W ostatnich dniach duże fale wyrzuciły na brzeg dużą liczbę fioletowych małży na odcinku ponad 1 km, przechodząc przez wioskę Chua, gminę Cam Nhuong, dystrykt Cam Xuyen, Ha Tinh .
Dziesiątki mieszkańców przynoszą nad morze kosze, rakiety, siatki i worki, aby zebrać „błogosławieństwa morza” i sprzedać je handlarzom.
Ludzie gromadzili się, aby zbierać fioletowe małże i je sprzedawać (zdjęcie: Quang Duong).
Według miejscowych, średnio od rana do południa każda osoba może zebrać 30-45 kg małży. Niektóre rodziny zmobilizowały dużą liczbę pracowników i zebrały setki ton małży.
Pani Nguyen Thi Hai (40 lat, mieszkanka gminy Cam Nhuong) powiedziała, że przez ostatnie dwa dni w rejonie morza Cam Nhuong występowały duże fale i padał deszcz, w wyniku czego na brzeg wyrzucone zostały fioletowe małże.
Kiedy odkryła na brzegu sterty małży, wraz z trzema członkami rodziny poszła je pozbierać i sprzedać.
„Wyrzucamy martwe małże, a żywe przynosimy z powrotem, oddzielamy jelita i sprzedajemy je handlarzom. W ciągu jednego dnia zarabiamy 1,5 miliona VND” – powiedziała radośnie pani Hai.
Po raz pierwszy na plaży Cam Nhuong wyrzucono tak dużą liczbę fioletowych małży (zdjęcie: Quang Duong).
Według pana Nguyena Van Hunga, przewodniczącego Komitetu Ludowego Gminy Cam Nhuong, wyrzucenie fioletowych małży na brzeg to rzadkie zjawisko w tym regionie. Szacuje się, że ich liczba sięga ton, co nieoczekiwanie przyczynia się do wzrostu dochodów mieszkańców.
Wcześniej, podczas wzburzonego morza lub po sztormach, na wybrzeżu tym można było spotkać jedynie brzytwy wyrzucane na brzeg.
„To pierwszy raz, kiedy fioletowe małże zostały wyrzucone na brzeg plaży Cam Nhuong w tak dużej ilości” – powiedział pan Hung.
Tego rodzaju owoce morza są łatwe w przygotowaniu i można z nich przyrządzać wiele potraw, np. owsiankę, gotować je w wodzie lub na parze, grillować z olejem szczypiorkowym lub smażyć z trawą cytrynową.
Link źródłowy
Komentarz (0)