Real Madryt pokonał Barcelonę w La Liga i finale Superpucharu Hiszpanii, ale trener Carlo Ancelotti nie uważa tego za powód, dla którego Xavi jest pod presją i grozi mu zwolnienie.
„Nie uważam się za kata Xaviego i nie każę nikomu chodzić po linie” – powiedział Ancelotti na konferencji prasowej przed meczem z Atletico w 1/8 rundy Pucharu Króla, gdy zapytano go, czy to on jest powodem, dla którego Xavi jest „w niebezpieczeństwie”.
W tym sezonie Real wygrał swoje pierwsze El Clasico w październiku 2023 roku, kiedy Jude Bellingham strzelił dwa gole, pokonując Barcę 2:1 na wyjeździe w 11. kolejce La Liga. Real zajmuje obecnie drugie miejsce z 48 punktami, o punkt za Gironą i z rozegranym meczem mniej, podczas gdy Barca zajmuje czwarte miejsce z 41 punktami, ex aequo z Atletico.
Trener Ancelotti w przyjacielskiej atmosferze rozmawia ze swoim kolegą Xavim przed meczem Barca – Real Madryt w La Liga na Camp Nou w Barcelonie, 19 marca 2023 r. Zdjęcie: Reuters
W zeszły weekend Real grał z większym entuzjazmem, rozgromiawszy Barcę 4:1 w finale Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Vinicius zabłysnął hat-trickiem, Rodrygo dołożył gola, a jedynego gola dla Barcelony strzelił Robert Lewandowski.
Te wyniki stawiają pozycję Xaviego pod poważnym znakiem zapytania. Według AS , hiszpański trener może zostać zwolniony w tym tygodniu, jeśli Barça przegra z Unionistas de Salamanca w 1/8 finału Pucharu Króla dzisiaj, 18 stycznia. AS podkreślił, że utrata dwóch tytułów w ciągu czterech dni byłaby „ostatnią kroplą”, która sprawiłaby, że prezes Joan Laporta i zarząd stracą cierpliwość do Xaviego.
„Szanuję każdego kolegę i wiem, jak skomplikowana jest nasza praca. Kiedy sprawy nie idą dobrze, zawsze musimy wziąć na siebie odpowiedzialność. Życzę Xaviemu wszystkiego najlepszego” – dodał Ancelotti, odnosząc się do swojego kolegi.
W drodze do zdobycia Superpucharu Hiszpanii w 2023 roku Real odrobił straty i pokonał Atletico 5:3 w półfinale. Różnica przesądziła się w dwóch dogrywkach, kiedy dwaj rezerwowi Realu – Joselu i Brahim Diaz – zdobyli bramki.
Ancelotti pozostawił otwartą możliwość, że Real i Atletico będą musiały rozegrać dogrywkę, kiedy ponownie spotkają się w Pucharze Króla. Powiedział: „Każdy mecz jest inny. Następny mecz to mecz fazy pucharowej, a nie La Liga. Musimy o tym pamiętać, bo to zmienia grę. To nie tylko 90 minut, obie drużyny mogą rozegrać dogrywkę lub serię rzutów karnych. To, co wydarzyło się w przeszłości, nic nie znaczy”.
Hong Duy
Link źródłowy






Komentarz (0)