Tysiące młodych ludzi wzięło udział w imprezie Nature Party w pobliżu kibucu Re'im w pobliżu Gazy, który stał się jednym z pierwszych celów palestyńskich napastników, którzy przekroczyli granicę z Izraelem wczesnym rankiem 7 października.
Palestyńczycy otaczają pojazd przewożący pojmanego izraelskiego żołnierza. Zdjęcie: SCMP
Gdy wokół rozpętał się ostrzał rakietowy, przerażeni uczestnicy imprezy próbowali uciec wszelkimi możliwymi sposobami.
„Wskoczyliśmy do samochodu z nieznajomymi i staraliśmy się jak najszybciej opuścić teren zdarzenia” – powiedział 23-letni Zohar Maariv. Po tym, jak samochód stanął w płomieniach, próbowali się ukryć, dopóki nie zostali uratowani.
Gdy wczesnym rankiem 7 października w południowym i centralnym Izraelu zawyły syreny alarmowe, ludzie zaczęli próbować skontaktować się z przyjaciółmi i rodziną. Niektórzy otrzymali potwierdzenie SMS-em, inni widzieli swoich bliskich w telewizji.
Tę liczbę podało kilka lokalnych mediów, powołując się na dane ministerstwa zdrowia . Nie jest jasne, czy zgony podczas festiwalu wliczają się do łącznej liczby ponad 700 ofiar śmiertelnych w Izraelu. W całym kraju odnotowano ponad 2000 rannych.
W wyniku późniejszych izraelskich ataków odwetowych na Gazę zginęło 413 Palestyńczyków, a około 2300 zostało rannych.
Hoang Ton (według SCMP)
Źródło
Komentarz (0)