Rozprzestrzeniaj ducha dzielenia się
Wspominając swój pierwszy raz, kiedy oddał krew, pan Trong uśmiechnął się łagodnie: „Kiedy zachęcono mnie do oddania krwi, byłem bardzo przestraszony. Widok igły wbijanej w moje ciało sprawił, że zadrżałem i martwiłem się, czy moje zdrowie na tym ucierpi. Ale potem, widząc biednych pacjentów leczonych i pozbawionych krwi do transfuzji, zdałem sobie sprawę, że kilka kropli mojej krwi może uratować życie. Od tamtej pory postanowiłem sobie, że będę nadal brał udział w tym przedsięwzięciu”.
Po 19 oddaniu krwi, początkowy niepokój stopniowo przerodził się w radość i odpowiedzialność. Dla pana Tronga każda wizyta w celu oddania krwi to kolejna okazja do wniesienia wkładu. Po oddaniu krwi odpoczywa tylko około 10 minut, po czym wraca do codziennych zajęć. Jego stan zdrowia jest stabilny i nie ma na niego żadnego wpływu. „Teraz oddawanie krwi jest dla mnie czymś zupełnie naturalnym. Jestem zdrowy i młody, dlaczego więc nie miałbym oddać krwi, aby pomóc pacjentom w przezwyciężeniu kryzysowych sytuacji?” – zwierzył się pan Trong.
Trong nie tylko sam oddał krew, ale także aktywnie zachęcał do udziału swoich krewnych, przyjaciół i sąsiadów. Do tej pory przekonał i zachęcił co najmniej 25 osób do dobrowolnego oddania krwi. Powiedział, że wiele osób początkowo wahało się, ale kiedy zobaczyli, jak wielokrotnie oddaje krew osobiście, a jednocześnie jest zdrowy i entuzjastycznie nastawiony do swojej pracy, stopniowo zaczęli mu ufać i chętnie włączyli się w akcję.
Na przykład pani Dinh Thi Nhan oddała krew 15 razy i właśnie otrzymała wyróżnienie od Wojewódzkiego Komitetu Sterującego Dobrowolnym Oddawaniem Krwi; pan Truong Van Nuoc i pan Pham Van Nho oddali krew po 4 razy; pan Pham Van Tuan – 3 razy... Wszyscy poszli za przykładem szczerej i wytrwałej kampanii pana Tronga. Pani Dinh Thi Nhan powiedziała: „Widząc, jak pan Trong wielokrotnie oddawał krew i nadal cieszył się zdrowiem, ja również postanowiłam pójść w jego ślady. Teraz oddawanie krwi stało się dla mnie nawykiem, czymś znaczącym”.
Szlachetny gest doceniony
W wieku 33 lat, bez żony, pan Trong nieustannie angażuje się w działalność społeczną. Oprócz pracy w grupie, uprawia również sport , aby poprawić swoje zdrowie i przygotować się do kolejnych donacji krwi. Wierzy, że oddawanie krwi nie tylko przynosi korzyści pacjentom, ale także pomaga mu dbać o zdrowie. „Regularne oddawanie krwi przynosi wiele korzyści, takich jak regularna kontrola stanu zdrowia, zmniejszenie ryzyka nadmiaru żelaza w organizmie, wspomaganie regeneracji krwi i zapobieganie chorobom układu krążenia. Dla mnie każde oddanie krwi jest kontrolą stanu zdrowia i źródłem radości na myśl o pacjentach, którzy zostaną uratowani dzięki mojej krwi” – powiedział pan Trong.
Pan Van Thai Trong, który oddał krew 19 razy, został wielokrotnie uhonorowany i nagrodzony, w tym dwukrotnie przez Komitet Sterujący Dobrowolnego Oddawania Krwi w prowincji Dong Thap . Pozostaje jednak skromny: „Nigdy nie myślałem, że robię to dla nagrody. Wszystko wynika z odpowiedzialności, z chęci wniesienia choćby małego wkładu w zdrowie i bezpieczeństwo społeczne społeczności”. Ruch krwiodawstwa w gminie An Long stopniowo staje się pięknym, humanitarnym elementem, szeroko rozpowszechniając się wśród kadr, urzędników, członków związków zawodowych, młodzieży i mieszkańców. Przykłady takie jak pana Van Thai Tronga przyczyniły się do zainspirowania idei, że „każda oddana kropla krwi, życie pozostaje” to nie tylko slogan, ale konkretne działanie, ratujące życie niezliczonym pacjentom potrzebującym krwi.
W spokojnej krainie An Long historia 33-letniego mężczyzny, który 19 razy oddał krew, stała się źródłem inspiracji do pięknego i odpowiedzialnego życia. Tym szlachetnym czynem Van Thai Trong nie tylko przyczynił się do ratowania ludzi, ale także zasiał ziarno miłości i szerzył ducha dzielenia się w społeczności.
Źródło: https://www.sggp.org.vn/nghia-cu-tham-lang-post813005.html
Komentarz (0)