Według Minh Duca, amerykańskiego studenta, studiowanie za granicą nie jest takie różowe, podobnie jak miliardy dongów przeznaczone na stypendia.
Bui Minh Duc, lat 30, studiuje komunikację na Uniwersytecie Clarka w stanie Massachusetts w USA, w ramach programu stypendialnego Fulbrighta, sponsorowanego przez rząd USA. W procesie ubiegania się o stypendia i studiowania w USA, Minh Duc uważa, że musimy bardziej realistycznie oceniać wartość miliardów dongów przyznawanych w ramach stypendiów.
W porównaniu z sytuacją sprzed około 10 lat, widzę, że zrozumienie studiowania za granicą wśród wietnamskich rodziców i studentów stało się znacznie bardziej realistyczne. Studiowanie za granicą to nie czerwony dywan, rozkładany przed studentami i gwarantujący dobrą pracę po powrocie do domu, a wielomiliardowe stypendia nie zawsze są różowe.
Oczywiście, każda kwota stypendialna jest cenna, zwłaszcza dla najlepszych uczelni, w których panuje silna konkurencja. Należy jednak pamiętać, że edukacja w USA to ogromny biznes, a przyznawanie stypendiów to również strategia uniwersytetów. Przeprowadzili oni również dokładne obliczenia, aby wiedzieć, czy zyski z rozdania jednego lub kilku miliardów dongów w formie stypendiów są adekwatne, czy nie.
Po pierwsze , gdybyś zainwestował miliard dolarów (dla przykładu) w czesne na amerykańskim uniwersytecie, zobaczyłbyś ogromną różnicę.
Według US News , średnia kwota czesnego, jaką student płaci w roku akademickim 2020-2021 na uczelniach prywatnych wynosi około 35 087 dolarów (ponad 820 milionów VND), a na uczelniach publicznych – 21 184 dolarów. Prestiżowe, wysoko notowane uczelnie pobierają czesne 2-3 razy wyższe. Na Uniwersytecie Clarka, gdzie studiuję na studiach magisterskich, czesne na studiach licencjackich wynosi około 50 000 dolarów rocznie.
Uczelnie często przyznają stypendia procentowo, na przykład 25-50% na cztery lata lub 100% na pierwszy rok, a następnie student musi uiścić czesne. Wysokość stypendiów zależy również od renomy uczelni. Zauważyłem, że stypendia w mniejszych, mniej prestiżowych uczelniach są zazwyczaj wyższe niż w większych.
Ogólnie rzecz biorąc, przy stypendium w wysokości miliarda dongów, nie licząc przypadku, gdy czesne będzie rosło każdego roku, rodzina i tak musi zapłacić co najmniej kolejne trzy miliardy dongów za cztery lata nauki.
Należy dodać, że zdarzają się przypadki, gdy studenci otrzymują pełne stypendia na czesne od amerykańskich uniwersytetów. Jednak konkurencja o te stypendia jest zacięta. Stypendia rządowe, które często pokrywają 100% czesnego, przyznawane są głównie na poziomie magisterskim.
Minh Duc na kampusie Uniwersytetu Clarka, USA, maj 2023 r. Zdjęcie: Postać udostępniona
Po drugie, czesne zazwyczaj stanowi zaledwie 40–60% całkowitych kosztów studiowania za granicą, więc nawet biorąc pod uwagę stypendia, faktyczna kwota, jaką rodziny muszą zapłacić, jest i tak bardzo wysoka.
Oprócz czesnego studenci będą musieli pokryć koszty wizy, przelotu, zakwaterowania, materiałów edukacyjnych, ubezpieczenia, kosztów podróży... w zależności od wybranego regionu.
Na przykład mieszkam w Worcester w stanie Massachusetts. Worcester nie jest tak duże jak Boston, ale Massachusetts jest generalnie drogie. Jest uważane za miasto uniwersyteckie, więc wiele wydatków jest wyższych. Jeśli nie mieszka się w akademiku, studenci wydają około 600-900 dolarów na czynsz, 300-400 dolarów na jedzenie miesięcznie, nie wliczając innych kosztów utrzymania. Około 1500 dolarów to podstawowy koszt utrzymania studentów w mieście, w którym studiuję.
Pełne stypendia na czesne są trudne do uzyskania, a pełne stypendia pokrywające koszty utrzymania zdarzają się jeszcze rzadziej. Dlatego po zsumowaniu powyższych kwot, wielu rodziców będzie miało bardziej realistyczny pogląd na koszty studiowania za granicą i zda sobie sprawę, że miliard dolarów w stypendiach to tylko część długiej drogi, jaką jest studiowanie za granicą.
Dla wielu uniwersytetów rzeczywistość jest taka, że przyznawanie stypendiów to po prostu polityka „obniżania” cen produktów, mająca na celu stymulowanie popytu konsumenckiego – w tym przypadku rodziców i studentów. To jak negocjacje handlowe: obie strony negocjują, aż znajdą wspólną kwotę. W oficjalnych dokumentach negocjacje te nazywane są „stypendiami”.
Bui Minh Duc
Link źródłowy




![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)
![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)


































































Komentarz (0)