„Gorąco poza słowami”
Według relacji Thanh Niena z 17 maja, w prowizorycznych namiotach krytych plandekami w dzielnicy Duong Noi (dystrykt Ha Dong w Hanoi ) – jednym z obszarów o największej koncentracji robotników i pracowników budowlanych w Hanoi – temperatura wydawała się być taka sama jak na zewnątrz. Aby uniknąć upału, ludzie musieli stale używać mokrych ręczników do wycierania twarzy i kończyn. Nikt nie mógł spać przez całe popołudnie z powodu upału.
Robotnicy budowlani mieszkający w prowizorycznych obozach nie mogą spać z powodu upału.
Pani Phung Thi Yen (58 lat, z dystryktu Phu Yen w prowincji Son La ) powiedziała, że zazwyczaj w jej chacie mieszka około 13-14 osób; jednak z powodu upałów w chacie zostało tylko 3-4 osoby. Część osób schroniła się w pobliskim domu w budowie, aby uniknąć słońca. „Jesteśmy kobietami, więc zostajemy tutaj, od czasu do czasu jedząc i pijąc. W tym domu jest bardzo gorąco, ale musimy to znosić, co możemy zrobić?” – powiedziała pani Yen.
Kobieta z Son La zwierzyła się, że chociaż pracowała przez cały rok w swoim rodzinnym mieście, jej utrzymanie ograniczało się do pól ryżowych i hodowli zwierząt, więc życie było trudne. Siedem lat temu, kiedy jej najmłodsza córka rozpoczęła studia, również zaczęła jeździć do Hanoi, aby pracować jako robotnik budowlany. Kiedy córka skończyła szkołę i uzyskała dyplom, częściowo dlatego, że była do tego przyzwyczajona, a częściowo dlatego, że nie miała pracy w domu, postanowiła zostać w stolicy, aby dorobić.
„Każdego dnia zarabiam około 300 000 VND, co wystarcza na pokrycie kosztów utrzymania. Upał w Hanoi jest ostatnio bardzo nieprzyjemny. W obozie jest gorąco jak w piecu, nie mogę spać w nocy. To ciężka praca, ale muszę starać się zarobić na życie” – powiedziała pani Yen.
Niedaleko chaty pani Yen znajduje się chata pana Lang Van Quy (29 lat, z dystryktu Nghia Dan w prowincji Nghe An ). W tej chacie zazwyczaj mieszka pięć osób, ale południowe słońce jest tak gorące, że cztery osoby zdecydowały się ewakuować na zewnątrz, szukając cienia drzew, by odpocząć. Pan Quy schował się pod łóżkiem, aby uniknąć upału i zadbać o swoje rzeczy.
Mężczyzna ten przyznał, że pracuje w budownictwie od ponad 10 lat, przyzwyczajony do słońca, wiatru, deszczu, zimna i prowizorycznych warunków. Jednak w temperaturach około 40 stopni Celsjusza nie mógł spać po ciężkiej pracy.
Według pana Quya, w upalne dni zazwyczaj zaczyna pracę od 6:00 do 10:30; po południu od 15:00 do 19:00. „Na zewnątrz placu budowy upał jest bardzo męczący, a w szopie upał jest nie do zniesienia. Jest tam wentylator, ale nie odważę się go włączyć, bo wdmuchuje tylko gorące powietrze. Upał jest tak silny, że muszę rozłożyć matę i wczołgać się pod łóżko, żeby patrzeć na telefon przez całe popołudnie. Upał jest nie do opisania. Ale kiedy dzwonią żona i dzieci, nie odważę się podzielić z nimi swoimi problemami, bo boję się, że będą się martwić” – powiedział pan Quy.
Nawet zdrowi nie są w stanie sobie z tym poradzić, a co dopiero chorzy.
W „strefie dializ” przy ulicy Le Thanh Nghi 121 (dzielnica Hai Ba Trung, Hanoi) przebywa obecnie 121 pacjentów. Wielu z nich stara się pozostać w stolicy, podejmując się pracy, takiej jak sprzedaż mrożonej herbaty, owsianki..., pracując i jednocześnie lecząc się.
Pani Dang Thi Xiem (28 lat, z Nam Dinh) powiedziała, że po 7 latach mieszkania w „wiosce dializ” upał w Hanoi wciąż budzi w niej strach. W wiele upalnych dni, nie mogąc spać w domu, musiała ucinać sobie drzemkę w szpitalu po zabiegu. Opowiadając o swoich doświadczeniach w walce z upałem w upalne dni, pani Xiem powiedziała, że w pokoju zawsze znajduje się miska z wodą i ręczniki, a także kupiła mgiełkę wodną, aby ochłodzić pomieszczenie. „W upalne dni w Hanoi, z temperaturą 38-39 stopni Celsjusza, aby móc odpocząć w pokoju, muszę wstawać co 15-30 minut, żeby się wytrzeć; dodatkowo używam wody do spryskiwania dachu i ścian wynajmowanego pokoju, aby obniżyć temperaturę” – powiedziała pani Xiem.
Niedaleko pokoju pani Xiem znajduje się pokój pani Vu Thi Ngát (67 lat, z Nam Dinh). Osiem lat temu przyjechała z rodzinnego miasta do Hanoi, aby zaopiekować się chorym mężem i wynajęła mały pokój, tymczasowo mieszkając w „dzielnicy dializ”. Niedawno najstarszy syn również skorzystał z okazji, aby pomóc matce w opiece nad ojcem. W pokoju o powierzchni mniejszej niż 10 metrów kwadratowych trzy osoby z trudem radziły sobie z upałem. Pani Ngát powiedziała, że ponieważ pokój był mały i mieszkały w nim trzy osoby, było bardzo duszno. „Ta pogoda to prawdziwa tortura, jestem zdrowa, ale nie mogę jej znieść, a co dopiero tych, którzy są chorzy” – powiedziała pani Ngát.
Pan Mai Anh Tuan (47 lat, z dystryktu Ba Vi w Hanoi), uważany za wodza wioski, powiedział, że w „wiosce dializ” przebywa 121 pacjentów, z których większość znajduje się w trudnej sytuacji. „Supra to koszmar dla naszego pensjonatu, pokoje są jak piece, wiele osób nie może spać w nocy i musi wychodzić, żeby rozmawiać przez całą noc” – powiedział pan Tuan.
Według Departamentu Medycyny Prewencyjnej (Ministerstwa Zdrowia), wysokie temperatury i długotrwałe upały stwarzają sprzyjające warunki do rozwoju i rozwoju wirusów, bakterii i owadów chorobotwórczych. Do chorób, którymi łatwo się zarazić podczas upałów, należą choroby układu oddechowego (zapalenie płuc, ból gardła, gorączka wirusowa itp.). Ponadto, brak higieny i bezpieczeństwa żywności jest przyczyną chorób układu pokarmowego (biegunka). Upały są również przyczyną zwiększonej liczby udarów mózgu, nadciśnienia tętniczego, zawału mięśnia sercowego, a nawet nagłej śmierci. W szczególności promieniowanie ultrafioletowe ze światła słonecznego może prowadzić do raka skóry. Udar cieplny, wyczerpanie, odwodnienie, skurcze itp. mogą również wystąpić w wyniku upałów.
Aby zminimalizować szkodliwy wpływ ciepła na zdrowie, Departament Medycyny Zapobiegawczej zaleca, aby ludzie częściej stosowali środki ochrony przed upałem, takie jak: picie dużej ilości wody, noszenie chłodnych ubrań, dobre wietrzenie domu, unikanie światła słonecznego, jedzenie gotowanej żywności i picie przegotowanej wody, codzienne czyszczenie nosa i gardła wodą z solą...
Pan Nguyen Van Huong, szef Wydziału Prognoz Pogody (Narodowe Centrum Prognoz Hydro-Meteorologicznych), poinformował, że w regionach północnych i centralnych panuje fala upałów, która trwa najdłużej od początku roku.
W regionie północnym i prowincjach centralnych szczyt fali upałów przypada na 17 maja oraz 21-23 maja. Szczególnie wysokie temperatury panują w górzystych rejonach zachodniej części prowincji centralnych, od Thanh Hoa do Quang Ngai, gdzie temperatury wahają się od 38 do 39 stopni Celsjusza, a miejscami przekraczają 40 stopni Celsjusza. Prognozowana temperatura w komunikatach o fali upałów jest temperaturą mierzoną w namiocie meteorologicznym. Rzeczywista temperatura zewnętrzna może różnić się od 2 do 4 stopni Celsjusza, a nawet więcej, w zależności od stanu nawierzchni, takiej jak beton i asfalt.
Link źródłowy











Komentarz (0)