Kot z Filipin w stożkowatym kapeluszu wzbudza entuzjazm internautów - Zdjęcie: NVCC
W rozmowie z Tuoi Tre Online , Marian Dacalos (25 lat, mieszkanka Filipin) potwierdziła, że to ona jest dziewczyną z powyższego klipu. Marian przyjechała do Wietnamu z rodziną swojego chłopaka 8 kwietnia. To jej pierwszy wyjazd za granicę.
Podczas pierwszej wizyty w Wietnamie, spędziła czas na targu Dong Xuan ( Hanoi ). Kiedy zobaczyła miniaturowy wietnamski kapelusz w kształcie stożka, od razu pomyślała o swoich dwóch kotach, Ysabelle i Vancie, które wyglądałyby w nim uroczo. Turystka kupiła go za 15 000 VND za sztukę.
Później wszyscy dowiedzieli się od Mariana, że ten kapelusz nazywa się Non La. Ten kapelusz jest bardzo bliski codziennemu życiu Wietnamczyków, często używany do ochrony przed deszczem i słońcem. Stożkowy kapelusz ma spiczasty kształt, spleciony z różnych rodzajów liści, takich jak liście palmowe, bananowe, słoma, bambus...
Jestem twórcą treści i uwielbiam dzielić się swoimi przygodami, stylem życia i podróżami w mediach społecznościowych.
Ten stożkowaty kapelusz wydał mi się tak uroczy, że chciałam się nim podzielić z większą liczbą osób. Dlatego postanowiłam wrócić w podróż, żeby przywieźć go z Wietnamu do ojczyzny i osobiście założyć mojemu kotu” – powiedziała Marian.
Filipińska dziewczyna powiedziała, że jej przyjaciele i fani uwielbiają ten stożkowaty kapelusz. Wiele osób komentowało i wysyłało jej SMS-y z pytaniami, gdzie go kupiła. Jeden Wietnamczyk skomentował nawet: „Mieszkam w Wietnamie, ale muszę pytać zagranicznych turystów, gdzie kupić stożkowate kapelusze”.
Niektórzy zagraniczni goście żałowali, że zobaczyli ten film wcześniej. Marzyli o powrocie do Wietnamu i przywiezieniu do domu prawdziwego stożkowatego kapelusza.
Ludzie nadali Ysabelle (kotce z teledysku) imię „Cat Nguyen” lub „Vietmeow”. Właścicielka kotki czuje się teraz jak gwiazda.
Marian i jej chłopak odwiedzają Ninh Binh - Zdjęcie: NVCC
Wietnam jest tak piękny, jak animacja studia Ghibli w oczach turystów z całego świata
Podczas swojej podróży do Wietnamu Marian spędziła 5 dni i 4 noce, zwiedzając starówkę Hanoi i zatrzymała się na jednodniową wycieczkę do Ninh Binh. Powiedziała, że Wietnam przypominał animację studia Ghibli, gdy zobaczyła, że miasto ma mnóstwo drzew.
Powiedziała, że chociaż miejscowi nie mówili płynnie po angielsku, to i tak starali się jej pomóc.
Ulubionym miejscem Marian jest stare miasto, gdzie znajduje się wiele „pysznych” kawiarni. Fascynuje ją wietnamska kultura parzenia kawy.
„Jestem uzależniona od kawy. Uwielbiam kawiarnie w Wietnamie. We wszystkich panuje relaksująca atmosfera. Często siadam na tarasie, popijam kawę i obserwuję miasto i Wietnamczyków” – powiedziała.
Spędza też czas na odkrywaniu kuchni wietnamskiej, oceniając Pho 10 jako jeden z najlepszych posiłków, jakie kiedykolwiek jadła. Uwielbia też kawę z jajkiem z Giang Cafe i czarną herbatę z mlekiem z HipHub.
Marian wspomniała również o salonie masażu w Wietnamie, który oferował doskonałe techniki manipulacji karkiem. Na pewno wstąpi tam ponownie podczas swojej kolejnej podróży.
Jednak Marian przeżył szok kulturowy, widząc motocyklistów jadących po chodniku i nie zwalniających na widok pieszych przechodzących przez ulicę.
Jednak, jak powiedziała, ten kraj w kształcie litery S zawsze pozostawiał w niej wiele pięknych wspomnień. Ma nadzieję, że następnym razem odwiedzi Ho Chi Minh City i Sa Pa, aby odkryć więcej kawiarni.
Po powrocie do domu Marian nakręciła także vlog z podróży do Wietnamu, aby zachować wspomnienia i pokazać znajomym ten piękny kraj.
„Moi znajomi na Filipinach są bardzo ciekawi Wietnamu. Zawsze są zdumieni, oglądając filmy. Planujemy wrócić w przyszłym roku, aby dowiedzieć się więcej o tym kraju i jego mieszkańcach” – powiedziała.
Source: https://tuoitre.vn/doi-non-la-mini-mua-tu-cho-dong-xuan-chu-meo-philippines-khien-nguoi-xem-lung-suc-chiec-non-20240614222654168.htm
Komentarz (0)