Długo oczekiwana walka pomiędzy Sesko i Gyokeresem. |
MU wita Arsenal w najważniejszym meczu pierwszej kolejki sezonu Premier League 2025/26. Oprócz długo oczekiwanej konfrontacji dwóch niegdyś dominujących sił, wszystkie oczy zwrócone są na dwóch nowych, obiecujących zawodników linii ataku, Sesko i Gyokeresa.
W pamięci, szczytowe mecze MU – Arsenal zawsze kojarzą się z Ruudem van Nistelrooyem i Thierrym Henrym, dwoma napastnikami, którzy uczynili to starcie legendą. Po wielu latach bez prawdziwych zabójców, „Kanonierzy” i „Czerwone Diabły” postawili teraz na Gyokeresa i Sesko, aby rozpocząć nowy rozdział.
Arsenal rozbił bank za 63 miliony funtów, aby sprowadzić Gyokeresa ze Sportingu Lizbona do Londynu. Szwedzki napastnik strzelił 39 bramek w zeszłym sezonie, ustępując jedynie Kylianowi Mbappe w wyścigu o europejskiego Złotego Buta. Uważa się go za idealnego zawodnika dla Arsenalu, który ma szansę sięgnąć po mistrzostwo Premier League.
MU wybrało Sesko. Po tym, jak zabrakło Liama Delapa i Hugo Ekitike, MU wydało ponad 80 milionów funtów na słoweńskiego napastnika. Chociaż ma zaledwie 22 lata i nigdy nie strzelił więcej niż 15 bramek na sezon w Bundeslidze, trener Ruben Amorim całkowicie ufa Sesko: „On zapisze się w historii Old Trafford”.
Co ciekawe, obaj napastnicy niemal zamienili się miejscami. Kiedy Amorim przeniósł się do MU, wielu wierzyło, że zabierze ze sobą Gyokeresa, ale zawodnik wybrał Arsenal ze względu na miejsce w Lidze Mistrzów. Z drugiej strony, Arsenal kiedyś zabiegał o Sesko, ale ostatecznie pozyskał Gyokeresa. Los sprawił, że Sesko i Gyokeres stali się bezpośrednimi przeciwnikami w wielkim pojedynku w pierwszej rundzie.
![]() |
Los sprawił, że Sesko i Gyokeres stanęli naprzeciwko siebie w meczu otwarcia Premier League 2025/26. |
Dla Arsenalu Gyokeres jest rozwiązaniem problemu ataku, który w zeszłym sezonie nie przekroczył granicy 10 bramek, a Saka i Havertz byli kontuzjowani. W MU Sesko odpowiada za ożywienie ataku, który był w fatalnym stanie, strzelając w zeszłym sezonie zaledwie 44 gole – najgorszy wynik klubu od ponad pół wieku.
Gyokeres to sprawdzony strzelec bramek. Pytanie jednak brzmi, czy uda mu się powtórzyć jego niszczycielską formę w Premier League, która jest o wiele bardziej brutalna niż Portugalia. Sesko z kolei jest niedoświadczony i jeszcze nie przebił się w tabeli, ale ma ogromny potencjał i rzadką pewność siebie jak na 22-latka.
Ten kontrast sprawia, że mecz MU – Arsenal jest nie tylko znaczący pod względem punktów, ale także zapowiada długoterminową rywalizację między dwoma drogimi zawodnikami z numerem 9. Jeśli strzelą gola w swoim debiutanckim meczu, klasyczna bitwa angielskiej piłki nożnej może rozgorzeć na nowo dzięki zapierającym dech w piersiach scenariuszom, takim jak era Henry'ego i van Nistelrooya.
Mecz na Old Trafford był debiutem Sesko i Gyokeresa w Premier League. Jeden z nich był prawdziwym drapieżnikiem, drugi obiecującym młodym talentem. Obaj mieli za zadanie przywrócić swoje kluby do chwały.
A kto wie, może w wyniku tego starcia angielska piłka nożna stanie się świadkiem odrodzenia się jednej z największych i najbardziej atrakcyjnych rywalizacji w historii Premier League.
Źródło: https://znews.vn/sesko-gyokeres-ai-no-sung-truoc-post1577483.html
Komentarz (0)