Reżyser Kawaii Tuan Anh.
Łączna liczba produktów Kawaii osiągnęła 2 miliardy wyświetleń na YouTube. Zdobył on również wiele nagród, takich jak Wechoice Awards 2017, Devotion Music Awards 2018, Green Wave Awards 2020, a także został wybrany przez Forbes Vietnam jako czołowa postać. 14 marca Ka-waii Tuan Anh opublikował muzyczny film dokumentalny „We Are Vietnamese” ze specjalnymi i limitowanymi pokazami.
Reżyser Kawaii Tuan Anh dzieli się sposobami i metodami tworzenia najpopularniejszych teledysków w Wietnamie, które cieszą się szerokim uznaniem międzynarodowej publiczności.
- Muzyczny dokument „Jesteśmy Wietnamczykami” to ważny krok w moim pozycjonowaniu się na obecnym, dynamicznym rynku rozrywki i sztuki. Nadal pracuję nad nowymi scenariuszami, aby wkrótce móc ukazać się z kolejnymi dziełami.
Co zrobiłeś, tworząc serię teledysków z udziałem wielu znanych nazwisk, wymienionych powyżej, aby nie tylko wyznaczać trendy, ale także tworzyć nowe trendy?
– Nie próbuję kreować trendów, wierzę w historię i postacie, wierzę w artystów, z którymi współpracuję – wszyscy oni pracują poważnie i na szczęście dzielą się tym z publicznością. Dla mnie tworzenie produktów rozrywkowych to nie tylko oglądanie, to także moment zrozumienia i dzielenia się z kimś, kto widzi i słyszy głos autora poprzez dzieło.
Patrząc na teledyski Kawaii, widać, że często chcecie przekazać jakąś historię, jakiś problem, przekazać jakieś idee, a nie tylko tekst czy muzykę?
– Dla mnie wizualna część teledysku zawsze ma na celu doprecyzowanie przekazu i emocji utworu. Wybieram historie, które pomagają uwypuklić emocje utworu, i to jest dla mnie priorytetem. Następnie stosuję techniki filmowe, aby uporządkować strukturę narracji, wybierając interesujące detale.
Kiedy już mam historię pasującą do utworu, zaczynam szanować świat postaci, zagłębiam się w każdy szczegół i piszę każde ujęcie z wyprzedzeniem, aby kontrolować czas trwania, nawiązać kontakt z utworem i starać się przekazać emocje postaci widzom. Jednocześnie zarówno oprawa wizualna, jak i muzyka wywołają u widzów te same emocje.
W przypadku piosenki istnieje wiele różnych interpretacji i historii, które mogą do siebie pasować. Dla twórcy teledysku ważne jest, aby dostrzec wiele kierunków rozwoju i wybrać ten, który najlepiej podkreśli emocje zawarte w utworze.
Reżyser Kawaii Tuan Anh i ekipa produkcyjna teledysku „Ha Phom”.
Widać, że często korzystasz z zaawansowanych, nowoczesnych technik w swoich teledyskach. Co sądzisz o tym problemie?
– Kiedy zaczynałem karierę, bardzo interesowała mnie jakość międzynarodowych teledysków. Oglądałem ich dużo i zdałem sobie sprawę, że największą różnicą w stosunku do ówczesnych krajowych teledysków było to, że wykorzystywały one wiele wysokiej klasy efektów specjalnych. Dzięki wiedzy i zespołowi, jaki miałem, bardzo poważnie podchodziłem do marzenia o wprowadzeniu efektów specjalnych do wietnamskich teledysków. Pod koniec 2013 roku ukazał się mój pierwszy teledysk z wieloma efektami specjalnymi – „This Love” piosenkarki Thao Trang. W 2014 roku stworzyłem teledysk „On And On” dla piosenkarki Phuong Vy i Antoneusa Maximusa, który w całości zawierał efekty specjalne w rozdzielczości 4K. W tamtym czasie azjatyckie kanały muzyczne zdecydowały się go wyemitować, ale niestety nie zyskał on popularności w Wietnamie. Potem cierpliwie pracowałem nad wieloma projektami, aż w końcu całkowicie zmieniłem kierunek i zacząłem opowiadać emocjonalne historie. Wtedy stałem się znany publiczności. Zrozumiałem, że to miłość porusza wietnamską publiczność – niezależnie od tego, jak nowa jest technika, musi ona służyć duszy dzieła. Stopniowo zdałem sobie sprawę, że mogę wplatać efekty specjalne w teledysk w inny sposób – bardziej emocjonalny, bardziej subtelny. Czasami publiczność nie musi zdawać sobie sprawy, że to efekty specjalne – to sukces zespołu.
Obecnie otworzyłem również studio produkcji efektów specjalnych, które jest dla mnie zarówno miejscem, w którym mogę realizować swoje ambicje związane z filmem, jak i placem zabaw, na którym młodzi ludzie mają możliwość dostępu do profesjonalnego środowiska produkcji efektów specjalnych. To także sposób na zwiększenie współpracy z firmami zajmującymi się produkcją filmową na całym świecie.
Jakie warunki muszą być spełnione, zdaniem Kawaii, aby dobry teledysk przyciągnął dużą publiczność?
- Obecnie muzyka wietnamska poczyniła ogromne postępy, pojawiają się nowe gatunki, jakość produkcji porównywalna z innymi krajami regionu, niektóre projekty są znane na całym świecie, a wśród młodych ludzi pojawia się wiele nowych miejsc pracy, zwłaszcza dla producentów muzycznych... Wszystkie te sukcesy branży muzycznej spowodowały również głębokie zmiany na rynku MV. Zróżnicowanie jakości staje się zatem coraz bardziej widoczne.
Wymaga to dużej koordynacji między muzyką, technikami filmowania, historią i przesłaniem, stylem artystycznym, a nawet modą i choreografią… wszystko to musi być starannie dopracowane, aby móc stworzyć projekt, który odniesie sukces. Wysokiej jakości teledysk można dziś nakręcić telefonem, nie inwestując wyłącznie w konkretny element, ale zazwyczaj musi on zawierać wszystko. Ponieważ wietnamska publiczność stale ogląda również produkty zagraniczne, potrzeba czerpania przyjemności z ich jakości coraz bardziej zbliża się do ich popularności. Myślę, że to właśnie motywuje wszystkich artystów zajmujących się sztuką do bycia zawsze odpowiedzialnymi, postępowymi i nieustannie się rozwijającymi.
Jak przekonać piosenkarza, żeby zgodził się zrobić to na swój własny, kreatywny sposób?
- Kiedy rozpoczynam proces twórczy danego projektu, często wracam do poprzednich produktów danego artysty i badam jego odbiorców, aby dowiedzieć się, co im się podoba i czego oczekują.
Niektórzy artyści przychodzą do mnie z gotowymi pomysłami, a ja i mój zespół zaczynamy je rozwijać. W przypadku innych projektów artyści rozumieją już mój osobisty styl, więc powierzają mi odpowiedzialność za wymyślanie pomysłów i opracowanie scenariusza. Myślę, że powodem, dla którego wokaliści mi ufają, jest to, że zawsze skupiam się na doświadczeniu publiczności podczas tworzenia teledysku i robię to w moim osobistym stylu, jeśli chodzi o produkcję filmową. Chcę wykorzystać swoje umiejętności, aby przyczynić się do stworzenia wysokiej jakości produktu dla odbiorców danego artysty. Zrównoważenie wspólnego celu z indywidualną osobowością twórczą to mój argument przemawiający do tych, którzy mi zaufali.
Jako młody reżyser, który osiągnął już wczesny sukces, w jaki sposób przekazałeś swoje umiejętności zawodowe, pasję i określone cele innym młodym kolegom?
– W trakcie mojej praktyki i doceniania filmów nauczyłem się, że samoświadomość profesjonalisty jest równie ważna, jak wiedza zawodowa. Kiedy odpowiem sobie na pytania: Dla kogo to robię? Po co to robię?… Z łatwością zdam sobie sprawę, jak to robię lub jaki rodzaj wiedzy zostanie wykorzystany. Wszystko będzie łatwiejsze do zrealizowania, jeśli od samego początku jasno zrozumiem swoje cele, cele moich współpracowników i samą pracę. Zapewnienie jasnego zrozumienia celów, kierunku i pełnej wiedzy zawodowej to odpowiedzialność osoby kreatywnej rozpoczynającej projekt.
Dzielę się tą refleksją z moimi kolegami, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym zawodem, wierząc, że wesprze ona celowe, kreatywne myślenie. Wierzę, że jest ona wystarczająco szeroka, aby nie narzucać innego sposobu myślenia, ale jednocześnie wystarczająco jasna, aby osiągnąć wysoką efektywność pracy.
Jakie ogólne spostrzeżenia na temat gustów dzisiejszej młodzieży, na podstawie Pana wieloletniego doświadczenia zawodowego?
- Dla mnie, w procesie tworzenia nurtu gustów, zawsze istnieje bliska relacja między artystą a publicznością. Jeśli są artystami, niezależnie od tego, jak bardzo są oddani, trudno im mieć pewność, że ich nadchodzące produkty staną się nowymi gustami. Jeśli są publicznością, również nie mogą wiedzieć, jak zaskakujące nowe dzieła artyści po cichu tworzą, publiczność wciąż lubi dzieła, które zostały wydane. Czy zatem artyści tworzą nowe gusta dla publiczności, czy też publiczność kieruje artystami zgodnie ze swoimi życzeniami? Zawsze wierzę w relatywizm tego stwierdzenia. Dobrzy artyści zawsze zdają sobie sprawę z tego, że przewodzą trendom, poważnie pracują nad tworzeniem nowych wartości twórczych, a publiczność będzie wybierać i wspierać dobre pomysły. Kiedy artyści tworzą lepsze dzieła, gusta publiczności stopniowo stają się bardziej wymagające i odwrotnie, kiedy publiczność ma potrzebę cieszenia się dobrymi dziełami, artyści są bardziej zmotywowani do tworzenia więcej.
W ciągu ostatniej dekady w Wietnamie dokonało się to z niespotykaną dotąd szybkością. Młodsze pokolenia widzów mają łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej dostęp do wszelkich form twórczości, a ich standardy odbioru znacznie się poprawiły. Jednocześnie pojawili się artyści nowego pokolenia, którzy wnieśli znaczący wkład w ten przepływ wysokiej jakości produktów. Branża rozrywkowa i filmowa uległa radykalnym zmianom, wzmacniając kulturową wartość Wietnamu na mapie świata. Wierzę, że młodsze pokolenia artystów i widzów pogłębią relację smakową i zbliżą się do przepływu smaku na większą skalę, regionalnie, a nawet globalnie.
Produkty muzyczne wyraźnie wpływają na myślenie i styl życia młodych ludzi.
– Dla mnie to nie tylko teraz, kiedy to istnieje. Wartość muzyki, filmów, czy sztuki w ogóle, polega na dzieleniu się z ludzką duszą. Być może różnica w porównaniu z pokoleniem Z polega na tym, że pogląd na wolność i sprawiedliwość w życiu jest znacznie wzmocniony, a oni sami promują szacunek dla różnorodności. To twórcza motywacja dla artystów, ale jak przeanalizowano powyżej, z ich strony istnieje również potrzeba dużej odpowiedzialności za własną twórczość i za odbiorców.
Mając to na uwadze, co Kawaii chce przekazać poprzez swoje produkty muzyczne?
– Po podróży, podczas której tworzyłem wiele produktów, zdałem sobie sprawę, że pasuję do takich tematów jak miłość, przywiązanie do rodziny i kultura narodowa. Skupiając się na tej grupie treści, mój zespół i ja zawsze staramy się zdobywać nową wiedzę i umiejętności, aby tworzyć kolejne, bardziej angażujące produkty. Uważam, że moją misją w tym zawodzie i z odbiorcami jest dzielenie się emocjami. Poprzez język gatunku, zawsze starannie dopracowaną sztukę i wiele zaawansowanych technik postprodukcyjnych, zawsze chcę dzielić się emocjami, może wdzięcznością dla rodziców, może pocieszeniem po smutnej historii miłosnej, a co ważniejsze, dumą z wartości kulturowych narodu.
Widać to wyraźnie, oglądając serię teledysków, które stworzyłeś, z których najbardziej rzucającym się w oczy jest „See Tinh”. W jaki sposób, wspólnie z piosenkarką Hoang Thuy Linh, omawialiście i umiejętnie integrowaliście piękno kultury narodowej i rdzennej?
– Kultura to wielkie pojęcie i duma każdego narodu i ludu. To wspólna duma, którą należy nieustannie pielęgnować, aby ją zachować i rozwijać.
Jestem dumny z bycia Wietnamczykiem i, w miarę swoich możliwości, zawsze chcę przyczyniać się do przekazywania kultury masom i promować ją w innych miejscach. Od czasów studenckich pasjonuję się efektami specjalnymi i nowoczesną technologią. Zrozumiałem, że najlepszym sposobem na wyrażenie tradycyjnych i unikalnych wartości Wietnamu jest wykorzystanie nowoczesności. Wierzę w to i realizuję to myślenie w większości moich produktów.
Możliwość współpracy ze śpiewaczką Hoang Thuy Linh zdawała się utwierdzać to przekonanie. W „See Tinh” śmiało zaproponowałem oddanie kultury regionu południowo-zachodniego, gdzie się urodziłem i mam pewne pojęcie o tym regionie. Dla przeciętnej publiczności historia syreny może wydawać się zbyt znajoma, ale w „See Tinh” syrena unosi się pod rzeką Hau, a nad nią unoszą się domy. Po obu stronach rzeki znajduje się wiele pieców do wypalania cegieł w animacji 2D, kolorowy targ na wodzie odtworzony jest w animacji 3D, a kostium jest uformowany z dziewięciu smoków, symbolizujących deltę Mekongu… Wiele detali pojawia się w kilkuminutowym teledysku, a w połączeniu z piękną, młodzieńczą muzyką, „See Tinh” rozprzestrzenił się po całym świecie.
Kiedy podróżowałem za granicę, widziałem, jak często grali ten teledysk, widziałem, jak ich wokaliści śpiewali po wietnamsku, serwując w restauracjach... duma była nie do opisania i to był moment, w którym zdałem sobie sprawę, że muszę się starać, aby mieć więcej takich chwil dumy. Nie z siebie, to było uczucie dumy, ponieważ jestem Wietnamczykiem.
W kontakcie z Kawaii widać, że głęboko żywisz dumę narodową. Czy to dla ciebie fundament, na którym możesz przenieść ducha swojej twórczości muzycznej?
- Z pewnością, w każdej pracy, szczerość jest jednym z ważnych czynników sukcesu. Zwłaszcza w filmach trzeba czuć, słuchać, rozumieć i przekazywać jak najszczerzej, aby widzowie mogli poczuć to, co chcesz powiedzieć. Na początku nie zajmowałem się tematami kulturalnymi, ponieważ ludzie lubią je oglądać. Szukałem w sobie głębokich emocji, wybierałem te najgłębsze, aby śmiało wyrazić je publiczności, a potem na szczęście zobaczyłem, jak pojawia się duma narodowa. Kocham kulturę i sztukę narodową i czuję się mały, nie wiedząc wystarczająco dużo, jestem coraz bardziej podekscytowany i ciekawy, by wiedzieć więcej. Podróż realizacji każdego projektu to także czas, kiedy uczę się więcej, rozumiem więcej i staje się on coraz bardziej atrakcyjny. To podróż, która zawiera w sobie wiele emocji związanych z odkrywaniem, rozwojem i dumą.
Jak pogodzić tradycyjną kulturę ze współczesnym życiem, w którym gusta zmieniają się każdego dnia?
- W zależności od charakteru każdego projektu, twórca będzie musiał wybrać najlepszy sposób wyrażenia piękna kulturowego – może to być wierna reprodukcja tego piękna lub stylizacja w nowej formie, z zachowaniem pierwotnej wartości. Aby to zrobić, zawsze staram się dogłębnie zrozumieć piękno od podstaw, a następnie spojrzeć wstecz na cel i ducha projektu, który realizuję, aby znaleźć odpowiedni sposób na jego wyrażenie. Uważam, że twórca wykorzystujący motyw kulturowy musi zachować sedno danej kultury. Jeśli zrozumiesz to jasno, niezależnie od zastosowanej metody, kultura nadal będzie prezentować się poprawnie i pięknie, odzwierciedlając swoją pierwotną wartość.
Kawaii regularnie zdobywa wiedzę i aktualizuje informacje związane z zawodem, a także nowe narzędzia, rekwizyty, maszyny i trendy w muzyce.
- Dla mnie najważniejsze jest doświadczenie życiowe, a przekazanie go publiczności w sposób standardowy i inspirujący to najtrudniejsza rzecz do nauczenia. Wiedza techniczna jest łatwiejsza do zdobycia i aktualizacji. Przed każdym projektem, na każdym etapie mojej kariery, muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, czym chcę się podzielić z publicznością. Dzięki wewnętrznej pewności siebie mam motywację do badania i zgłębiania nowych technologii, technik i sposobów komunikowania tego w sposób ciekawszy i łatwiejszy.
Aby poznać duszę, muszę ćwiczyć wrażliwość na to, co dzieje się w moim życiu i w życiu moich bliskich. Aby poznać technologię, będę chodzić do szkoły, uczyć się od ludzi, którzy są lepsi w każdym aspekcie, uczyć się z internetu, od kolegów lub z innych dobrych produktów na świecie.
Jakie masz plany i życzenia na przyszłość?
- W tym roku skupiam się również na rozwijaniu firmy zajmującej się efektami specjalnymi, moim marzeniem jest również wniesienie wkładu w przemysł filmowy w tej dziedzinie. Wielu młodych ludzi, z doświadczeniem i świadomą odpowiedzialnością, dąży do tego celu. Chcę być pomostem, który umożliwi wielu młodym ludziom podjęcie tej pracy i odwrotnie, zapewniając wysokiej jakości zasoby ludzkie dla wietnamskiego przemysłu efektów specjalnych.
Dziękuję za szczere podzielenie się swoimi przemyśleniami i życzę dalszych sukcesów na Twojej ścieżce i w Twojej pasji!
Source: https://daidoanket.vn/dao-dien-kawaii-tuan-anh-tu-hao-voi-cac-gia-tri-van-hoa-dan-toc-10301790.html
Komentarz (0)