![]() |
Japonia rozegrała trzy kolejne mecze bez zwycięstwa. |
Wieczorem 10 października japońska drużyna z trudem utrzymała remis 2:2 z Paragwajem w meczu towarzyskim w Osace. Pomimo gry u siebie na stadionie Panasonic Suita, drużyna trenera Hajime Moriyasu prezentowała nierówną grę i brakowało jej precyzji w ataku.
Paragwaj objął prowadzenie na wczesnym etapie dzięki bramce Miguela Almirona w 24. minucie. Zaledwie pięć minut później Koki Ogawa wyrównał dla „Niebieskich Samurajów” potężnym strzałem, który sprawił, że bramkarz Fernandez stracił piłkę i strzelił samobójczego gola.
W drugiej połowie Japonia zdawała się odwracać losy meczu, gdy Takumi Minamino strzelił gola Paragwajowi, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. W 64. minucie goście odzyskali prowadzenie po celnym główkowaniu Diego Gomeza. Dopiero w 90. minucie rezerwowy napastnik Ayase Ueda uratował Japonię strzałem głową, doprowadzając do remisu 2:2.
To trzeci mecz z rzędu, którego Japonia nie wygrała, po remisie 0:0 z Meksykiem i porażce 0:2 z USA w serii meczów towarzyskich z amerykańskimi reprezentantami. Seria słabych wyników nie tylko spowodowała spadek punktów drużyny z Kraju Kwitnącej Wiśni w rankingu FIFA, ale także obnażyła wiele problemów w kadrze.
Za 4 dni Moriyasu i jego drużyna zmierzą się z Brazylią w Tokio. To ogromne wyzwanie w kontekście słabszej formy. „Niebiescy Samurajowie” ryzykują dotkliwą porażkę, po tym jak reprezentant Ameryki Południowej rozgromił Koreę Południową 5:0.
Źródło: https://znews.vn/phong-do-dang-bao-dong-cua-nhat-ban-post1592687.html
Komentarz (0)