Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Turyści opowiadają o chwilach życia i śmierci podczas historycznej powodzi w Tajlandii

Samodzielna podróż pana Ronniego Toha (Singapurczyka) do Tajlandii nagle zamieniła się w wyprawę na śmierć i życie, gdy utknął w środku największej powodzi od wielu lat.

ZNewsZNews26/11/2025

Turyści brodzą przez zalaną ulicę w Hat Yai, w prowincji Songkhla w Tajlandii, 23 listopada. Zdjęcie: Reuters .

Długotrwałe ulewne deszcze spowodowały poważne zalania wielu dróg, przerwy w dostawie prądu i wody, a tysiące turystów utknęło w hotelach w Hat Yai (południowa Tajlandia), regionie najbardziej dotkniętym powodzią.

Ronnie Toh, 74-letni Singapurczyk, stracił kontakt z rodziną po opuszczeniu hotelu. Według CNA, przeszedł przez wodę sięgającą mu do kolan, aby dotrzeć do centrum handlowego i znaleźć silniejszy sygnał telefoniczny.

„Powiedzieliśmy mojemu tacie, żeby został w ośrodku, bo woda była bardzo silna” – powiedział 50-letni Vincent, syn Ronniego.

Thai Lan,  mua lu anh 1

Widok na wodę powodziową z okna Viriyi. Zdjęcie: Vincent Toh.

Jednak zaniepokojony brakiem jedzenia i wody oraz nieznajomością nowego miejsca, Ronnie postanowił zawrócić. W drodze powrotnej do hotelu woda nagle się podniosła, zmuszając go do wejścia na dach sklepu z pamiątkami.

„W tamtym czasie poziom wody sięgał ponad głowy ludzi, być może nawet wyżej niż podłoga” – powiedział Vincent.

Około godziny 17:00 24 listopada telefon Ronniego rozładował się, a jego rodzina z Hat Yai i Singapuru całkowicie straciła z nim kontakt.

Około północy rodzina w Singapurze odebrała telefon z nieznanego numeru z Tajlandii z informacją, że Ronnie jest bezpieczny. Powiedział, że został uratowany przez mężczyznę o imieniu Viriya i przywieziony do domu.

Tajska rodzina przyjęła go, nakarmiła i przygotowała suche ubrania. Vincent uważał Viriyę za prawdziwego bohatera.

Ronnie i Viriya trzymali się unoszących się na wodzie kawałków drewna i przepłynęli około 500 metrów w silnym prądzie, aby dotrzeć do domu Viriyi.

„Było ciemno, mój ojciec był tak zmarznięty, że trząsł się z zimna. Gdyby nie ten Taj, mógłby znaleźć się w wielkim niebezpieczeństwie” – powiedział Vincent z wdzięcznością.

Według lokalnych doniesień, około 1000 turystów utknęło w hotelach i na lotnisku w Hat Yai. W wielu miejscach brakowało żywności, czystej wody i leków.

Thai Lan,  mua lu anh 2

Pan Tan i jego przyjaciele gotują wodę do picia w hotelowym garnku. Zdjęcie: Vivian Tan.

Niedaleko hotelu Ronniego, 69-letni pan Tan Chin Chye, kierowca dostaw, również utknął z sześcioma przyjaciółmi na trzy dni w hotelu.

„Woda podniosła się o prawie 2 metry. Nie mogliśmy wyjść” – powiedział.

W nocy w hotelu panowała ciemność z powodu awarii zasilania. Tan i jego ekipa musieli wyłączyć telefony, aby oszczędzać baterię. Mógł rozmawiać tylko przez 5 minut, po czym musiał się rozłączyć.

„Nie ma prądu i nie ma jedzenia” – powiedział. Żywność, którą wcześniej dostarczano, właśnie się skończyła.

Jego córka, Vivian Tan, powiedziała podczas rozmowy wideo , że zobaczyła za nimi garnek z wodą i domyśliła się, że muszą zagotować własną wodę pitną.

„Nie jedli porządnego posiłku od dwóch dni. Nikt im nie powiedział, kiedy będzie dostępny posiłek” – powiedziała.

48-letnia Sharon Khoo martwi się o swojego 74-letniego ojca, który utknął w innym hotelu w centrum Hat Yai.

Diabetyk musi regularnie jeść, żeby uniknąć hipoglikemii. W zeszłym tygodniu musiał nawet poprosić hotel o jajka.

„Mój tata powiedział, że w hotelowym lobby panował chaos. Gdy tylko hotel wydał jedzenie, wszyscy rzucili się, żeby je wziąć” – powiedziała.

Do północy 24 listopada lobby hotelowe było nadal zalane. Zapasy żywności stawały się coraz rzadsze. Sharon nie była pewna, czy jej ojciec coś jadł.

Ojciec miał wrócić samolotem 27 listopada, ale Sharon obawia się, że biorąc pod uwagę obecną sytuację, będzie musiał utknąć jeszcze przez kilka dni.

Thai Lan,  mua lu anh 3

Obraz rozległej powodzi w Hat Yao. Zdjęcie: Reuters.

Osoby poszkodowane poinformowały, że zwróciły się o pomoc do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Singapuru (MFA).

25 listopada Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło obywateli, aby nie podróżowali do prowincji Songkhla, gdzie Hat Yai jest poważnie zalane, ani do innych dotkniętych powodzią obszarów.

Ministerstwo poinformowało, że we wszystkich 16 dystryktach Songkhla ogłoszono stan klęski żywiołowej, a najbardziej ucierpiał Hat Yai.

„MFA zaleca mieszkańcom Singapuru mieszkającym na obszarach dotkniętych katastrofą zachowanie czujności, uważne monitorowanie sytuacji i stosowanie się do zaleceń władz lokalnych” – czytamy w komunikacie.

Źródło: https://znews.vn/du-khach-ke-phut-sinh-tu-trong-lu-lich-su-o-thai-lan-post1606050.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Piękny wschód słońca nad morzami Wietnamu
Podróż do „Miniaturowego Sapa”: Zanurz się w majestatycznym i poetyckim pięknie gór i lasów Binh Lieu
Kawiarnia w Hanoi zamienia się w Europę, rozpyla sztuczny śnieg, przyciąga klientów
Życie „dwa do zera” mieszkańców zalanego obszaru Khanh Hoa w piątym dniu działań zapobiegających powodziom

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Tajski dom na palach – gdzie korzenie dotykają nieba

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt