Tajska policja potwierdziła śmierć sześciu Wietnamczyków w hotelu w Bangkoku, z których dwóch było również obywatelami amerykańskimi. Aktualizacja serwisu Tuoi Tre Online.
6 Wietnamczyków zginęło w hotelu w Bangkoku, premier Tajlandii udał się na miejsce zdarzenia, aby pokierować śledztwem - Źródło wideo : AMARINTV - PPTV HD 36
Premier Tajlandii Srettha Thavisin i dowódca tajskiej policji, generał Torsak Sukwimol, byli obecni na miejscu zdarzenia, aby kierować śledztwem - Zdjęcie: REUTERS
Dziennik „Bangkok Post” poinformował, że władze Tajlandii potwierdziły, iż ofiary zmarły w wyniku otrucia, nie podano jednak, czy popełniły samobójstwo, czy zostały otrute.
Na miejscu zdarzenia nie było śladów walki.
Jak podaje gazeta Matichon , 16 lipca około godziny 17:30 (ta sama strefa czasowa co Wietnam) tajska policja otrzymała zgłoszenie o znalezieniu zwłok w hotelu Grand Hyatt Erawan Bangkok w dzielnicy Ratchaprasong, w dzielnicy Lumphini, w dzielnicy Pathum Wan w Bangkoku.
Generał dywizji Teeradet Thammasutee, szef wydziału śledczego Departamentu Policji Metropolitalnej w Bangkoku, poinformował, że w sumie ofiar było sześć, w tym trzech mężczyzn i trzy kobiety. Po sprawdzeniu ich obywatelstwa, wydział śledczy ustalił, że wszystkie były obywatelkami Wietnamu, w tym dwie osoby posiadały również obywatelstwo amerykańskie.
Wstępne dochodzenie wskazuje, że przyczyną zgonu mogło być zatrucie. Na miejscu zdarzenia znaleziono ślady herbaty lub kawy. Jednak organ śledczy nie ustalił jeszcze oficjalnej przyczyny zgonu.
Generał dywizji Thiti Saengsawang, dowódca policji w Bangkoku, potwierdził, że na miejscu zdarzenia nie było śladów walki. Drzwi pokoju, w którym znaleziono ciała, były otwarte. Zgodnie z harmonogramem rezerwacji, ofiary miały się wymeldować 16 lipca. Cały bagaż w pokoju został spakowany i umieszczony w pobliżu drzwi wejściowych.
Policja analizuje nagrania z kamer monitoringu i przesłuchuje świadków w celu zebrania dalszych potencjalnych dowodów.
Śledczy badają miejsce zdarzenia - Zdjęcie: MATICHON
Według gazety Siam Rath , 16 lipca wieczorem rzecznik biura premiera Tajlandii poinformował, że premier Srettha Thavisin poleciła odpowiednim agencjom szybkie zbadanie i opanowanie sytuacji, aby zapobiec jakiemukolwiek negatywnemu wpływowi lub zagrożeniu dla społeczności.
Premier Tajlandii potwierdził również, że według doniesień wśród ofiar byli Wietnamczycy posiadający obywatelstwo amerykańskie.
Pan Srettha zwrócił się do odpowiednich stron z prośbą o natychmiastowe podjęcie gruntownych, rygorystycznych i ostrożnych działań, które zapewnią, że wizerunek kraju i turystów nie ucierpi.
Gazety Thairath i Matichon potwierdziły, że pan Srettha osobiście udał się na miejsce zbrodni, aby pokierować śledztwem około godziny 21:10. Szef tajskiej policji, generał Torsak Sukwimol, również towarzyszył panu Srettha na miejscu zdarzenia.
Anonimowy funkcjonariusz tajskiej policji zaprzeczył pierwszym doniesieniom tajskich mediów, jakoby w strzelaninie zginęło sześć osób.
„Nic nie wskazuje na strzelaninę” – powiedział urzędnik agencji Reuters, nie podając jednak dalszych szczegółów.
Czy są w to zaangażowani inni Wietnamczycy?
Premier Tajlandii Srettha Thavisin odpowiada prasie na miejscu zdarzenia - Zdjęcie: AFP
Według gazety Matichon , około godziny 21:30 premier Tajlandii Srettha Thavisin zorganizowała na miejscu zdarzenia konferencję prasową.
Dodał, że sześć ciał znaleziono około godziny 16:00 tego samego dnia. Na miejscu zdarzenia nie stwierdzono śladów walki ani przemocy. Policja prowadzi szczegółowe śledztwo i ujawni pełne informacje po uzyskaniu wyników sekcji zwłok.
Według konferencji prasowej, w hotelu Grand Hyatt Erawan Bangkok zarejestrowało się 7 osób, ale tylko 5 z nich stawiło się i zameldowało. Te 5 osób również odpowiada zamordowanemu. Policja nadal ustala tożsamość szóstej i siódmej osoby.
Według pana Sretthy policja podejrzewa, że ofiary zmarły w wyniku spożycia lub wypicia zatrutej żywności. Zapewnił on, że incydent nie wpłynie na turystykę i omówił wstępne informacje na temat incydentu z ambasadorem Wietnamu w Tajlandii, Phamem Viet Hungiem.
Wcześniej gazeta „Matichon” zacytowała tajską policję, która poinformowała, że poszukuje dwóch podejrzanych Wietnamczyków. Ci dwaj zniknęli z miejsca zdarzenia, zanim odnaleziono sześć ciał.
Jak podają tajskie media, spośród 6 zmarłych osób, których tożsamość udało się ustalić, część przybyła do Tajlandii po raz pierwszy, ale część wjeżdżała do kraju i wyjeżdżała z niego wielokrotnie. Na przykład Nguyen Thi Phuong Lan wjeżdżała do Tajlandii i wyjeżdżała z niej 17 razy.
Wiele „dziwnych” szczegółów w pokoju hotelowym
Grupa gości zamówiła posiłek z obsługi hotelowej, ale jeszcze z niego nie skorzystała - Zdjęcie: MATICHON
Jak podaje gazeta Matichon , generał dywizji Thiti Saengsawang, dowódca policji w Bangkoku, przedstawił na konferencji prasowej przebieg wydarzeń.
Dokładnie po południu 16 lipca personel hotelu przyszedł sprawdzić i posprzątać pokój, w którym doszło do incydentu. Ofiary miały się wymeldować o godzinie 12:00, ale się nie pojawiły.
Personel hotelu nie mógł wejść przez drzwi frontowe, ponieważ pokój był zamknięty. Kiedy weszli tylnymi drzwiami, odkryli ciała i natychmiast wezwali policję. O godzinie 17:00 na miejscu byli już śledczy i technicy kryminalistyczni.
Wstępne informacje mówiły, że spośród 6 ofiar, 4 ciała znaleziono w salonie, a 2 w sypialni.
Wszyscy zameldowali się o różnych porach 13 i 14 lipca.
Grupa zarezerwowała w sumie cztery pokoje na 7. piętrze i jeden pokój na 5. piętrze, gdzie znaleziono ciała.
Śledczy potwierdzili już tożsamość pięciu ofiar. Tożsamość pozostałej osoby jest nadal weryfikowana.
Śledztwo wykazało, że grupa osób mieszkających na 7. piętrze posprzątała swoje pokoje, spakowała swoje rzeczy i zniosła je do pokoju na 5. piętrze, co wskazuje na to, że goście ci znali się.
Szacunkowy czas zgonu przypadał na godzinę 13:53, kiedy grupa otrzymała posiłek z obsługi hotelowej. Całe jedzenie pozostało nietknięte. Dodatkowo, na stole w jadalni znaleziono pięć kubków wody z resztkami proszku na dnie. Kubki te zostały zabezpieczone jako dowód w śledztwie.
W pomieszczeniu znaleziono pięć szklanek wody z resztkami proszku na dnie, które policja zabezpieczyła jako dowód - Zdjęcie: MATICHON
Kim jest 6 Wietnamczyków, którzy zginęli?
Według Bangkok Post , czwórka Wietnamczyków, którzy zginęli to Nguyen Thi Phuong Lan (47 lat), Pham Hong Thanh (49 lat), Tran Dinh Phu (37 lat) i Nguyen Thi Phuong (46 lat). Dwójka pozostałych Wietnamczyków, którzy byli obywatelami amerykańskimi, to Chong Sherine (56 lat) i Dang Hung Van (55 lat). Wieczorem 16 lipca wietnamski ambasador w Tajlandii Pham Viet Hung przybył na miejsce zdarzenia i odbył krótką rozmowę z premierem Tajlandii. Informując reporterów, powiedział, że pracownicy ambasady współpracują z lokalnymi władzami w celu zweryfikowania incydentu, a także w celu przeprowadzenia niezbędnych działań na rzecz ochrony obywateli.Ambasador Wietnamu w Tajlandii Pham Viet Hung (środek) przybył na miejsce zdarzenia i odbył krótką wymianę zdań z premierem Tajlandii – zdjęcie: CTV
Miejsce zdarzenia w Bangkoku (Tajlandia) – zdjęcie: MATICHON
Radiowóz przybył na miejsce zdarzenia - Zdjęcie: MATICHON
Władze na miejscu zdarzenia – zdjęcie: MATICHON
Tuoitre.vn
Źródło: https://tuoitre.vn/6-nguoi-viet-chet-trong-khach-san-o-bangkok-nghi-do-chat-doc-20240716094522279.htm














Komentarz (0)