Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Odbudowa wioski owocowej Dai Binh

Mieszkańcy gminy Nong Son, a zwłaszcza ci z wioski owocowej Dai Binh, są obecnie zajęci swoimi wciąż podmokłymi ogrodami. Każde drzewo jest starannie myte z błota, każda warstwa gleby pogłębiana, aby z czasem mogła się zregenerować. Wszyscy podzielają tę samą determinację: ożywienie gospodarki ogrodniczej i zachowanie marki owoców specjalnych z krainy znanej jako „Południowy ogród w sercu środkowego Wietnamu”.

Báo Đà NẵngBáo Đà Nẵng18/11/2025

dji_0023.00_00_06_07.still001.jpg

Róg wioski Dai Binh widziany z Trung Phuoc. Zdjęcie: CZW PHUONG

Duże szkody spowodowane powodzią

W wyniku niedawnej powodzi gmina Nong Son poniosła poważne szkody: całkowicie zniszczonych zostało ponad 6 hektarów upraw, częściowo uszkodzonych zostało 17 hektarów upraw wieloletnich i 4 hektary upraw jednorocznych. Najbardziej ucierpiało 5 hektarów drzew owocowych, skoncentrowanych głównie we wsi Dai Binh.

Pan Nguyen Thanh Tuyen, sołtys wioski Dai Binh, powiedział, że Dai Binh charakteryzuje się wyjątkowym ukształtowaniem terenu i glebą, sprzyjającymi rozwojowi ogrodnictwa , rolnictwa i usług. Spośród ponad 350 gospodarstw domowych ponad 80% utrzymuje się z rolnictwa i uprawy drzew owocowych.

Każdy dom ma ogród z różnymi drzewami owocowymi: longanami, pomelo zielonoskórym, pomelo włochatym, gujawą, mangostanem, durianem... Jednak pod koniec października nadciągnęła powódź, pozostawiając po sobie niespotykane dotąd szkody: spadło ponad 30 ton mandarynek, uszkodzeniu uległo około 10 ton pomarańczy, setki starych drzew owocowych obumarło z powodu zalania.

dji_0023.00_00_45_09.still002.jpg

Pan Le Khanh przycina gałęzie, aby uratować swój ogród grejpfrutowy. Zdjęcie: THU PHUONG

Ponadto ponad 1000 drzew durianowych, 500 drzew pomelo o zielonej skórce i 500 drzew pomelo, które są głównymi lokalnymi drzewami, obumarło po wielu dniach zanurzenia w wodzie powodziowej.

W swoim ogrodzie o powierzchni ponad 5 sao pan Le Khanh stał nieruchomo, patrząc na siedmioletnie drzewa pomarańczowe, grejpfrutowe i owłosione tyczki, które zżółkły i trzeba je było wycinać jedno po drugim. Powiedział: „Woda podnosiła się zbyt szybko, w niektórych miejscach sięgała wierzchołków grejpfrutów. Przez ponad dziesięć lat budowy nigdy nie widziałem takiego widoku. Najtrudniej teraz znaleźć drzewa grejpfrutowe Dai Binh, aby je przesadzić i przywrócić im markę”.

Wiele innych gospodarstw domowych jest w podobnej sytuacji. Pan Le Tan Bon stracił ponad 3 sao mandarynek; podczas gdy pan Hua Ngoc Hung i Nguyen Quoc Khanh mieli prawie hektar pomelo i durianu o zielonej skórce, które zostały mocno zalane. Dla mieszkańców Dai Binh to nie tylko strata ekonomiczna, ale także utrata całego procesu budowy i uprawy.

Powódź porwała nie tylko rośliny wieloletnie, ale także warzywa krótkoterminowe. Pan Nguyen Thanh Tuyen westchnął i powiedział: „Ziemia Dai Binh jest żyzna, owoce są zielone przez cały rok, nie ma szkodników ani pestycydów, więc owoce są gwarantowane i popularne. Teraz, patrząc na ogród, jest mi bardzo przykro”.

Wysiłki mające na celu pokonanie

Gdy tylko woda opadła, mieszkańcy Dai Binh natychmiast zabrali się za odnawianie ogrodu: zbierali śmieci, usuwali błoto, czyścili odpływy, dezynfekowali korzenie, przycinali gałęzie i uprawiali glebę.

img_6984.jpg

Pan Nguyen Quang (wioska Dai Binh) sprząta ogród i sadzi nowe drzewa. Zdjęcie: THU PHUONG

Pan Nguyen Quang, który zajmuje się ogrodnictwem od prawie 20 lat i ma ponad 100 drzew durianowych, codziennie odwiedza ogród, aby sprawdzić każde drzewo. W starym ogrodzie grejpfrutowym wykorzystuje okazję, aby osuszyć glebę, dodać wapno, zmniejszyć kwasowość, a następnie wyhodować nowe drzewa.

Pan Quang i wiele innych gospodarstw domowych nie tylko sadzi ponownie, ale także śmiało powiększa obszar cennych drzew. „Powodzie mogą porwać drzewa, ale nie mogą zmieść woli i miłości do ziemi ogrodowej mieszkańców Dai Binh; dopóki ziemia istnieje, wciąż mamy nadzieję” – zapewnił pan Quang.

Władze gminy Nong Son zmobilizowały policję, milicję i członków związku zawodowego młodzieży, aby wspomóc mieszkańców w porządkowaniu ich ogrodów. Jednocześnie powołano zespół geodetów, który miał udzielić wskazówek technicznych dotyczących rekultywacji gruntów, postępowania po powodzi i zwalczania szkodników.

Gmina sporządziła również listę szkód i zaproponowała wsparcie w postaci nasion, nawozów i preferencyjnych pożyczek, aby pomóc mieszkańcom w szybkiej stabilizacji produkcji. Pan Ly Xuan Phong, przewodniczący Komitetu Ludowego gminy Nong Son, powiedział: „Przywrócenie gospodarki ogrodniczej jest kluczowym zadaniem po powodzi. Gmina zachęca mieszkańców, aby nie porzucali ziemi, a jednocześnie zachęca do odpowiedniej zmiany struktury upraw, priorytetowo traktując odmiany o wysokiej wydajności i dobrej jakości”.

Pośród dźwięków motyk i pił łańcuchowych oraz rozmów ludzi w odradzających się ogrodach... Dai Binh stopniowo powraca do nowego rytmu produkcji.

Źródło: https://baodanang.vn/khoi-phuc-lang-cay-trai-dai-binh-3310378.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Czwarty raz widzę górę Ba Den wyraźnie i rzadko z Ho Chi Minh City
Rozkoszuj się pięknymi widokami Wietnamu w łodzi MV Muc Ha Vo Nhan należącej do Soobina
Kawiarnie z wczesnymi dekoracjami świątecznymi zwiększają sprzedaż, przyciągając wielu młodych ludzi
Co jest szczególnego w wyspie położonej niedaleko granicy morskiej z Chinami?

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwianie strojów narodowych 80 piękności biorących udział w konkursie Miss International 2025 w Japonii

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt