Oprócz już potwierdzonej wewnętrznej siły, tradycyjna muzyka wietnamska wykazała inną skuteczność w dyplomacji kulturalnej, jeśli połączono ją z muzyką klasyczną.
Takiego zdania jest dyrygent Tran Nhat Minh, członek zespołu artystycznego towarzyszącego prezydentowi Vo Van Thuongowi , jego żonie i wysokiej rangi delegacji wietnamskiej, która pod koniec lipca odwiedzi Austrię i Włochy.
Opinię tę wyrażono, gdy dyrygent Tran Nhat Minh, szef zespołu operowego Ho Chi Minh City Ballet, Symphony Orchestra and Opera (HBSO), odpowiedział na wywiad Thanh Niena na temat lekcji, jakie można wyciągnąć z promowania dyplomacji kulturalnej po wspomnianej podróży.
Z odcisku trasy koncertowej
Jako członek zespołu artystycznego – w roli dyrygenta – czy mógłby Pan opowiedzieć więcej o ostatnim występie, a także o odczuciach artystów towarzyszących wspólnemu tworzeniu tego „znaku”?
Od dawna muzyka ludowa jest często postrzegana jako bezpieczna formuła w występach kulturowych. W tym zespole artystycznym istnieje zrównoważone połączenie muzyki akademickiej z muzyką ludową, instrumentów zachodnich z tradycyjnymi instrumentami wietnamskimi (monochordem, t'rung).
Zespół wystąpił we włoskim Pałacu Prezydenckim
Zaprezentowaliśmy 3 spektakle, w 3 różnych inscenizacjach, aby służyć naszym wietnamskim i międzynarodowym przyjaciołom. W związku z tym, postawione przed zespołem artystycznym proste zadanie polegało na wzruszeniu naszych rodaków i zdobyciu szacunku międzynarodowych przyjaciół.
Wszystkie trzy programy zakończyły się piosenką „Viet Nam que huong toi” (kompozytor Do Nhuan), w różnych formach: z akompaniamentem fortepianu, wspólną grą orkiestry smyczkowej i udziałem wszystkich artystów. Orkiestra smyczkowa odgrywała niemal główną rolę, ale w niektórych utworach orkiestra smyczkowa grała niezależnie.
Pierwszy program w stolicy, Wiedniu (Austria), był swego rodzaju duchowym darem od prezydenta Vo Van Thuonga dla Wietnamczyków mieszkających za granicą. Wszystko odbyło się należycie i uroczyście, a wszyscy przyjęli je z ciepłem i serdecznością.
Kolejny koncert w Austrii zespół odbył w bardzo znanej sali koncertowej – Haydn Saal w zamku Esterhazy w Burgenlandzie. To właśnie w tym zamku austriacki kompozytor Joseph Haydn – znany jako „ojciec symfonii” – niegdyś przewodniczył koncertom.
Spektakl miał trwać godzinę, ale przeciągnął się prawie dwie godziny, ponieważ publiczność była tak pochłonięta występem, że nie chciała, żeby się skończył. Na szczęście zespół przygotował sporo występów, więc udało mu się nadrobić ten dodatkowy czas.
Prezes Vo Van Thuong podzielił się z zespołem artystycznym informacją, że podczas gdy premier kraju związkowego Burgenland, pan Peter Doskozil, cieszył się występem, wyraził swoje zaskoczenie i wrażenie dotyczące poziomu i występu wietnamskich artystów, a w szczególności zaprosił dyrygenta do ponownego wzięcia udziału w corocznym Festiwalu Haydna w kraju związkowym Burgenland, jeśli nadarzy się taka okazja.
Następnie zespół wystąpił w Pałacu Prezydenckim Cappella Paolina w Rzymie (Włochy), z udziałem prezydenta Vo Van Thuonga z żoną , prezydenta Włoch Sergio Mattarelli z córką oraz wielu wysokich rangą urzędników z obu krajów. Goście zaproszeni do Pałacu Prezydenckiego, aby obejrzeć program, to elita Rzymu, a także artyści. Tutaj ponownie spotkałem dyrygenta Paolo Olmiego, który przyjechał do Wietnamu, aby wystąpić w programie HBSO w 2022 roku.
Jaki jest zazwyczaj repertuar muzyczny, gdy Wietnam wita zagraniczne delegacje dyplomatyczne?
Podczas występów, w których biorą udział artyści HBSO, możemy zaobserwować, że repertuar obejmuje zarówno muzykę wietnamską, jak i muzykę krajów partnerskich, czasami w połączeniu z występami solowych artystów z kraju partnerskiego.
Niedawna podróż, z dwoma występami przed międzynarodowymi przyjaciółmi, pokazała równowagę między muzyką obu krajów, a także między tradycyjną muzyką wietnamską a zachodnią muzyką klasyczną. Zacząłem od utworu z twojego kraju, potem europejska muzyka klasyczna i muzyka wietnamska…
Na przykład podczas występu w Pałacu Prezydenckim we Włoszech zaprezentowano muzykę wietnamską, w tym Taniec Tay Nguyen (Hoang Dam) wykonany przez solistę T'rung z akompaniamentem orkiestry kameralnej, Moja Południowa Ojczyzna (Huy Du) wykonana przez solistę grającego na monochordzie z akompaniamentem orkiestry kameralnej oraz Moja Ojczyzna Wietnam.
Zdjęcie z występu w Haydn Hall (Esterhazy, Austria)
Czy po występie „myślał Pan więcej” o swojej karierze – o swojej dziedzinie sztuki?
Dla mnie osobiście to był najbardziej efektywny wyjazd. Poczuliśmy wagę naszej pracy, bardzo konkretnie, jak punkt kulminacyjny. Jako artysta, oczywiście, będę postrzegał swoje występy jako ważne, ale ogólny obraz tej podróży, emocje, które po niej pozostały… można śmiało powiedzieć, że są imponujące.
Myślę, że oprócz tradycyjnej muzyki wietnamskiej , odwagi w prezentowaniu światu innych form sztuki - zwłaszcza klasycznej muzyki akademickiej - i podejmowania się tak ważnych obowiązków narodowych... zespół artystów jest gotowy.
Wcześniej „równowaga” była nieco odwrócona – wyjeżdżając za granicę, zazwyczaj słuchaliśmy muzyki tradycyjnej. Oczywiście, nie można zaprzeczyć sile muzyki tradycyjnej w dyplomacji kulturalnej, czego dowodem jest dźwięk monochordu i T'rung, który rozbrzmiał w audytorium – starożytnym zamku w środku Europy – z czego byliśmy bardzo dumni. Tym razem jednak połączenie muzyki akademickiej z tradycyjną muzyką wietnamską przyniosło zupełnie inny efekt: wykonałem twój utwór, a następnie użyłem instrumentów zachodnich do akompaniamentu moich tradycyjnych instrumentów – wszystkie były świetne.
Myślę, że to właśnie wywołało zaskoczenie i podziw u osób obecnych tamtego dnia...
thanhnien.vn
Komentarz (0)