Pierwszego dnia Konwencji Narodowej Demokratów tysiące ludzi maszerowało w pobliżu Zjednoczonego Centrum, gdzie odbywała się konwencja, aby zaprotestować przeciwko poparciu administracji USA dla wojny Izraela w Strefie Gazy.
Niewielka grupa około 100 protestujących oderwała się od tłumu i zaatakowała metalowe bariery otaczające United Center. Policja uniemożliwiła im dotarcie do wewnętrznego ogrodzenia.
Protestujący machają palestyńskimi flagami podczas demonstracji domagającej się zawieszenia broni w Strefie Gazy, 18 sierpnia. Zdjęcie: AFP
Policja w Chicago poinformowała, że protestujący naruszyli część ogrodzenia wokół miejsca, w którym odbywała się Narodowa Konwencja Demokratów. „Strażnicy prawa zareagowali natychmiast i przejęli kontrolę nad sytuacją. Teren wewnętrzny nie został naruszony i nie było zagrożenia dla osób chronionych” – poinformowała policja.
Policja wkroczyła następnie do parku w pobliżu centrum kongresowego, aby rozproszyć protestujących. Jednak skandowanie „wyzwólmy Palestynę” i „maszerujmy razem” trwało.
W swoim godzinnym przemówieniu na konwencji prezydent Joe Biden nie odniósł się bezpośrednio do naruszenia bezpieczeństwa, ale powiedział, że „protestujący na ulicach mają rację. W konflikcie Izraela z Hamasem ginie wielu niewinnych ludzi, po obu stronach”.
Pan Biden powiedział, że jego administracja będzie kontynuować wysiłki na rzecz „przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie”.
Wojna w Strefie Gazy jest kwestią głęboko dzielącą Partię Demokratyczną przed wyborami prezydenckimi w USA, które odbędą się 5 listopada.
Problem ten może zrazić muzułmańskich i arabsko-amerykańskich wyborców, którzy tradycyjnie stanowili wiarygodne grupy głosujące na Demokratów, szczególnie w kluczowych, niepewnych stanach.
Hoai Phuong (według AFP)
Źródło: https://www.congluan.vn/nguoi-dan-bieu-tinh-phan-chien-gaza-tai-dai-hoi-dang-dan-chu-my-post308492.html
Komentarz (0)