Według Zarządu Kanału Sueskiego (SCA) coraz większa liczba międzynarodowych firm żeglugowych wysyła do agencji zawiadomienia o planach wznowienia rejsów przez Kanał Sueski i Morze Czerwone.
Przez Kanał Sueski przepływa około 12% światowego wolumenu ładunków przewożonych drogą morską, dlatego jego otwarcie pomaga zmniejszyć obawy dotyczące wpływu na handel światowy.
Kilka pozytywnych znaków
Wiele firm żeglugowych unika Morza Czerwonego, gdzie jemeńscy rebelianci Huti zaatakowali statki wspierając Hamas w wojnie z Izraelem, zagrażając globalnemu handlowi. Jednak SCA poinformowała, że firmy żeglugowe potwierdziły, że ruch przez Kanał Sueski, najkrótszą trasę żeglugową między Azją a Europą, wrócił do normy. Wśród firm, które ogłosiły wznowienie działalności, znajdują się duński Maersk, tajwańska Evergreen Group i francuska CMA CGM.
Według danych egipskiego Centralnego Urzędu ds. Mobilizacji Społecznej i Statystyki (CAPMS), liczba statków przepływających przez Kanał Sueski znacznie wzrosła w ostatnich miesiącach, aż do momentu licznych ataków na jednostki pływające. Duński przemysł żeglugowy, w którym działają jedne z największych firm na świecie, zgodził się podwoić wynagrodzenia załóg przepływających przez Morze Czerwone, aby zrekompensować zagrożenie wynikające z ataków.
Na mocy porozumienia osiągniętego w ostatni weekend między grupą pracodawców z branży stoczniowej a trzema największymi związkami zawodowymi w Danii, dodatek za pracę w niebezpiecznych warunkach zacznie obowiązywać w dwóch obszarach wysokiego ryzyka: na Kanale Sueskim i Morzu Czerwonym.
Duńska firma AP Moller-Maersk A/S, druga co do wielkości linia kontenerowa na świecie, jest jedną z tych, które przygotowują się do wznowienia żeglugi przez Morze Czerwone. Rząd Danii poinformował, że kraj nordycki wyśle okręt wojenny na Morze Czerwone, aby dołączyć do międzynarodowej koalicji pod dowództwem USA, mającej chronić bezpieczeństwo Morza Czerwonego i Kanału Sueskiego. Okręt klasy fregata ma przybyć do regionu do końca stycznia 2024 roku, zgodnie z oświadczeniem Ministerstwa Obrony w Kopenhadze.
Wyższe wymagania
Departament Obrony USA stara się przekonać armatorów, że szlaki przez Morze Czerwone i Kanał Sueski pozostają bezpieczne pomimo ataków Hutich. Według Bloomberga, koalicja bezpieczeństwa morskiego pod przewodnictwem USA odradza korzystanie z większych jednostek w ciągu dnia. Wszystkie ataki dronów i rakiet są przeprowadzane z Jemenu w ciągu dnia, więc incydenty w nocy są mało prawdopodobne.
Większość firm jednak niechętnie podejmuje ryzyko i dąży do odbudowy swoich tras. Hapag-Lloyd weryfikuje swoją decyzję kilka razy w tygodniu; komitet kryzysowy agencji stwierdził, że sytuacja jest niebezpieczna. MSC Mediterranean Shipping, którego statek został zaatakowany u wybrzeży Jemenu, zapowiedział, że wznowi żeglugę przez Kanał Sueski i Morze Czerwone dopiero, gdy sytuacja na to pozwoli.
Trasy objazdowe wokół Afryki mogłyby zająć o 25% więcej czasu niż skrócony przejazd Kanałem Sueskim między Azją a Europą. Jeśli dłuższe podróże będą się utrzymywać, konsumenci będą musieli zmierzyć się z wyższymi cenami wszystkiego, od dóbr konsumpcyjnych po żywność i ropę naftową.
KHANH MINH skompilował
Źródło






Komentarz (0)