Od około 6 miesięcy pan Huynh Ngoc Cuong (31 lat, mieszkający w dzielnicy Binh Chanh) ciągnie wózek, zbierając gwoździe i złom wzdłuż autostrady nr 1 z Ho Chi Minh do Long An . Powiedział, że jest bardzo zadowolony z powyższej pracy, mając nadzieję, że w ten sposób choć trochę pomoże mieszkańcom drogi.
Pan Huynh Ngoc Cuong zeskrobuje złom, wióry żelaza, ostre przedmioty... przyklejone do płyty magnetycznej - Zdjęcie: NGOC KHAI
W południe 4 stycznia pan Huynh Ngoc Cuong jechał motocyklem, powoli ciągnąc pojazd wyposażony w magnes ulicą Nguyen Cuu Phu (gmina Tan Kien, dystrykt Binh Chanh).
W tym czasie w domu była pani Phan Thi My Duyen, która zawołała pana Cuonga, aby przyniósł tekturowe pudełko zawierające wiele plastikowych butelek.
W rozmowie z Tuoi Tre Online , pani Duyen powiedziała, że wielokrotnie widziała, jak pan Cuong zbierał złom i ssał gwoździe. Kilka razy zebrała złom, żeby mu go dać.
„Widząc, że zgłosiła się na ochotnika do zbierania gwoździ, zebrałam trochę złomu w domu, żeby mogła go sprzedać i mieć pieniądze na benzynę, żeby mogła pojechać po gwoździe” – powiedziała pani Duyen.
Pan Cuong powiedział, że zbiera złom i gwoździe od około 6 miesięcy.
Sam zbudował ciężarówkę do odsysania gwoździ, z pomocą sąsiada. Oprócz magnesów, które kupił, ciężarówka została później wyposażona w system magnesów podarowany jej przez kogoś innego.
Codziennie zazwyczaj opuszcza swój dom w gminie Tan Kien (dystrykt Binh Chanh) i kieruje się na rondo An Lac (dystrykt Binh Tan), a następnie drogą krajową nr 1 do dystryktu Ben Luc (prowincja Long An). Szacuje się, że dystans pokonywany w obie strony każdego dnia wynosi około 40 km.
Codziennie potrafi wciągnąć kilka kilogramów, a czasem nawet i dziesięć kilogramów, głównie złomu żelaznego, drobnych wiórów żelaznych, zmieszanych z ostrym żelazem, śrubami itp.
Po wielu dniach zbierania złomu pan Cuong sprzedaje go, czasami za zaledwie kilkadziesiąt tysięcy dongów, a czasami za ponad 100 000 dongów. „Czuję się szczęśliwy, bo w ten sposób trochę pomagam ludziom na drodze” – powiedział z uśmiechem pan Cuong.
Pan Huynh Ngoc Dung – ojciec Cuonga – powiedział, że ma z żoną troje dzieci. Pracuje jako robotnik budowlany, a jego żona sprzedaje suszony sos rybny na targu oddalonym o ponad kilometr od ich domu.
Od dzieciństwa Cuong był chory i miał słaby wzrok, przez co musiał nosić okulary. Ze względu na sytuację rodzinną uczył się tylko do drugiej klasy. Kiedy dorósł, z powodu choroby wieku dziecięcego, Cuong był osłabiony i nie mógł wykonywać ciężkich prac. Poza ssaniem paznokci, Cuong pomagał matce nosić towary i chodzić na targ, aby odebrać matkę.
„Widząc mojego syna w takiej sytuacji, ja i moja żona również jesteśmy w pewnym sensie szczęśliwi, choć możemy przekazać tylko niewielką część tego, co robią przechodnie. Mam nadzieję, że mój syn będzie na tyle zdrowy, by choć trochę pomóc społeczeństwu” – powiedział pan Dung.
Pan Huynh Ngoc Cuong jedzie zbierać gwoździe na autostradzie krajowej nr 1 (odcinek przechodzący przez most Binh Dien w dystrykcie Binh Chanh) – Zdjęcie: NGOC KHAI
Odkurzacz do paznokci pana Huynh Ngoc Cuonga potrafi wciągnąć resztki żelaza, a także niektóre ostre przedmioty... - Zdjęcie: NGOC KHAI
Pan Huynh Ngoc Cuong obok magnesu podarowanego przez kogoś innego - Zdjęcie: NGOC KHAI
Pan Huynh Ngoc Dung i jego syn, Huynh Ngoc Cuong, obok ciężarówki z gwoździami. Pan Dung powiedział, że bardzo wspiera syna w ssaniu gwoździ na drodze. Zdjęcie: NGOC KHAI
Ilość złomu, który Huynh Ngoc Cuong zebrał przez wiele dni i który otrzymał od innych, gdy poszedł ssać gwoździe - Zdjęcie: NGOC KHAI
Source: https://tuoitre.vn/anh-ve-chai-tu-nguyen-hut-dinh-doc-quoc-lo-1-tu-tp-hcm-ve-long-an-20250104165910058.htm
Komentarz (0)