 18:10 w rodzinie pani Rophii (czapka z czarno-białymi kwiatami), popołudnie 13 marca. Zdjęcie: Ngoc Ngan

Podczas gdy kobiety przerywają post, około 10 mężczyzn z rodziny udaje się do meczetu Jamiul Anwar, aby odprawić rytuał. Ubierają się w kapeki, koszule i sarongi i wspólnie recytują Koran, modląc się o błogosławieństwa. Następnie jedzą posiłek w meczecie, składający się z placków z manioku, owsianki i sałatki, przygotowanych przez parafian.

Pan Haji Kim So, 72-latek, przewodniczący zarządu społeczności czamskiej parafii Anwar, powiedział, że rodzina pani Rophii mieszka w tym regionie od ponad 40 lat. Są to ludzie z klasy robotniczej, borykający się z trudnościami ekonomicznymi , ale żyją razem, w harmonii i miłości.

Przed popołudniowym posiłkiem 13 marca pani Rophia przypomniała dzieciom, aby szybko pozmywały naczynia, podczas gdy grupa dzieci usiadła bliżej siebie, aby zaoszczędzić miejsce. Dokładnie o 18:10 wzniosły toast w tym samym momencie, gdy z kościoła dobiegły śpiewy modlitw.

Ngoc Ngan



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.
Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin
Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle
Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt