„Mimo że świat okrył mnie lodem i zimnem, wciąż pragnę błyszczeć na swój sposób” – wyznała Han Sara.
Kiedy cisza jest drogą do uzdrowienia
Po dwóch latach milczenia Han Sara wyznała, że „nie było to milczenie spowodowane brakiem inspiracji, ale czas, w którym Sara wycofała się pośród niewidzialnych krzywd zwanych „przemocą słowną” i presji społecznej. Żyjąc według standardów oczekiwanych od innych, Sara czuła, że stopniowo się gubi – nie odważając się być inną, nie odważając się… żyć prawdziwie”.
Ale w ciszy ziarno osobowości wciąż kiełkowało. Sara zdała sobie sprawę, że muzyka nigdy jej nie opuściła. Wręcz przeciwnie, była jedynym miejscem, gdzie Han Sara mogła oddychać, płakać i kontynuować spisywanie swoich dawno pogrzebanych myśli. Zakopując się w sali prób nawet w najgorsze dni, Sara rozpoczęła swoją podróż… odmrożenia „Unfrozen”.
Han Sara odnajduje siebie na nowo
„Unfrozen” to nie tylko tytuł EP-ki – to manifest. Nie jest już znanym, słodkim, dziecięcym wizerunkiem, ta EP-ka ma zupełnie inny kolor – osobowość, silną. Po raz pierwszy publiczność zobaczyła Han Sarę, która odważa się eksperymentować, odważa się zrzucić swój „bezpieczny” cień, by prawdziwie wyrazić swój własny głos poprzez muzykę.
Produkt otwierający – teledysk taneczny „Do Anh Si” – to połączenie ojczyzny Sary, Korei, gdzie się urodziła, z Wietnamem – gdzie Sara kocha i rozwija sztukę od 8 lat. Od choreografii, przez scenografię, po emocje – teledysk to początek inspirującej podróży ku odrodzeniu.
Sara nie jest już dziewczyną, która kiedyś milczała w obliczu opinii publicznej. Teraz płonie muzyką, która najlepiej oddaje jej naturę. Każdy utwór na EP-ce to fragment jej osobowości, część jej nieopowiedzianej historii.
Minikoncert Han Sary Unfrozen odbędzie się 26 lipca, upamiętniając 8 lat działalności artystycznej – niełatwej drogi, ale pełnej odwagi.
Źródło: https://baoquangninh.vn/ra-dong-han-sara-3366841.html
Komentarz (0)