An Giang w sezonie powodziowym.
Nie jest to klęska żywiołowa, ale raczej okres biznesu i uroczystości dla mieszkańców delty Mekongu, gdzie granice między lądem i wodą zacierają się, tworząc wyjątkową „symfonię” życia.

Gdzie granica między lądem i wodą staje się niewyraźna.
W prowincji An Giang mieszka syn, który urodził się i wychował w Chau Doc, który, pomimo zapracowania na stanowisku lekarza w Oddziale Diagnostyki Obrazowej Szpitala Ogólnego An Giang, wciąż z wielką miłością oddaje się fotografii. To fotograf Huynh Phuc Hau. Z pasją i głębokim spojrzeniem na świat, dyskretnie uchwycił duszę swojej ojczyzny, przybliżając całemu krajowi proste piękno An Giang.
Jest nie tylko fotografem, ale także „łącznikiem”, inspiracją dla społeczności fotograficznej w całym kraju. W społeczności krąży zabawna historia: za każdym razem, gdy zbliża się pora powodzi, ludzie dzwonią do pana Hau, aby „zapytać o poziom wody”. Po latach słyszenia jedynie odpowiedzi: „Woda rośnie, ale niezbyt pięknie”, w tym roku z entuzjazmem ogłosił: „W tym roku woda rośnie pięknie, wszyscy są podekscytowani, chodźcie tutaj!”, a następnie z całego serca prowadzi kolegów fotografów do najpiękniejszych miejsc w An Giang. W oczach i sercach ludzi takich jak on, powrót pory powodzi staje się jeszcze cenniejszy, niczym nieśmiertelna pieśń miłosna.

Fotograf Huynh Phuc Hau - człowiek, który za pomocą swoich zdjęć przybliża całemu krajowi proste piękno An Giang w okresie powodzi.
Wspaniały naturalny krajobraz
Sezon powodzi w An Giang to gigantyczny obraz tuszem, w którym każda chwila dnia ma swoje niepowtarzalne piękno. Jest magiczny wschód słońca nad rozległymi, zalanymi polami. Wielu turystów i fotografów gromadzi się w gajach palmowych, parząc gorącą kawę i w ciszy obserwując wschód słońca, by doświadczyć orzeźwiającego i wyjątkowego uczucia. Albo „taniec” zachodu słońca zachodzącego nad polami Tha La, malującego wspaniałe kolory na powierzchni wody. Wody powodziowe niosą żyzny muł, wzbogacając ziemię i napełniając wszystko tętniącym życiem. Głęboko zielone lasy namorzynowe wznoszą się niczym oazy pośród morza wody, a stada białych czapli szybujących w powietrzu tworzą zapierający dech w piersiach, spokojny krajobraz.

Słońce zachodzi nad polami Tha La.
Życie w harmonii z płynącą wodą.
Sezon powodzi to również czas, w którym rytm życia w An Giang staje się bardziej intensywny i wyrazisty niż kiedykolwiek. Ich życie jest splecione z wodą, stanowiącą zarówno wyzwanie, jak i dar natury. Obraz rolników wiosłujących łodziami, by zbierać jaskrawożółte hiacynty wodne, zbierających pęki nieskazitelnych białych lilii wodnych lub zarzucających sieci, by łowić ryby na początku sezonu, stał się symbolem ich pracowitości i niezwykłej zdolności adaptacji.

Rolnicy wiosłują w łodziach, aby zbierać lilie wodne.
W obiektywach fotografów kochających tę ziemię, piękno ludzi pracy ukazuje się autentycznie i emocjonalnie. To dobrotliwe uśmiechy, oczy błyszczące optymistyczną radością z życia w harmonii z naturą – proste piękno, które porusza serce.
Dar z rzeki Mekong
Rzeka nie tylko przynosi żyzny muł, ale także hojnie obdarza mieszkańców obfitością plonów. Ryby, lilie wodne, szczypiorek wodny, szpinak wodny, dziki jaśmin… z tych skromnych składników miejscowi tworzą aromatyczne specjały typowe dla delty Mekongu. Delektowanie się parującym garnkiem ryby i duszonym garnkiem z dzikim jaśminem pośród rozległych wód rzeki to doświadczenie, którego nikt nie zapomni.

Woda nie tylko nanosi glebę aluwialną, ale także hojnie obdarza ludzi dużymi zasobami.
Odrobina nostalgii
W ostatnich latach, z powodu wpływu zmian klimatycznych i inwestycji budowlanych w górnym biegu Mekongu, okresy dużych powodzi stają się rzadsze, co napawa żalem tych, którzy cenią piękno delty Mekongu. Fotograf Huynh Phuc Hau wspomina, że dla niego okres powodzi jest częścią życia. W latach 2000. powodzie zalewały całe pola i często nie ustępowały aż do końca listopada, tworząc tętniący życiem krajobraz. Wspomnienia tych obfitych okresów powodzi sprawiają, że każdy okres powodzi, a zwłaszcza tegoroczny powrót, jest jeszcze cenniejszy.

Sezon powodzi jest nieodłączną częścią życia mieszkańców delty Mekongu.
Sezon powodzi to nie tylko czas zarabiania na życie, ale także okazja dla ludzi, aby powrócić do Delty Mekongu, podziwiać i uwieczniać piękne chwile hojnej krainy, gdzie ludzie i natura wspólnie tworzą nieśmiertelną pieśń miłosną.

Ich życzliwe uśmiechy i oczy błyszczą radosnym optymizmem wynikającym z życia w harmonii z naturą.

Wody powodziowe niosą ze sobą żyzny muł, który wzbogaca glebę i nadaje wszystkiemu tętniące życie.

Piękna chwila w hojnej krainie, gdzie ludzie i natura wspólnie tworzą nieśmiertelną pieśń miłosną.
Źródło: https://vtv.vn/an-giang-mua-nuoc-noi-100251015141654704.htm






Komentarz (0)