Newcastle i Luton stoczyły emocjonującą walkę o zwycięstwo, remisując 4:4 w 23. kolejce Premier League.
Eksperci twierdzą, że Newcastle przetrwało trudny okres zimowy po zwycięstwie nad Aston Villą 3:1 w poprzedniej rundzie. Dlatego u siebie zespół Eddiego Howe'a ma rozgromić Luton – drużynę z grupy czerwonych latarni. Jednak nieoczekiwane wydarzenia wciąż się zdarzały, a Luton udowodniło, że ich zwycięstwo 1:0 u siebie z Newcastle w pierwszym meczu nie było dziełem przypadku.
Elijah Adebayo pokonał środkowego obrońcę Svena Botmana i bramkarza Martina Dubravkę, podwyższając wynik na 4:2 dla Luton. Zdjęcie: REX
Pomimo wczesnego gola Seana Longstaffa, goście nie dali się zwieść. Środkowy obrońca Gabriel Osho wyprowadził piłkę głową na prowadzenie po stałym fragmencie gry, dobitym przez bramkarza Martina Dubravkę. Newcastle potrzebowało jednak zaledwie dwóch minut, aby odzyskać prowadzenie. Po kontrataku Anthony Gordon wykonał swój popisowy rajd lewą flanką. Jego strzał obronił Thomas Kaminski, co pozwoliło Longstaffowi zdobyć dwie bramki.
Luton był kiedyś uważany za najsłabszą drużynę w Premier League w tym sezonie. Jednak drużyna Roba Edwardsa zrobiła w ostatnich tygodniach duże wrażenie. Przed wyjazdem na St James' Park, Luton był niepokonany w pięciu kolejnych meczach we wszystkich rozgrywkach, w tym w zwycięstwie nad Evertonem w czwartej rundzie Pucharu Anglii i rozgromieniu Brighton 4:0 w poprzedniej rundzie.
Duch walki Luton po raz kolejny się opłacił. W kontrataku pod koniec pierwszej połowy dośrodkowanie Alfiego Doughty'ego przechwycił Dubravka, co pozwoliło Rossowi Barkleyowi dobić piłkę i wyrównać wynik po raz drugi dla gości.
Harvey Barnes strzelił gola po swoim pierwszym powrocie po pięciu miesiącach kontuzji. Zdjęcie: Shutterstock
W porównaniu z pierwszą połową, druga była jeszcze bardziej zaskakująca. Luton strzelił dwa gole z rzędu. Dostali rzut karny po tym, jak Dan Burn sfaulował Chiedoziego Ogbene, a Carlton Morris oszukał Dubravkę, dając gościom pierwsze prowadzenie. Zaledwie trzy minuty później Newcastle ponownie wpadło w pułapkę kontrataku. Elijah Adebayo pewnie finiszował niepilnowany po podaniu Barkleya.
Nie mając nic do stracenia, Newcastle ruszyło do ataku i zdobyło dwie bramki w ciągu 10 minut za sprawą Kierana Trippiera i Harveya Barnesa – transferu wartego 44 miliony dolarów z Leicester, który pauzował od września z powodu kontuzji. Podbudowane wyrównującym golem, Newcastle kontynuowało natarcie, ale zmarnowało szansę na kolejne trafienia. Kibice gospodarzy wstali z miejsc w ostatnich minutach, ale mogli jedynie chować głowy z żalem, gdy Jacob Murphy z odległości zaledwie kilku metrów posłał piłkę obok bramki.
Remis 4:4 był rozczarowujący dla kibiców Newcastle, ale mogli być nieco zadowoleni, widząc mecz, który był zarówno emocjonujący, jak i pełen emocji w stylu Premier League. Livescore nazwał go „klasycznym” meczem typowym dla najwyższej ligi piłkarskiej w Wielkiej Brytanii, a „Guardian” przyznał, że mecz był równie emocjonujący i zabawny, jak piłka nożna w starym stylu, co oznacza, że nie sposób było przewidzieć, co się wydarzy.
Vinh San
Link źródłowy

![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)
![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)







































































Komentarz (0)