Pewność świetlanej przyszłości
W strefie zarezerwowanej dla weteranów i osób starszych na ulicy Hung Vuong, pan Le Van Tu (92 lata, z Ung Hoa w Hanoi ) był poruszony: „Jesienią 1945 roku mój ojciec zaniósł mnie na plac, żebym posłuchał, jak wujek Ho czyta Deklarację Niepodległości. Wciąż pamiętam tętniącą życiem, świętą atmosferę, która napełniała radością nawet małe serce dziecka. W ciągu ostatnich 80 lat kraj bardzo się zmienił, ale to poczucie wolności i szczęścia jest we mnie nadal żywe”.
Słowa starca sprawiły, że młodzi ludzie wokół niego zamilkli. Wielu nieświadomie trzymało się za ręce, czując świętą ciągłość między pokoleniami.
Tymczasem, mimo że jego wzrok był przyćmiony, a uszy nie słyszane, pan Nguyen Van Di (103 lata, 74 lata członkostwa w partii, z Yen Lac, Phu Tho) wciąż szedł pewnie. Pan Di był w przeszłości żołnierzem Dien Bien i został przywieziony do Hanoi przez swojego wnuka, pana Nguyena Van Tana, w nocy 1 września, aby dołączyć do atmosfery parady z okazji 80. rocznicy Święta Narodowego.
Siedząc i obserwując paradę na skrzyżowaniu Lieu Giai – Kim Ma, pan Di ze wzruszeniem wyznał: „Po 80 latach niepodległości nasz kraj jest teraz o wiele szczęśliwszy, mamy wystarczająco dużo jedzenia i ciepłych ubrań, a nie głód i cierpienie z przeszłości”.

Wśród tłumu, wielu weteranów nosiło w sobie wspomnienia wojny i nie potrafiło ukryć emocji podczas święta narodowego. Pan Vu Dinh Phu (71 lat, mieszkający w Hanoi), który brał udział w kampanii Central Highlands, wojnie oporu przeciwko USA o ratunek kraju, był wzruszony, gdy zobaczył wojska maszerujące przez plac Ba Dinh.
Podzielił się: „Jestem dumny, widząc, jak armia staje się coraz silniejsza, a jeszcze bardziej wzruszony jestem widokiem ludzi z całego kraju gromadzących się w stolicy z okazji wielkiego święta narodowego. Uczestnicząc w paradzie z okazji 80. rocznicy Dnia Narodowego, jestem jeszcze bardziej przekonany o pomyślnej przyszłości kraju”.
Siedząc na wózku inwalidzkim i uczestnicząc w ceremonii, pan Nghiem Dinh Xay (87 lat, z Bac Ninh) promieniał: „Mam szczęście być dziś świadkiem parady, być może to ostatni raz w moim życiu. Po szkoleniu armii i spędzeniu wielu lat na misjach międzynarodowych w Laosie, Kambodży i walce o wyzwolenie Wietnamu Południowego, teraz widzę, że kraj cieszy się pokojem , armia postępuje naprzód i jest silna. Jestem niezmiernie dumny. Broń i siła militarna służą zachowaniu, ochronie i rozwojowi kraju”.
Towarzysząc ojcu, Nghiem Dinh Vu (48 lat, Korpus Armii 12) powiedział: „Zabranie ojca na paradę, marsz w 80. rocznicę Dnia Niepodległości, to moje najwspanialsze wspomnienie”. Jako bezpośredni szkoleniowiec żołnierzy w armii, pan Vu był jeszcze bardziej dumny, widząc dyscyplinę, siłę i nowoczesne wyposażenie sił biorących udział w paradzie.
Miliony serc zbiegają się do stolicy
W radosnej atmosferze wielkiego święta 2 września dziesiątki tysięcy ludzi z całego kraju i turystów przybyło do stolicy Hanoi, aby bezpośrednio dołączyć do parady i marszu z okazji 80. rocznicy Dnia Narodowego. To nie tylko okazja do podziwiania armii, policji i potężnego sprzętu, ale także chwila, w której wszyscy mogą być dumni z bohaterskiej tradycji i rozwoju kraju.
Pani Tran Thi Thuong (39 lat, z Nghe An) i jej 10-osobowa rodzina, obserwując żołnierzy maszerujących energicznie i bohatersko ulicami Hanoi, przemierzyła ponad 300 km, by dotrzeć do Hanoi wczesnym rankiem 2 września. Powiedziała: „Chociaż jesteśmy daleko, wciąż chcemy zanurzyć się w świątecznej atmosferze, na żywo obserwować parady i przejeżdżający sprzęt, by wyraźnie odczuć coraz większy rozwój kraju”.
W tej samej grupie pani Nguyen Thi Thuy z emocjonalnym akcentem wspomniała o miłości Partii i Państwa do ludzi: „My, mieszkańcy Nghe An, naprawdę doceniamy pieniądze, które rząd przekazał na obchody Dnia Niepodległości. Moja rodzina przeznaczy te pieniądze na fundusz pomocy powodzianom, kiedy moje rodzinne miasto właśnie ucierpiało w wyniku huraganu nr 5”.
Na czystym, błękitnym niebie, gdy eskadra śmigłowców podniosła flagę partyjną i flagę narodową nad Mauzoleum Ho Chi Minha, tysiące oczu podążyło za nimi, setki rąk uniesionych w górę, by uwiecznić ten święty moment. Siedmioletnia dziewczynka krzyknęła: „Mamo, flaga narodowa powiewa na niebie!”. Cały tłum wybuchnął śmiechem, ale wiele osób szybko otarło łzy wzruszenia.
W morzu ludzi z czerwonymi flagami z żółtymi gwiazdami w dłoniach, nie tylko miliony wietnamskich serc czują się bardzo szczęśliwe, dumne i święte, ale także wielu obcokrajowców, którzy biją w tym samym rytmie. Po obejrzeniu bohaterskich oddziałów paradujących na placu Ba Dinh i wielu ulicach stolicy, troje młodych Laotańczyków, Outhith, Thavone i Soonuc (studenci III roku Akademii Dziennikarstwa i Propagandy), krzyknęło: „Wesołego Dnia Narodowego Wietnamu 2 września, świętujemy 80. rocznicę niepodległości i wolności Wietnamu”.
Hanoi z okazji 80. rocznicy Święta Narodowego 2 września urzeka nie tylko złocistym blaskiem jesiennego słońca i jaskrawoczerwoną barwą czerwonej flagi z żółtą gwiazdą, ale także siłą wspólnoty – siłą, która jednoczy wszystkie serca. Pośród tłumu ludzi widać dłonie nieznajomych, mocno się trzymających, uśmiechy, których nigdy wcześniej nie widziano, a które wciąż wymieniane są z silną wiarą w pokój, niepodległość i wolność kraju. Co więcej, wiara ta jest również rozpalana bohaterską historią i dążeniem do wolności narodu, aby Ojczyzna nadal śmiało, dumnie i z mocą wkraczała w nową erę.
Źródło: https://www.sggp.org.vn/thieng-lieng-ngay-dai-le-post811408.html
Komentarz (0)