Katar Po remisie w fazie grupowej Jordania i Korea Południowa spotkają się ponownie w półfinale Pucharu Azji dzisiaj, 6 lutego. Początek o 22:00.
Są 3 nowe aktualizacje
Po raz pierwszy w historii Jordania dotarła do półfinału Pucharu Azji. Po tym, jak awansowała dopiero z fazy grupowej jako najlepsza drużyna na trzecim miejscu, reprezentantka Azji Zachodniej pokonała Irak w 1/8 finału, a następnie Tadżykistan w ćwierćfinale.
W półfinale Jordania ponownie zmierzyła się z Koreą Południową – przeciwnikiem o 64 miejsca wyżej w rankingu FIFA. W fazie grupowej Korea Południowa szybko otworzyła wynik, ale Jordania zaskakująco prowadziła 2:1 pod koniec pierwszej połowy. Dopiero samobójczy gol Al-Arab w pierwszej minucie doliczonego czasu gry pozwolił Korei Południowej zremisować 2:2 i utrzymać niepokonany bilans sześciu spotkań z Jordanią.
Son Heung-min drybluje piłkę, będąc atakowanym przez obrońcę z Jordanii, w meczu fazy grupowej 20 stycznia. Zdjęcie: Lam Thoa
Jeśli chodzi o skład, Jordan z zadowoleniem przyjmuje powrót Hamzy Al-Dardoura, który został zawieszony na ćwierćfinały. W reprezentacji Korei, Kim Min-jae pauzuje z powodu licznych żółtych kartek, a Kim Seung-gyu nie jest w dobrej formie po kontuzji więzadła krzyżowego, której doznał w fazie grupowej. Kondycja fizyczna może być problemem dla Korei, która musiała rozegrać 120 minut w dwóch meczach fazy pucharowej z Arabią Saudyjską i Australią.
Korea Południowa jest jak dotąd niepokonana na Pucharze Azji 2023, ale zremisowała trzy mecze i wygrała tylko dwa. Jordania wygrała trzy, zremisowała jeden i przegrała jeden z pięciu meczów. Inspiracją dla drużyny Husseina Ammouty jest pochodzący z Francji Mousa Al Tamari, powszechnie uważany za rozgrywającego Jordanii. Korea Południowa liczy na to, że europejskie trio ofensywne: Hwang Hee-chan, Lee Kang-in i Son Heung-min, zabłyśnie.
Połowa z 10 goli Jordana na Pucharze Azji 2023 padła w ostatnich pięciu minutach każdej połowy lub w doliczonym czasie gry. Tymczasem pięć z sześciu ostatnich goli Korei Południowej padło po 80. minucie. Półfinał zapowiada się więc nieprzewidywalnie aż do ostatnich minut.
Vy Anh
Link źródłowy
Komentarz (0)