Google ma chatbota Bard, który ma konkurować z ChatGPT, chatbotem firmy OpenAI, który zrobił światową furorę i zapoczątkował wyścig w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Zdjęcie: Reuters
Kiedy korzystać z wyszukiwarki Google, a kiedy Bard?
Firma twierdzi, że użytkownicy nadal powinni korzystać z wyszukiwarki Google, szukając informacji, np. adresu sklepu lub miejsca zakupu produktów.
Tymczasem Bard to chatbot sterowany osobowością, który może prowadzić rozmowy na poziomie ludzkim i być wykorzystywany do kreatywnej współpracy, np. przy tworzeniu kodu oprogramowania lub pisaniu podpisów do zdjęć.
Co nowego w wyszukiwarce Google?
Strona główna Google'a zachowała ten sam wygląd co przez ostatnie dwie dekady, a użytkownicy mogą teraz korzystać z udoskonalonych funkcji wyszukiwania dzięki nowemu, innowacyjnemu doświadczeniu wyszukiwania.
Różnica tkwi w odpowiedziach. Gdyby Google niedawno odkrył, że sztuczna inteligencja może być wykorzystana do odpowiedzi na zapytanie, na górze strony wyników wyświetlałaby się odpowiedź wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Tradycyjne linki do sieci nadal pojawiałyby się poniżej.
Na przykład, gdy użytkownik wpisze hasło „pogoda w San Francisco”, wyszukiwarka przekieruje go do stron internetowych z ośmiodniowymi prognozami pogody. Natomiast gdy zapyta, w co się ubrać w kalifornijskim mieście, Google poda wygenerowaną przez sztuczną inteligencję odpowiedź zawierającą linki do stron internetowych, na których udzielono porad.
Firma zaznacza jednak, że tryb konwersacyjny nie został zaprojektowany jako chatbot z osobowością; ma on jedynie pomóc w udoskonaleniu wyników wyszukiwania. Na przykład odpowiedzi Google AI nigdy nie będą zawierały słowa „ja”, jak Bard i ChatGPT.
Czy sztuczna inteligencja Google jest gotowa na doświadczenia?
Firma poinformowała, że użytkownicy w USA uzyskają dostęp do Innovative Search Experience w nadchodzących tygodniach za pośrednictwem listy oczekujących. Google będzie monitorować jakość, szybkość i koszt wyników wyszukiwania w okresie testowym.
A co z Bardem?
Firma poinformowała w środę, że z usługi Bard można już korzystać w 180 krajach i terytoriach, a jej plany zakładają rozszerzenie usługi na 40 języków.
Hoang Ton (według Reutersa)
Źródło
Komentarz (0)