Po prawie miesiącu konfliktu oraz trudnych i skomplikowanych negocjacji, pierwszej grupie obcokrajowców pozwolono opuścić Strefę Gazy.
Przełom, który pozwolił pierwszej grupie cudzoziemców, w tym wielu Amerykanom, opuścić Gazę 1 listopada, nastąpił po tygodniach starań dyplomatycznych . Porozumienie umożliwiające posiadaczom zagranicznych paszportów i grupie rannych cywilów opuszczenie Gazy przez przejście graniczne z Egiptem w Rafah zostało osiągnięte 31 października, zanim siły izraelskie rozpoczęły naloty na największy obóz dla uchodźców w Gazie.
Według źródeł zaznajomionych z rozmowami, Katar, przy wsparciu USA, był głównym pośrednikiem w zawarciu umowy między Izraelem, Egiptem i Hamasem.
Ludzie świętują, przechodząc przez przejście graniczne w Rafah po otrzymaniu pozwolenia na opuszczenie Strefy Gazy 1 listopada. Zdjęcie: AFP
Przed zawarciem porozumienia zdarzały się sytuacje, gdy amerykańscy urzędnicy sądzili, że uda im się wypędzić Amerykanów, a Departament Stanu zalecał nawet, aby obywatele udali się na przejście graniczne w Rafah. Jednak wszelkie wysiłki zakończyły się fiaskiem, pozostawiając setki Amerykanów uwięzionych w Strefie Gazy, sfrustrowanych i przerażonych.
Grupa urzędników amerykańskich pod przewodnictwem ambasadora Davida Satterfielda prowadziła bezpośrednie działania dyplomatyczne w Izraelu i Egipcie, ale w kontaktach z Hamasem polegała na kontaktach krajów partnerskich.
„Rozmawiamy z Izraelem, rozmawiamy z Egiptem, ale nie rozmawiamy bezpośrednio z Hamasem. Egipt i Katar mogą wysyłać Hamasowi sygnały. Ale możecie sobie wyobrazić, jak trudne są sprawy. Są skomplikowane” – powiedział w zeszłym tygodniu rzecznik Departamentu Stanu USA.
Na początku rozmów prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi zapewnił, że pomoc humanitarna dotrze do Gazy, zanim Kair rozważy możliwość opuszczenia tego obszaru przez ludność cywilną. Egipt jasno dał również do zrozumienia, że nie zaakceptuje masowego napływu uchodźców.
Hamas chciał, aby ranni Palestyńczycy mogli wyjechać z obcokrajowcami. Chciał również, aby niektórzy z jego bojowników towarzyszyli rannym w drodze do Egiptu. Prośba ta została odrzucona, według wysokiego rangą urzędnika USA.
Jednak Stany Zjednoczone popierają umożliwienie rannym cywilom opuszczenia Gazy w celu uzyskania opieki medycznej . USA skupiły się na przekonaniu Izraela do przyjęcia listy pacjentów, którzy mogą wyjechać.
Pan Biden i pan Sisi rozmawiali o tym wspólnie, zgadzając się, że ważne jest zadbanie o to, aby „Palestyńczycy z Gazy nie przenieśli się na stałe do Egiptu ani żadnego innego kraju” – poinformował Biały Dom w weekend.
Egipt chce, aby międzynarodowa instytucja kontrolowała i kontrolowała osoby po stronie Strefy Gazy przed przekroczeniem granicy, według źródła zaznajomionego ze sprawą. Negocjatorzy współpracują z Organizacją Narodów Zjednoczonych, która zgodziła się przejąć tę rolę.
Nie udało im się jednak uzyskać od Hamasu zapewnień, że urzędnicy ONZ nie będą nękani ani utrudniani w swojej pracy. Hamas nie chce, aby urzędnicy ONZ działali w Strefie Gazy, ale chce, aby pracowali po stronie egipskiej, na co Kair odmawia zgody ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa.
Pomimo wielodniowych wysiłków negocjatorzy nie zdołali przekonać Hamasu do zgody na żądania Egiptu, więc zwrócili uwagę na inne potencjalne trasy. Negocjatorzy zdali sobie sprawę, że czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Izrael zgodził się zezwolić cudzoziemcom na opuszczenie Gazy przez przejście graniczne Kerem Szalom, ale Hamas nadal stanowił problem. Podejmowano kilka prób przerzucenia tą drogą niewielkich grup cywilów, ale Hamas je zablokował.
Lokalizacja przejść granicznych Rafah i Kerem Shalom na granicy Egiptu ze Strefą Gazy. Grafika: datawrapper
W ostatnich dniach Egipt wycofał się z żądania, aby trzecia strona monitorowała przejście graniczne w Rafah, natomiast Hamas zgodził się na jej działalność po rozmowach z Katarem.
W miarę postępu negocjacji i umożliwienia wjazdu ciężarówek z pomocą humanitarną do Strefy Gazy, Egipt stał się bardziej otwarty. Zwrócił się do amerykańskich urzędników z prośbą o udostępnienie listy swoich obywateli i ich rodzin, którzy chcieli opuścić Strefę Gazy. Rzecznik Departamentu Stanu, Matt Miller, powiedział 1 listopada, że Kair „zgodził się przepuścić ewakuowanych przez przejście graniczne w Rafah kilka tygodni temu, ale wdrożenie tego planu zajęło dużo czasu”.
Amerykańscy urzędnicy twierdzą, że Hamas utrudnia te działania. Miller powiedział w zeszłym tygodniu, że Hamas czasami pozostawia punkty kontrolne na granicy bez nadzoru, a innym razem gromadzi siły, aby uniemożliwić ludziom dotarcie do granicy.
Pod koniec tygodnia perspektywy porozumienia stały się bardziej widoczne. Prezydent Biden ponownie rozmawiał z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem Egiptu Sisim 29 października, aby omówić szczegóły potencjalnego porozumienia.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał telefonicznie ze swoim katarskim odpowiednikiem Mohammedem bin Abdulrahmanem Al Thanim 30 października i wezwał go do zwiększenia nacisków na Hamas w celu przyjęcia porozumienia.
Następnego dnia „Stany Zjednoczone osiągnęły punkt, w którym mogliśmy być pewni, że obywatele amerykańscy będą mogli opuścić Gazę” – powiedział Miller 1 listopada.
Według Blinkena, kontrolowani przez Hamas urzędnicy graniczni nadzorowali ewakuację cywilów przez przejście graniczne w Strefie Gazy. Około 400 obywateli USA i członków ich rodzin, łącznie około 1000 osób oraz około 5000 innych cudzoziemców otrzymało pozwolenie na wyjazd.
Haneen Okal, 31-letnia matka trójki dzieci, znalazła się wśród osób, którym pozwolono opuścić Strip na podstawie amerykańskich paszportów.
„Nie sposób opisać uczucia, jakie towarzyszyło nam podczas wyjazdu. Ale wciąż jesteśmy smutni z powodu tego, co dzieje się w Gazie. Wojna wciąż trwa” – powiedział Okal. „Moi rodzice i czwórka rodzeństwa wciąż tam są. Moi rodzice są obywatelami amerykańskimi, ale nie chcą opuszczać reszty rodziny. Mam nadzieję, że uda im się wyjechać jak najszybciej”.
Thanh Tam (według CNN, NPR )
Link źródłowy






Komentarz (0)