Przez długi czas Wyspy Owcze znajdowały się w gronie najsłabszych drużyn w Europie, obok Malty, Cypru, San Marino, Liechtensteinu, Andory, Gibraltaru... Te „malutkie” drużyny zawsze zajmowały niskie miejsca w rankingach we wszystkich najważniejszych turniejach, począwszy od eliminacji do Euro, przez Ligę Narodów UEFA, aż po eliminacje do Mistrzostw Świata.

Reprezentacja Wysp Owczych zajęła 136. miejsce na świecie
Wyspy Owcze zajmują obecnie trzecie miejsce w Grupie L , tracąc zaledwie jeden punkt do drugiej drużyny i wciąż mając nadzieję na awans do grupy barażowej. Można zatem powiedzieć, że marzenie o pierwszych w historii Mistrzostwach Świata rośnie z dnia na dzień wśród mieszkańców tego wyspiarskiego państwa atlantyckiego.
Wyspy Owcze sprawiły największą niespodziankę w porannym meczu 13 października, kiedy pokonały Czechy 2:1 na własnym stadionie Tórsvøllur.
To zwycięstwo nie tylko pomogło trenerowi Eyðunowi Klaksteinowi i jego zespołowi zdobyć wszystkie 3 punkty, ale również oznaczało pierwszy raz w historii serię trzech kolejnych zwycięstw w eliminacjach do Mistrzostw Świata.

Czechy miały problemy z gospodarzem, Wyspami Owczymi
Zmierzywszy się z przeciwnikiem zajmującym 36. miejsce w światowym rankingu, dokładnie o 100 miejsc wyżej od siebie w rankingu FIFA, Wyspy Owcze przystąpiły do meczu pewne siebie i zdyscyplinowane.
Już od pierwszych minut Árni Frederiksberg próbował szczęścia, oddając strzał, który został zablokowany przez czeskiego obrońcę. Zwiastuje to trudny wieczór dla gości.
Tymczasem napastnicy trenera Ivana Haška wydawali się być w kropce. Matěj Vydra zmarnował znakomitą okazję pod koniec pierwszej połowy, a Václav Jemelka strzelił nad poprzeczkę, gdy nikt go nie krył, zmuszając Czechów do pogodzenia się z brakiem choćby jednego celnego strzału w pierwszych 45 minutach.

Radość Wysp Owczych
Impas został przełamany w 57. minucie, gdy Frederiksberg wbiegł do środka i zmusił bramkarza Kovářa do wypchnięcia piłki. Zaledwie kilka minut później,
Jákup Andreasen podał precyzyjnie do Hanusa Sørensena, który pięknym dotknięciem piłki wykończył akcję, otwierając wynik przy entuzjastycznych okrzykach publiczności w Tórshavn.
Czechy wyrównały w 74. minucie dzięki strzałowi z bliskiej odległości Adama Karabeca, ale to nie był koniec historii. W 83. minucie obrona gości popełniła poważny błąd, pozwalając Martinowi Agnarssonowi z łatwością umieścić piłkę w pustej bramce, przypieczętowując zwycięstwo Wysp Owczych 2:1.

...w przeciwieństwie do rozczarowania napastników z Czech
Mimo ataków w ostatnich minutach, Czechom nie udało się uratować meczu i ponieśli pierwszą w historii porażkę z Wyspami Owczymi.
Prezentując imponującą formę – przegrawszy tylko 1 z 7 ostatnich meczów u siebie (3 wygrane, 3 remisy) – Wyspy Owcze kontynuują swoją bajkową passę, zmniejszając stratę do Czech do zaledwie jednego punktu w wyścigu o bilet na Mistrzostwa Świata 2026.
Source: https://nld.com.vn/faroe-islands-2-1-ch-czech-con-dia-chan-lich-su-o-torshavn-196251013073517453.htm
Komentarz (0)