Pani Phan Thi Bich Lien (34 lata) jest właścicielką trzeciego pokolenia ogrodu z różowymi grejpfrutami o powierzchni ponad 3 hektarów, największego w dystrykcie Lai Vung w prowincji Dong Thap . Jako właścicielka, zatrudniająca 8 pracowników, pani Lien nadal regularnie wykonuje prace takie jak sadzenie drzew, przekopywanie gleby, nawożenie i pielenie...
Pani Lien opiekuje się ogrodem mandarynek, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie (zdjęcie: Nguyen Cuong).
„Odkąd zaczęłam pracować w ogrodzie, stałam się prawdziwą farmerką. Praca pozwala mi lepiej zrozumieć rośliny i glebę, dzięki czemu mogę lepiej dbać o ogród. Nie mogę skupiać się tylko na książkach” – powiedziała Lien.
Ubrana w tradycyjny wietnamski strój, z rękami pełnymi ziemi i twarzą pokrytą ziemią, właścicielka ogrodu mandarynek ma „ogromne” wykształcenie, posiada 3 dyplomy uniwersyteckie i biegle włada wieloma językami obcymi. Zanim zdecydowała się wrócić do rodzinnego miasta, aby pracować w ogrodzie mandarynek, pani Lien miała dobrą pracę w Ho Chi Minh City, z dochodem w wysokości 40 milionów VND miesięcznie.
Pani Lien powiedziała, że różowy grejpfrut to specjalność Lai Vung, a jej rodzinny ogród grejpfrutowy to serce i dusza jej dziadka i ojca. Z miłości do „wiejskiej duszy” i nie śmiejąc zmarnować wysiłków swoich przodków, w 2020 roku postanowiła opuścić miasto i wrócić do rodzinnego miasta, aby zająć się ogrodem.
Ogród został odnowiony przez panią Lien, nadając mu ekologiczny charakter (zdjęcie: Nguyen Cuong).
„Planuję zorganizowanie ogrodu, co jest bardzo trudne i kosztowne. Na przykład, jeśli użyję nawozu chemicznego, zajmie mi to 1 tonę i 2 dni pracy, ale jeśli chcę użyć nawozu organicznego, będę musiała go sama kompostować lub kupić drożej. Jego objętość sięga nawet 7 ton, a jego aplikacja jest znacznie trudniejsza. Do tej pory 1/3 ogrodu była w pełni pielęgnowana metodami ekologicznymi” – powiedziała pani Lien.
Inną orientacją rolniczą , o której pani Lien myślała jeszcze zanim została ogrodniczką, była agroturystyka. Dlatego też, odkąd zaczęła pielęgnować ogród mandarynek, młoda właścicielka poświęciła całe serce i duszę na jego renowację, aby ożywić i uatrakcyjnić krajobraz.
Po roku od objęcia ogrodu, w 2021 roku, pani Lien otworzyła go dla turystów . W szczycie sezonu, w każdym zakątku ogrodu, rosły dorodne grona czerwonych i żółtych owoców. Od końca do początku następnego roku trwa sezon dojrzewania owoców, a ogród tętni życiem, odwiedzanym przez turystów z bliska i daleka.
W szczycie sezonu ogród jest pełen gron dorodnych, czerwonych i żółtych owoców (zdjęcie: Współpracownik).
W sezonie, w dni wolne od pracy, ogród odwiedza około 30 gości, a w dni o największym natężeniu ruchu – około 500. Liczba gości z innych prowincji i zagranicy stale rośnie z roku na rok. Oprócz zwiedzania korzystają oni również z oferty gastronomicznej ogrodu.
Każdego roku ogród zbiera ponad 15 ton owoców, ale dochody ze sprzedaży owoców stanowią zaledwie 1/3 dochodów, reszta pochodzi z turystyki. Jednak ogród generuje miesięcznie jedynie około 8 milionów VND zysku, co jest bardzo niskim wynikiem – powiedział właściciel ogrodu.
Choć dochody są „żałośnie niskie”, a praca znacznie cięższa niż w mieście, pani Lien zapewnia, że zawsze jest szczęśliwa, bo życie na wsi jest łagodne, świeże i spokojne. Co więcej, ogród rozwija się w kierunku, jaki chce osiągnąć młoda właścicielka.
Pani Lien poświęca część swojego ogrodu krzyżowaniu nowych odmian (zdjęcie: Nguyen Cuong).
Aby zwiększyć dochody i przyczynić się do zrównoważonego rozwoju lokalnych różowych grejpfrutów, pani Lien wydzieliła w swoim ogrodzie osobną działkę, na której będzie uprawiać nowe odmiany. Ma nadzieję, że grejpfruty będą owocować przez cały rok, dzięki czemu ogród będzie mógł gościć gości przez cały rok, a nie tylko przez 3 miesiące, jak obecnie.
Chcę zachować tradycyjne wartości, ale nie mogę trzymać się starych metod. Uprawa mandarynek kosztuje teraz trzy razy więcej niż u mojego dziadka, ale plony niewiele się różnią, a ryzyko wystąpienia szkodników i chorób jest wysokie, dlatego wiele ogrodów w okolicy zostało wyciętych.
Bez ulepszeń plantatorom mandarynek trudno będzie utrzymać swoje ogrody. Zrobię, co w mojej mocy, mając nadzieję, że w jakiś sposób przyczynię się do przywrócenia różowym mandarynom dawnej świetności” – powiedziała pani Lien.
Ogród pani Lien co roku przyciąga tysiące turystów z bliska i daleka, a turystyka stanowi tu główne źródło dochodu (zdjęcie: Współpracownik).
Szef Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi dystryktu Lai Vung poinformował, że różowy grejpfrut o charakterystycznej czerwono-żółtej skórce, soczystym, słodkim i lekko kwaśnym smaku jest wyjątkowym produktem rolnym tego dystryktu i uzyskał certyfikat wyłącznego znaku towarowego. Obecnie w Lai Vung uprawia się około 300 hektarów ogrodów grejpfrutowych.
Lider powiedział, że lokalna społeczność potrzebuje i zachęca młodych ludzi, takich jak pani Lien, posiadających wiedzę i kapitał, do powrotu do rodzinnego miasta i pracy w sektorze rolniczym. Agroturystyka to kierunek, na którym koncentruje się dystrykt Lai Vung, a także cała prowincja Dong Thap.
Komentarz (0)