Przemawiając w Estonii 26 maja po spotkaniu ze swoimi estońskimi, łotewskimi i litewskimi odpowiednikami, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił, że Niemcy będą bronić partnerów NATO w regionie bałtyckim w przypadku ataku. Odnosząc się do gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa, niemiecki przywódca stwierdził, że przed nim jeszcze długa droga.
| Kanclerz Niemiec Olaf Scholz potwierdził gotowość do obrony każdego centymetra kwadratowego terytorium NATO przed atakami. (Źródło: Sputnik) |
Premier Scholz zapewnił: „Chcę raz jeszcze jasno powiedzieć, że jesteśmy gotowi bronić każdego centymetra kwadratowego terytorium NATO przed atakami”.
Przemawiając na konferencji prasowej w Tallinie, Scholz podkreślił również: „Musimy chronić naszych sojuszników w przypadku ataku militarnego . Podjęliśmy niezbędne kroki. Armia niemiecka jest tak utworzona, abyśmy mogli chronić Europę Wschodnią, ponieważ ochrona każdego sojusznika jest niezbędna dla bezpieczeństwa całego sojuszu i całej Unii Europejskiej”.
„Nasze myśliwce Eurofighter są zaangażowane w ochronę przestrzeni powietrznej Estonii, a na Litwie mamy 700 żołnierzy zapewniających wsparcie. Nasza marynarka wojenna zwiększyła swoją obecność na Morzu Bałtyckim” – wyjaśniła kanclerz Niemiec.
Pan Scholz pozostawił otwartą kwestię liczby niemieckich żołnierzy, którzy mogliby stacjonować na Litwie w ramach zobowiązania do wysłania brygady liczącej od 3000 do 5000 żołnierzy w celu ochrony kraju.
Na pytanie, czy Litwa spodziewa się, że taka brygada zostanie rozmieszczona wyłącznie na terytorium Litwy, pan Scholz nie odpowiedział jednoznacznie.
Wcześniej, w innym wywiadzie dla niemieckiej gazety Die Welt , komentując perspektywy Ukrainy dotyczące przystąpienia do NATO, premier Scholz stwierdził, że w najbliższej przyszłości Kijów prawdopodobnie nie będzie mógł zostać państwem członkowskim NATO, ponieważ kraj ten nie spełnił szeregu niezbędnych wymagań.
Kanclerz Scholz powiedział, że trzeba będzie także omówić kwestie gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa, ale jest to odległa perspektywa.
Zapytany, czy teoretycznie poparłby przystąpienie Ukrainy do NATO po zakończeniu konfliktu zbrojnego z Rosją, kanclerz Niemiec podkreślił: „Wszyscy rozumieją, że nie będzie to przedmiotem obrad w najbliższym czasie”. Według Scholza, jednym z powodów jest „szereg wymogów wchodzących w skład obowiązkowych kryteriów NATO, których Ukraina obecnie nie może spełnić”.
Jak podała agencja prasowa DPA na początku tego miesiąca, powołując się na sondaż YouGov, około 54% Niemców sprzeciwia się perspektywie przystąpienia Ukrainy do NATO, podczas gdy jedynie 27% respondentów popiera tę decyzję.
Wcześniej, pod koniec kwietnia, niemiecki minister obrony Boris Pistorius również stwierdził, że „teraz nie jest czas na podejmowanie decyzji” na temat możliwej przyszłości Ukrainy w NATO.
Źródło






Komentarz (0)