Brandon Ly to zawodnik, który obecnie gra w młodzieżowej drużynie Burnley w turnieju U23 w Szkocji. Zdjęcie: U21 Burnley FC
Według serwisu Tuoi Tre Online , Hanoi Police Club i Brandon Ly zakończyli proces negocjacji, a zawodnik pochodzenia wietnamskiego dołączy do drużyny policyjnej przed sezonem 2025-2026.
Na pierwszej stronie Tuoi Tre z 12 czerwca poruszono kwestię naturalizacji wietnamskiej piłki nożnej
„Wszystkie dokumenty zostały przygotowane przez trzy strony, czekano tylko na spełnienie kilku drobnych warunków umowy, zanim zostały przesłane do Brandona” – powiedziało źródło.
Oczekuje się, że Brandon Ly będzie w Hanoi pod koniec czerwca i na początku lipca, aby dokończyć procedury związane z przyjęciem do Klubu Policji Hanoi. Opłata za rekrutację Brandona nie jest mała, mimo że zawodnik jest młody i nie ma na swoim koncie żadnych znaczących osiągnięć.
Wietnamska agencja skautów piłkarskich niedawno udała się do Anglii, aby obejrzeć Brandona Ly'ego i stwierdziła, że w zespole U21 Burnley ten zawodnik nie grał zbyt wiele i nie jest ważnym elementem kadry. W tym sezonie gra w reprezentacji Szkocji U23, która odpowiada jedynie piątej lub szóstej lidze w Anglii.
Brandon Ly urodził się w 2005 roku, ma 175 cm wzrostu i gra na pozycji defensywnego pomocnika i prawego obrońcy. Jego ojciec jest Wietnamczykiem pochodzenia chińskiego, a matka Irlandką. Ten zawodnik nie ma obywatelstwa wietnamskiego.
Brandon wyraził chęć gry w wietnamskich reprezentacjach w przyszłości, dlatego chciał wrócić do Wietnamu, aby grać, i skontaktował się z pośrednikami w celu znalezienia klubu. Po okresie poszukiwań, zawodnik zdecydował się dołączyć do Klubu Policji w Hanoi.
Prawdziwe umiejętności Brandona Ly nie są znane, ale jeśli zagra dobrze, ten zawodnik będzie miał szansę otrzymać wsparcie od Klubu Policyjnego Hanoi i uzyskać obywatelstwo, a także stać się zasobem, który będzie mógł wnieść swój wkład w wietnamską reprezentację.
Source: https://tuoitre.vn/clb-cong-an-ha-noi-chieu-mo-cau-thu-goc-viet-thi-dau-tai-anh-20250619162221951.htm
Komentarz (0)