Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Nadchodzi sezon wiatru północnego

Gdy pierwszy północny wiatr w tym sezonie delikatnie muska rzekę, zachód zmienia się w chłodnej pogodzie. Pośród bezkresu rzeki unosi się dym z kuchennych pieców, mieszając się z czyimś głosem śpiewającym tradycyjną pieśń „Zielone liście betelu”. Głos ten przywodzi nam na myśl obraz kobiety z Południa – lojalnej, niezłomnej, wytrwałej i pracowitej, stanowiącej duszę południowej wsi.

Báo An GiangBáo An Giang05/11/2025

Powrót

Wróciłem nad rzekę Tien, gdy sezon północnych wiatrów dopiero się zaczynał. Wczesnym rankiem cienka mgła spowijała brzegi kanału, dym buchał z dachu. Matka Zatoka rozpalała ogień, czerwony płomień migotał na wietrze. Uśmiechnęła się łagodnie i powiedziała: „Północny wiatr przyszedł w tym roku wcześnie, moje dziecko, ten plon ryżu musi mieć mnóstwo nasion, melony za wałem wkrótce zaczną owocować”. Siedziałem przy słomianym piecu, obserwując unoszący się dym. Na zewnątrz palmy kokosowe rzucały cienie, wiatr szumiał w bananowcu. Wczesnym chłodem pory roku zdawały się powracać stare wspomnienia, to były gwarne sesje osuszania stawów, zapach dymu ze słomy przeplatał się z aromatem świeżego ryżu.

Ryby linh podążają za przypływem na pola. Zdjęcie: THIEU PHUC

Około 10. miesiąca księżycowego każdego roku północny wiatr niesie zimne powietrze z północy na południe, sygnalizując zmianę pór roku. Sezon północnych wiatrów to również czas zbiorów pływającego ryżu, osuszania stawów, mielenia ryżu i wesel. Na polach okonie i żmijogłowy podążają za opadającą wodą, wszystkie pulchne i mięsiste.

Wśród wiatru i słońca na granicy, przewodniczący Ludowego Komitetu Gminy Vinh Xuong, Bui Thai Hoang, powiedział: „Vinh Xuong zajmuje szczególne miejsce w rozwoju gospodarki przygranicznej i utrzymaniu suwerenności narodowej. Rząd i mieszkańcy podejmują wysiłki, aby przekształcić górny odcinek granicy w dynamiczny obszar rozwoju, przekształcając wady w zalety, aby połączyć deltę Mekongu z Kambodżą i rozszerzonym subregionem Mekongu”. W ostatnich czasach, dzięki wspólnym wysiłkom i konsensusowi całego systemu politycznego , Vinh Xuong zmienia się każdego dnia. Infrastruktura komunikacyjna i produkcyjna jest stopniowo ulepszana, a życie ludzi ulega znacznej poprawie. Wola Partii i serca ludzi łączą się, czyniąc ten obszar przygraniczny nowym biegunem wzrostu prowincji.

Opuszczając biuro komitetu partyjnego gminy, poszedłem wzdłuż rzeki Tien, aby odwiedzić wujka Nam Hoanha. Tego popołudnia zaprosił mnie na pola. Droga gruntowa biegła wzdłuż brzegu kanału, trawa była porysowana i powyginana na wietrze. Pola przed nami były zalane. Miejsca wewnątrz wału, przeznaczone na trzeci plon, były w fazie dziewiczej, ryż pachniał słodko. Wujek Nam uśmiechnął się delikatnie: „Dawniej, gdy wiał północny wiatr, wszyscy byli zajęci osuszaniem stawów, żeby łowić ryby na Tet. Wtedy było mnóstwo zabawy, było dużo błota, ale nikt się nie bał, śmiech rozbrzmiewał w całej wiosce”.

Piosenka „Zielone liście betelu”

Po południu panna Bay Tiet siedziała nad brzegiem rzeki, rozplątując splątane włosy i uśmiechając się: „Każdego popołudnia, gdy wieje północny wiatr i nie śpiewam, tak bardzo tęsknię za rodzinnym miastem, śpiewam, żeby oderwać się od życia”. Potem cicho podniosła głos: „Jeśli się kochamy, dzielimy arekę na dwie części. Zielony liść betelu to dług miłości. Każdego popołudnia, gdy targ się kończy, wciąż wspominam postać staruszki…”. Pieśń niosła się z wiatrem, mieszając się z szumem wody uderzającej o brzeg. Panna Bay przestała śpiewać, wzięła łyk herbaty i powiedziała cicho: „W życiu dziewczyny z Zachodu, jeśli kogoś kochasz, kochaj go szczerze. Ta miłość jest jak zielony liść betelu, im więcej żujesz, tym ostrzejszy, silniejszy, tym trudniej go zapomnieć”.

Siedziałam w tej scenie, czując wiatr we włosach, a moje serce zamarło. W tej piosence była nie tylko smutna historia miłosna, ale także lojalność, wytrwałość i ciężka praca kobiet z regionu nadrzecznego, które zawsze potrafią czekać, potrafią czekać, zawsze być cierpliwe; potrafią zachować swoje delikatne piękno pośród życia pełnego zmian. „Życie kobiet w moim rodzinnym mieście jest ciężkie, ale nie narzekamy. Dopóki żyjemy, wciąż kochamy i troszczymy się o naszych mężów, dzieci i sąsiadów” – zwierzyła się pani Bay.

To powiedzenie brzmi prosto, ale zawiera w sobie filozofię życia. Ich miłość nie jest hałaśliwa, nie licząc zasług, lecz cicha jak rzeki Tien i Hau, płynąca bez końca w każdym posiłku, każdym ogniu, każdej kołysance. Kobiety Zachodu są jak kwiaty lotosu rosnące w błocie, jak hiacynty wodne unoszące się w rozległych rzekach, pozornie kruche, lecz z dziwną witalnością. Znoszą deszcz i słońce, trudności, ale wciąż zachowują łagodne piękno, lojalność i tolerancję niczym rzeka ojczyzny. Są korzeniami miłości, lojalności i autentycznego piękna pośród życia pełnego zmian.

Ciepłe serca

Zapadła noc, cała wioska pogrążyła się w przyćmionym żółtym świetle. Fale na rzece odbijały blask księżyca. Siedziałem nad brzegiem rzeki, wsłuchując się w północny wiatr wiejący przez strzechę, szeleszczący niczym stara kołysanka. Szybko zapisałem w notesie: „Sezon północnych wiatrów powrócił do Vinh Xuong, ziemia i niebo są zimne, ale serca ludzi wciąż ciepłe”.

Niebo stopniowo się rozjaśniało. Opuszczałem Vinh Xuong przy łagodnym północnym wietrze. Rzeka Tien lśniła w porannym słońcu, łodzie i kajaki płynęły w dół rzeki, przy dźwiękach silników i śmiechu. Spojrzałem na oddalający się brzeg i zobaczyłem sylwetkę panny Bay pochylonej nad ogniskiem, a wujek Nam Hoanh rozświetlał pola dymem. Melodia „Zielonych liści betelu” wciąż niosła się między dwoma brzegami rzeki.

Vinh Xuong żegna ludzi wiatrem, dymem ze słomy, szczerym uśmiechem, ciepłym jak wiejski ogień. Nagle rozumiem, że miłość ludzi Vinh Xuong nie jest hałaśliwa, nie jest pretensjonalna, lecz niezwykle hojna, szczodra i lojalna. Są biedni, ale nie ograniczeni, ciężko pracują, ale nie narzekają, żyją uczciwie jak rzeki Tien i Hau, kochają innych jak siebie samych. Sezon północnych wiatrów nie tylko zwiastuje nowe zbiory, ale także przypomina ludziom, że w zgiełku życia wciąż istnieją serca, które potrafią się nawzajem ogrzać, jak ogień w słomianym piecu ciotek i matek, jak pieśń „Zielone liście betelu”, wciąż rozbrzmiewająca w środku długiej nocy.

Żegnaj Vinh Xuong, u źródeł Mekongu, gdzie wpływa on do Wietnamu. Zabieram ze sobą łagodny północny wiatr oraz prostą serdeczność i życzliwość mieszkańców i lokalnych urzędników. W tym miejscu każdy centymetr ziemi, brzeg kanału i dach przesiąknięty jest potem i poświęceniem mieszkańców pogranicza. Wierzę, że w przyszłości Vinh Xuong stanie się biegunem wzrostu prowincji, zgodnie z życzeniami tych, którzy dniem i nocą dbają o to, by te u źródeł zawsze były zielone i spokojne.

MINH HIEN

Źródło: https://baoangiang.com.vn/mua-gio-bac-ve-a466253.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.
Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin
Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle
Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt