Od prawie miesiąca miski pho, które pan Le Tuan Vu w Dong Da ( Hanoi ) serwuje klientom, nie są już wypełnione dymką i kolendrą, jak wcześniej. Zamiast tego, przyprawy te są jedynie „migoczące” wraz z prośbą o zrozumienie ze strony klientów, że miska pho „redukuje dymkę i kolendrę”.
Pan Vu powiedział, że jego restauracja pho zużywa mnóstwo dymki i kolendry każdego dnia. Jednak po sztormie nr 3 warzywa te są trudno dostępne, a ich ceny gwałtownie wzrosły, stając się droższe niż wieprzowina na targu.
„Szczypce kosztują 80 000 VND/kg, kolendra nawet 120 000 VND/kg. Zdarzają się dni, kiedy nie kupuję wystarczającej ilości ziół dla restauracji” – powiedział. Aby zrównoważyć przychody i wydatki, restauracja musiała zmniejszyć ilość cebuli i kolendry w każdej misce pho dla klientów.
Pani Ngo Thi Minh z Thanh Tri (Hanoi) opowiedziała, że w jej rodzinie robi się rolki z papieru ryżowego z wieprzowiną, koszt wieprzowiny to zaledwie 70 000 VND, a koszt surowych warzyw do jej spożycia to około 130 000 VND.
„Pół funta kolendry, czyli kilka łodyg, kosztuje do 7000 VND, co odpowiada 140 000 VND/kg; koperek kosztuje 12 000 VND/funt... Wszystkie rodzaje ziół są drogie. Jeśli poprosiłam o zakup szczypiorku za 5000 VND, właściciel sklepu dawał mi 3 łodygi” – powiedziała pani Minh.
Według handlarzy warzywami na targu, niedawne burze i powodzie spowodowały gnicie wielu warzyw, w tym przypraw. W związku z tym produkty te są nie tylko trudno dostępne, ale i drogie.
„W zeszłym roku o tej porze szczypiorek kosztował zaledwie około 30 000 VND/kg, teraz kosztuje 80 000 VND/kg i nadal nie ma go na sprzedaż” – powiedziała pani Nga, sprzedawczyni warzyw na targu Dai Tu (Hoang Mai, Hanoi). Jeśli chodzi o wietnamską kolendrę, przed burzą cena wynosiła zaledwie 40 000–50 000 VND/kg, a teraz wzrosła do 120 000 VND/kg.
„Funt kolendry jest wart tylko kilka łodyg, a każdy klient, który chce ją kupić, narzeka, że jest za droga. Dzisiaj poszłam na targ hurtowy i kupiłam tylko cebulę, bez kolendry” – powiedziała.
Pan Nguyen Van Minh – dyrektor spółdzielni produkcyjnej, biznesowej i usługowej Van Duc Agricultural Production, Business and Service Cooperative (Gia Lam, Hanoi) przyznał, że po sztormie nr 3 nastąpił poważny spadek podaży zielonych warzyw liściastych.
Pan Minh powiedział, że przed burzą spółdzielnia zbierała i sprzedawała na rynku około 60-70 ton warzyw i owoców dziennie. Jednak obecnie ilość zbieranych warzyw przeznaczonych na sprzedaż wynosi zaledwie 5-10 ton.
„Po burzy natychmiast ponownie posadzono warzywa liściaste. Niektóre odmiany są już gotowe do zbioru” – powiedział. Dzięki temu ceny większości zielonych warzyw liściastych wróciły do normy.
Jednak zioła takie jak dymka, kolendra, koperek itp. potrzebują więcej czasu na uprawę i zbiór. Na przykład dymka potrzebuje 90 dni od posadzenia do zbioru, a kolendra około 75-80 dni.
W Hanoi nie rozpoczął się jeszcze główny sezon na kolendrę, koperek itp. Poza skutkami huraganu, brakuje warzyw, co powoduje gwałtowny wzrost cen. Według pana Minha, dostawy przypraw do Hanoi w tym czasie pochodzą głównie z regionów Da Lat, Sa Pa i Moc Chau.
TH (według Vietnamnetu)Source: https://baohaiduong.vn/gia-cao-chot-vot-chu-hang-pho-phai-xin-khach-bot-hanh-rau-mui-395836.html
Komentarz (0)