
Miliarder zdobył względy stewardesy, cierpliwie rezerwując bilety na loty, które obsługiwała, tylko po to, by mieć szansę ją poznać. W 1995 roku para wzięła ślub, ale Thuy Tien nie „ustabilizowała się” jako żona miliardera, lecz zamiast tego studiowała biznes.
Po trudnym procesie udowadniania swoich umiejętności, w 2004 roku mąż i zarząd zaufali jej i powierzyli stanowisko dyrektora generalnego grupy. Bizneswoman rozwinęła IPPG, przekształcając ją w wiodącą grupę detaliczną w Wietnamie, odpowiadającą za prawie 70% krajowego rynku dystrybucji międzynarodowych dóbr luksusowych, posiadającą ponad 1200 sklepów w całym kraju, współpracującą ze 138 znanymi międzynarodowymi markami i tworzącą miejsca pracy dla ponad 25 000 pracowników.
Miliarder Johnathan Hanh Nguyen zdobył zaufanie pani Thuy Tien dzięki cierpliwej rezerwacji biletów lotniczych na loty, które wielokrotnie obsługiwała.
Przede wszystkim, dziękuję za poświęcenie czasu na podzielenie się z gazetą Thanh Nien . Jak wyglądały początki zmiany kierunku Twojej działalności?
Witajcie czytelnicy Thanh Nien . Na początku mojej działalności czułam się, jakbym wkraczała w nowy świat , bez scenariusza jak w filmach, bez jasnego planu jak w lotach, które obsługiwałam. Wszystko było nowe, pełne wyzwań, ale i okazji do nauki.
Na początku zmagałam się z wieloma wątpliwościami, zarówno ze strony samej siebie, jak i otoczenia. Nigdy nie traktowałam tego jako bariery, ale jako motywację do sprawdzenia się. Rzuciłam się w wir pracy z duchem ciągłego uczenia się, wyciągając wnioski z porażek, gotowa zrobić nawet najmniejsze rzeczy, aby lepiej zrozumieć branżę detaliczną i modową .
Aktorkę Thuy Tien uważano kiedyś za jedną z „czterech największych piękności” wietnamskiego kina.
Biznes nie jest łatwy. Szybko zrozumiałem, że transparentność, przestrzeganie prawa i długofalowa wizja to klucze do budowania trwałego sukcesu. Każda decyzja, mała czy duża, to pierwszy kamień węgielny pod przyszły rozwój. A co najważniejsze, nie szedłem sam – zbudowałem i mam zespół zarządzający, który mi towarzyszy, dzieli tę samą wizję i wspólnie osiąga nowe kamienie milowe.
Jak przetrwałeś ten trudny początek?
W tamtym czasie firma była w powijakach i nie miała tak solidnych fundamentów jak teraz. Musiałem znaleźć sposoby na zbudowanie i utrzymanie biznesu od podstaw.
W 1995 roku, po krótkim kursie zarządzania, pan Hanh powierzył mi stanowisko dyrektora wykonawczego supermarketu Eastern, który zajmował powierzchnię ponad 10 000 metrów kwadratowych. Był to nowoczesny model sprzedaży o niespotykanie dużej skali, dlatego musiałem znaleźć źródła zaopatrzenia dla supermarketu. Dzięki licznym, unikalnym i wysokiej jakości towarom importowanym, supermarket Eastern cieszył się ogromną popularnością.
Te nowe rzeczy pobudziły mojego ducha „twardości”. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że nikt nie rodzi się z talentem do biznesu. Podczas gdy moi koledzy mieli solidne podstawy, ja postanowiłem „pracować dniem i nocą”, zagłębiając się w książki, dyskutując z ekspertami, ucząc się od pana Hanha i moich poprzedników. Presja była wszechobecna, ale była to również doskonała okazja do ćwiczenia myślenia przywódczego.
Kolejnym wyzwaniem jest zbudowanie zaufania z partnerami. Rozumiem, że wiele osób podchodzi do tego sceptycznie, myśląc, że moja pozycja wynika wyłącznie z reputacji pana Hanha. Zamiast czuć się gorszym, spieszę się, by udowodnić swoje prawdziwe umiejętności. Nie waham się robić małych rzeczy, gotowy do podjęcia „trudnych” negocjacji.
Moją drogę pokonywania trudności można podsumować dwoma słowami: „nigdy się nie poddawaj”. Po każdym potknięciu decydowałem się iść naprzód z silniejszym duchem i lepszymi umiejętnościami. W 2005 roku otworzyliśmy serię sklepów wolnocłowych na wielu lotniskach i zaczęliśmy dystrybuować wysokiej jakości importowane produkty modowe.


Przedsiębiorcza kobieta ciężko pracuje, aby udowodnić swoje umiejętności i przekształcić korporację w luksusowe imperium
Do tej pory IPPG znane jest jako przedsiębiorstwo z ponad 39-letnim doświadczeniem w inwestycjach i rozwoju w Wietnamie, a łączna wartość zainwestowanych projektów przekroczyła 650 milionów dolarów amerykańskich.
Nasza firma działa w wielu obszarach: inwestycje i eksploatacja międzynarodowych terminali lotniczych, sklepów wolnocłowych, usługi reklamowe, catering, import-eksport, inwestycje, zarządzanie i eksploatacja centrów handlowych. Jesteśmy wyłącznym dystrybutorem w Wietnamie ponad 138 międzynarodowych marek, od segmentów luksusowych, takich jak Rolex, Burberry, Versace, D&G, Salvatore Ferragamo... po segmenty średniej klasy z markami takimi jak Nike, Levi's, Tommy Hilfiger, Calvin Klein... Zainwestowaliśmy w sieć ponad 1200 sklepów detalicznych z modą, kosmetykami, fast foodami... na głównych lotniskach w Wietnamie i w głębi kraju.
W 2004 roku pan Hanh odsunął się od władzy, żeby dać panu szansę zabłysnąć. Czy czuł pan wtedy jakąś presję?
To nie był po prostu „promień nadziei”, ale punkt zwrotny w mojej karierze. Z chwałą wiąże się odpowiedzialność. Zrozumiałem, że nie tylko przejmuję duże przedsiębiorstwo, ale także kontynuuję wizję, dziedzictwo, które on tak ciężko budował.
Presja nie wynika z porównywania się z innymi ani z oczekiwań, ale ze mnie samej – chcę być nie tylko następcą, ale także kreatorem, który poprowadzi firmę dalej. Każda decyzja, którą podejmuję, wpływa nie tylko na mnie, ale także na tysiące pracowników, partnerów i rozwój całego ekosystemu, który zbudowało IPPG.
Aby osiągnąć pozycję, jaką zajmuje dzisiaj, bizneswoman Thuy Tien przeszła rygorystyczne szkolenie pod okiem swojego nauczyciela i partnera życiowego.
Nie boję się presji, bo wielkie wyzwania zawsze niosą ze sobą wielkie możliwości. Nie jestem sam w tej podróży. Mam silny i doświadczony zespół zarządzający, wartości, które są dla mnie kompasem, a co najważniejsze, mam absolutne zaufanie mojego „nauczyciela”.
Jako kobieta zarządzająca tak dużą firmą, czy uważasz to za bardziej korzystne czy trudniejsze?
Bycie kobietą-szefową jest czasem jak chodzenie na wysokich obcasach, wymagające pewności siebie i wytrwałości, z jedwabnym wachlarzem symbolizującym „miękką siłę”. W ten sposób my, kobiety, wykorzystujemy naszą subtelność, pomysłowość i empatię, aby przewodzić firmie, balansując między asertywnością a delikatnością, inspirując każdego członka zespołu.
Widzę, że nadal istnieje uprzedzenie ze względu na płeć, które sprawia, że niektórzy oceniają kobiety-szefowe według dwóch różnych kryteriów: jeśli jest zbyt zdeterminowana, ludzie mówią: „jaka twarda kobieta”, a jeśli jest zbyt łagodna, ludzie mówią: „niezdecydowana”. Większość azjatyckich szefowych nadal ponosi odpowiedzialność żony i matki, nieustannie musząc godzić pracę w firmie ze znalezieniem czasu dla rodziny.
Thuy Tien i jej córka Thao Tien towarzyszą sobie nawzajem w wielu wydarzeniach.
Ale zawsze sobie powtarzam, że w erze gospodarki cyfrowej to, czy masz czas, zależy od tego, jak proaktywnie i naukowo go zorganizujesz i jak właściwie delegujesz uprawnienia menedżerom. Niezależnie od tego, jak bardzo jesteś zajęty, nie zapomnij o szmince i promiennym uśmiechu. Zarażanie pozytywną energią to klucz do tego, by pomóc mi i całej grupie iść naprzód.
Jako jednostka, która przybliża wiodące światowe marki luksusowe wietnamskim konsumentom, w coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej, co robicie, aby zawsze pozostawać niezachwiani w obliczu burz?
Niestabilna sytuacja gospodarcza, zwłaszcza po pandemii COVID-19, stanowi bezprecedensowe wyzwanie dla wszystkich firm, a IPPG nie jest tu wyjątkiem. W kryzysie firmy, które są elastyczne i mają jasną strategię, będą tymi, które przetrwają.
Przede wszystkim proaktywnie restrukturyzujemy biznes, digitalizujemy administrację grupy, optymalizujemy koszty operacyjne i poprawiamy efektywność pracy.
Dyrektor generalny Le Hong Thuy Tien reprezentuje IPPG w podpisaniu umowy o współpracy z ACV, zostając dwoma współgospodarzami Trinity Forum 2024.
Koncentruję się na innowacjach: od strategii biznesowej, przez model sprzedaży detalicznej, po podejście do klienta. Wraz ze zmianami w zachowaniach konsumentów, nie możemy pozostać przy starych metodach działania, lecz musimy digitalizować podejście do klientów i interakcje z nimi, rozwijać platformę e-commerce i rozwijać wielokanałowy model biznesowy, aby dostosować się do nowej ery.
W najtrudniejszym okresie zamiast myśleć tylko o redukcji etatów, skupiliśmy się na szkoleniu i restrukturyzacji personelu w sposób usprawniony i zwarty, aby równomiernie wzmocnić „dobre” zdolności na wszystkich frontach obszaru, w którym działała grupa.
Jako kobieta, dobra w biznesie, ale także przechodząca przez etapy rodzenia i wychowywania dzieci... Jak te rzeczy wpływają na Twoją zdolność do „zajmowania się sprawami narodowymi i bycia dobrą w pracach domowych”?
W 1997 roku urodziłam Thao Tien, powszechnie znaną jako Tien Nguyen, a w 1999 roku Williama Hieu Nguyena. Prowadzenie firmy samo w sobie jest trudnym wyzwaniem, ale bycie matką i prezesem firmy to jak rywalizacja w wielozadaniowości na poziomie „Żelazna Kobieta”.
Posiadanie i wychowywanie dzieci nie tylko wpłynęło na moją pracę, ale także rozwinęło moje umiejętności przywódcze w sposób, którego nie mogłaby mnie nauczyć żadna szkoła.
Na przykład negocjacje: Spróbuj przekonać dziecko do jedzenia zielonych warzyw i mniejszej ilości smażonych potraw, a negocjacje z partnerem będą o wiele łatwiejsze. I zarządzanie kryzysowe: Kiedy potrafisz poradzić sobie z nocnymi napadami złości dwójki dzieci, nie tracąc panowania nad sobą, każde stresujące spotkanie będzie wydawać się lekką rozmową. I zarządzanie czasem: Zapracowana matka potrafi zorganizować spotkanie strategiczne, sprawdzić raporty finansowe i jednocześnie przypomnieć dziecku o punktualnym przyjęciu leków lub idealnie dobrać strój na imprezę – wtedy z pewnością nie ma dla niej trudnego terminu w pracy!
Bycie matką pomaga Thuy Tien spojrzeć na biznes z innej perspektywy
Dlatego macierzyństwo jest dla mnie cennym doświadczeniem, które pomaga mi stać się bystrzejszą, bardziej cierpliwą i zrównoważoną liderką, której serce jest na tyle wielkie, że mogę kochać swoją rodzinę i podbijać świat biznesu, wykorzystując całą swoją pasję.
To, co jest wyjątkowe, to fakt, że bycie matką pomaga mi spojrzeć na biznes z innej perspektywy. Myślę nie tylko o zyskach i rozwoju firmy, ale także o dłuższej perspektywie, o zrównoważonych wartościach, które chcę tworzyć, i etyce biznesowej, która inspiruje młodsze pokolenie.
Wszyscy wiedzą, że pan Johnathan Hanh Nguyen towarzyszył jej w interesach i doradzał jej w początkach, ale co teraz? Kto będzie decydował o innych sprawach w rodzinie?
W pracy pan Hanh jest prezesem, absolutnym szefem, bez żadnych dyskusji. W domu, jak każde inne małżeństwo, pan Hanh zazwyczaj podejmuje ważne decyzje, a drobne pozostawia żonie.
Ale, jak wiadomo, w domu zazwyczaj więcej jest drobnych rzeczy niż wielkich (śmiech). Żartuję, nie sądzę, żeby rodzina musiała mieć jedną osobę, która o wszystkim decyduje, ale ważne jest zrozumienie, zaufanie i dzielenie się.



Bizneswoman zrobiła wrażenie swoim młodzieńczym, miłym wyglądem.
W mediach społecznościowych, gdziekolwiek się pojawisz, ludzie komentują: jesteś piękna, z przytłaczającą charyzmą. Za młodu byłaś nazywana jedną z „czterech największych piękności” wietnamskiego kina, obok Viet Trinh, Diem Huong i Diem My 6X. Teraz ludzie pamiętają cię za nowoczesny, miły wygląd. Czy zatem, Twoim zdaniem, ważne jest, aby kobiety, oprócz dobrego zarabiania pieniędzy, dbały o rodzinę i siebie?
Och Tien, dziękuję wam wszystkim za miłe komplementy, ale wierzę, że „charyzma” to nie tylko kwestia wyglądu, ale połączenie charakteru, doświadczenia i codziennych wysiłków, aby dbać o siebie i swojego ducha.
Dobrze, że kobiety potrafią dobrze zarabiać, ale jeśli skupiają się tylko na pracy i zapominają o sobie, to jak firma, która generuje przychody, ale zapomina o reinwestowaniu. Mądry prezes musi nie tylko zarządzać firmą, ale także dbać o swój wygląd, zdrowie i ducha, bo to on sam jest najcenniejszym „zasobem”.




Dyrektor generalna Thuy Tien i IPPG łączą rozwój biznesu z działaniami społecznymi
Dla mnie wielce utalentowana bizneswoman w płaskim świecie to nie ktoś, kto jest tak zajęty, że nie ma czasu dla rodziny, ale ktoś, kto potrafi zorganizować swoją pracę tak, aby wszystko szło dobrze, w domu było ciepło, a ona sama promieniała.
Dlatego zawsze przypominam sobie, aby dobrze zarabiać, ale też kochać siebie. Kobieta, która wie, jak o siebie dbać, jest nie tylko piękniejsza, ale także silniejsza i szczęśliwsza. Kiedy kobiety są szczęśliwe i emanują pozytywną energią, cały świat wokół nich jest szczęśliwszy.
Młodzi ludzie urodzeni w latach 80. i 90. znają Panią również z innej roli – teściowej pięknej Tang Thanh Ha. Czy może Pani opowiedzieć trochę o relacji teściowa-synowa, skoro matka i córka są niemal w tym samym wieku?
Zawsze wierzyłam, że w każdym związku potrzebne jest zrozumienie i wzajemny szacunek. Ha jest nie tylko dzieckiem w dalszej rodzinie, ale także moją koleżanką. Jest bardzo pracowita i pasjonuje się biznesem. Nie mamy sztywnych granic, zawsze traktujemy się szczerze i otwarcie.
Przedstawiciele pokoleń 8X i 9X znają prezeskę firmy jako teściową Tang Thanh Ha.
Doceniam niezależność Ha, jej odwagę i sposób, w jaki dba o swoją rodzinę, a także sposób, w jaki zachowuje tradycyjne wartości w nowoczesnym życiu.
Jestem bardzo wdzięczna i doceniam, gdy ludzie mi komplementują, i wiem, że nie ma między nami prawie żadnej różnicy wieku. Ale co ważniejsze, myślę, że kiedy kobieta żyje pozytywnie, kocha siebie i docenia życie, zawsze będzie promieniować energią. A to nie wynika z wieku, ale z duszy.
Thanhnien.vn
Source: https://thanhnien.vn/nguoi-phu-nu-quyen-luc-cua-de-che-hang-hieu-ti-usd-185250307131458907.htm




















Komentarz (0)