Klienci ustawiali się w kolejce po ciasta aż do północy.
Zaledwie kilka minut po otwarciu, cukiernia pani Vu Thi Hien (35 lat, mieszkanka Dzielnicy 4 w Ho Chi Minh City) była zatłoczona klientami czekającymi na zakup. Chociaż spała tylko 4 godziny, ponieważ sprzedawała ciasta do północy, pani Hien wciąż uśmiechała się i była szczęśliwa, ponieważ liczba klientów rosła z dnia na dzień.
Goście ustawiają się w kolejce, aby delektować się popularnym ciastem serowym w kształcie monety (zdjęcie: Nguyen Vy).
Pani Hien powiedziała, że piekarnia dawniej była czynna po południu, po godzinie 13:00, ale teraz jej otwarcie przesunięto na godzinę 9:00 rano, ponieważ wielu klientów z dzielnic Hoc Mon, Binh Chanh i Nha Be czekało w długich kolejkach już od samego otwarcia.
Według właścicielki mobilnej piekarni, musi wstać o 4:30, żeby zacząć mieszać ciasto na nowy dzień. W niektóre dni, gdy klienci zamawiają z wyprzedzeniem 50–100 ciast, musi wstawać wcześniej, żeby przygotować składniki.
Matka trójki dzieci sprzedaje „modne” ciasteczka w kształcie monet, zarabiając 40 milionów VND dziennie
Pani Hien powiedziała, że ciastka z monetami to trend z Korei, który niedawno pojawił się w Ho Chi Minh City i jest obecnie bardzo popularny wśród młodych ludzi. Każde ciastko ma około 10 cm średnicy i kształtem przypomina koreańską monetę o nominale 10 wonów. Zewnętrzna skorupka ciastka jest pieczona na chrupko, a w środku znajduje się gruba warstwa sera, który po spożyciu na ciepło można rozciągnąć w przyciągające wzrok pasma.
Aby urozmaicić smaki, ciastka pani Hien mają także nadzienie z solonego jajka, roztopionego sera i startego sera.
Ciasto ma 10 cm średnicy i trzy nadzienia: starty ser, roztopiony ser i ser z solonym jajkiem (zdjęcie: Nguyen Vy).
Pani Hien codziennie sprzedaje 2000 ciast, nieustannie dosypując 50 kg mąki, 1000 jajek, 30 kg startego sera, nie wspominając o innych składnikach.
Dzięki temu wózkowi matka trójki dzieci może zarobić ponad 40 milionów VND dziennie.
„Nawet gdy pada deszcz, klienci w płaszczach przeciwdeszczowych ustawiają się w długich kolejkach, czasami blokując chodniki i wylewając towar na ulicę. Początkowo planowałam sprzedawać tylko do wieczora, ale klienci przychodzili grupami. Pewnego dnia sklep musiał pozostać otwarty do północy, ponieważ klienci z daleka musieli długo czekać. Szkoda byłoby zamknąć sklep i przestać pracować, więc musiałam dalej zarabiać, żeby móc sprzedawać” – powiedziała pani Hien.
Z blachy z czterema ciastami na każde pieczenie, pani Hien musiała dodać dwie kolejne blachy, aby skrócić czas oczekiwania klientów. Dzięki temu co 5 minut maszyna produkuje 12 ciepłych ciast. Klienci, którzy ustawiają się w kolejce, zazwyczaj muszą czekać około 30 minut lub krócej.
„Byłem tu wiele razy, zawsze widziałem klientów stojących w długich kolejkach, więc wahałem się przed zakupem. Ale patrząc na zdjęcia, tak bardzo na to zapragnąłem, że dzisiaj postanowiłem kupić chleb i jestem bardzo zadowolony. Chleb kosztuje tu 25 000 VND, co jest dość tanio w porównaniu z innymi miejscami, a ser jest bardzo aromatyczny” – powiedział Phuong Nhi (mieszkaniec Dzielnicy 4 w Ho Chi Minh).
Pani Hien musiała zainwestować w trzy blachy do pieczenia jednocześnie, aby zapewnić sobie wystarczającą wydajność do obsługi dużej liczby klientów (zdjęcie: Nguyen Vy).
Sukces dzięki... wdzięczności
Choć jej sklep z ciastkami był otwarty od niecałego miesiąca, właścicielka nigdy nie spodziewała się, że zdobędzie aż tak duże poparcie.
„Na początku planowałem po prostu sprzedać więcej ciast, ale po tygodniu nie spodziewałem się, że przyjdzie aż tyle osób. Jestem naprawdę wdzięczny młodym ludziom za wsparcie” – zwierzył się Hien.
Oprócz prowadzenia stoiska z ciastkami na monety, ta matka trójki dzieci jest również właścicielką słynnego tureckiego sklepu z pieczywem, koktajlami i napojami w Dzielnicy 4. Pani Hien przyznała, że aby osiągnąć obecny sukces, musiała ponieść wiele poświęceń.
Pracując ciężko dniem i nocą, pani Hien ma nadzieję zgromadzić wystarczająco dużo pieniędzy na wychowanie i wykształcenie swoich dzieci (zdjęcie: Nguyen Vy).
Śpię tylko 4 godziny dziennie. Jestem właścicielką sklepu, ale robię wszystko sama, ponieważ nie mam pewności, że jakość ciast, kiedy trafią do klientów, nie będzie zgodna ze standardami. Nie mam też czasu dla moich dzieci.
W święta, kiedy rodzice zabierają dzieci sąsiadów, moje dzieci są w gorszej sytuacji, bo z mężem nie mamy czasu, dzieci po prostu siedzą w domu i się uczą. Staram się je motywować: „Mama jest jeszcze młoda, wykorzystaj pracę, żeby zarobić pieniądze” i na szczęście moje dzieci są bardzo empatyczne – zwierzyła się ośmioletnia matka.
Pani Hien pochodzi z Thai Binh i dorastała w biednej rodzinie rolniczej. Doświadczywszy trudnego życia od czasów szkolnych, pani Hien nigdy nie zapomniała czasów, gdy rano chodziła do szkoły, a po południu jeździła rowerem, żeby wozić ryż i pomagać rodzicom.
Wspominając tamten okres, pani Hien płakała z powodu trudności, jakie ją spotkały, ale uważała to za szczęście, ponieważ mogła pomóc swojej rodzinie.
Dorastając, pani Hien wyjechała do Ho Chi Minh City, aby studiować i w 2009 roku ukończyła studia z rachunkowości. Ponieważ kochała wolność i pasjonowała się biznesem, kilka lat później otworzyła własną drukarnię, następnie sklep z bun cha i pho, a w końcu, od 2018 roku, prowadziła stoisko z kanapkami i smoothie.
Młoda matka trójki dzieci wierzy, że dopóki jest młoda, będzie pracować. Wychowując się w biednej i trudnej rodzinie, jej wola jest jeszcze silniejsza (zdjęcie: Nguyen Vy).
W tym czasie wyszła za mąż i urodziła trójkę dzieci, ale nie miała czasu na odpoczynek.
Zawsze sobie przypomina: „Trudności to wyzwania i szanse. Jeśli poniesiesz porażkę w obliczu wyzwań, oznacza to, że przegapiłeś swoją szansę. Założenie firmy wymaga nie tylko wytrwałości i cierpliwości, ale także wdzięczności”.
Przez wiele dni, pracując samotnie do północy, a potem z trudem wstając przed świtem, pani Hien nie mogła powstrzymać się od użalania się nad sobą i płaczu. Jednak młoda matka nigdy nie straciła zapału do założenia firmy.
„Jestem pracowita, zawsze w gotowości i mam smykałkę do interesów, więc stworzyłam wiele dań dla mojej małej restauracji i wszyscy mnie wspierają. Widok klientów lubiących moje dania sprawia mi radość” – powiedziała z entuzjazmem matka trójki dzieci.
Link źródłowy
Komentarz (0)