„Fałszywy świt”
Wyjazd na Anfield w ten weekend jest uważany za ważny punkt zwrotny dla trenera Arne Slota i jego zespołu. „Czerwona Brygada” pogrąża się w najpoważniejszym kryzysie od wielu lat, zwłaszcza że grozi im przegrana pięciu kolejnych meczów w Premier League – coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w historii klubu.

Mohamed Salah wziął na siebie ciężką odpowiedzialność strzelania goli dla Liverpoolu (zdjęcie: AP)
Zdecydowane zwycięstwo 5:0 nad Eintrachtem Frankfurt w Lidze Mistrzów zdawało się zapowiadać nowy początek, ale okazało się złudne. Liverpool przegrał kolejne mecze ligowe z Brentford i Puchar Ligi z Crystal Palace, co nadało ponurą atmosferę w Merseyside. Obrońcy tytułu zajmują obecnie 7. miejsce, tracąc 7 punktów do lidera Arsenalu i tracąc zaufanie kibiców.
Wręcz przeciwnie, Aston Villa pod wodzą trenera Unaia Emery'ego jest w znakomitej formie. Po słabym początku „The Villans” wygrali wszystkie pięć ostatnich rund, w tym zwycięstwo 1:0 nad Man City. Pod wodzą Emery'ego Aston Villa gra spójnie, zdyscyplinowanie i wytrwale, co stanowi całkowite przeciwieństwo do spadku formy Liverpoolu. Jednak Villa ma również wielką „klątwę”: przegrali wszystkie 11 ostatnich meczów wyjazdowych z drużynami zdobywcami trofeum Premier League i nie wygrali na Anfield od ponad 10 lat.
Ponowne odkrycie instynktu zabójcy
W centrum uwagi wszystkich wciąż znajduje się Mohamed Salah – największa ikona Liverpoolu w erze nowożytnej, który jednak przechodzi rzadki okres spadku formy. Egipska gwiazda nie strzeliła gola przez 6 kolejnych kolejek, co stanowi najdłuższy okres bezbramkowy od czasu dołączenia do „The Kop”. Salahowi brakuje nie tylko bramek, ale jest również krytykowany za wolę walki, brak dynamiki, a zwłaszcza za utratę umiejętności kreowania przełamań, które kiedyś były jego znakiem rozpoznawczym.
Trener Slot uważa, że problem nie leży tylko w Salahu, ale w całym systemie ofensywnym, któremu brakuje spójności. Jednak opinia publiczna w Anglii zaczyna wątpić, czy 33-letni gwiazdor ma jeszcze wystarczająco dużo chęci i kondycji, by nadal prowadzić atak Liverpoolu.
Salah ma już na koncie 275 bramek i asyst dla klubu – tylko jedną bramkę mniej od rekordu Premier League Wayne'a Rooneya, ale wydaje się to poza jego zasięgiem, biorąc pod uwagę jego ciągłą niemoc strzelecką.
Liverpool prawdopodobnie powita z powrotem Ryana Gravenbercha, podczas gdy Alisson, Frimpong i Leoni pozostają nieobecni. Po drugiej stronie linii ataku, Aston Villa nie może liczyć na Emiliano Buendię i Tielemansa z powodu kontuzji, ale stabilna forma Watkinsa, McGinna i Matty'ego Casha wciąż czyni z nich duże zagrożenie.
W starciu z wschodzącym rywalem Liverpool musi na nowo odnaleźć swoją ofensywną tożsamość, jeśli nie chce, by kryzys się zaostrzył. Remis może wystarczyć, by przerwać serię porażek u siebie, chcą zdobyć 3 punkty. Kibice najbardziej oczekują, że Salah odzyska swój instynkt zabójcy – cecha, która może uratować sezon dla drużyny z Merseyside. Typ: Liverpool 2:2 Aston Villa.
Jeśli Chelsea pokona Tottenham na początku meczu, Liverpool po raz pierwszy w historii przegrywać będzie z wszystkimi pięcioma członkami grupy „Wielkiej Szóstki”, mimo że jest obrońcą tytułu!
Źródło: https://nld.com.vn/ap-luc-tren-vai-salah-196251031204737247.htm






Komentarz (0)