Można powiedzieć, że dzięki temu posunięciu światowy przemysł samochodowy „odetchnął z ulgą”, ponieważ ryzyko masowego zamykania fabryk na całym świecie, którego branża się wcześniej obawiała, zostało zażegnane.
Problem dotyczy firmy Nexperia, chińskiego producenta chipów z siedzibą w Holandii, który jest kluczowym dostawcą 40% rynku układów scalonych dla przemysłu motoryzacyjnego w segmencie tranzystorów i diod. Kilka tygodni temu, po tym, jak holenderski rząd przejął kontrolę nad Nexperią i zwolnił jej chińskiego prezesa, Chiny zareagowały wprowadzeniem kontroli eksportu. Posunięcie to natychmiast wywołało falę niepokoju w branży motoryzacyjnej zarówno w USA, jak i w Europie, wzbudzając obawy przed kolejnym kryzysem niedoboru chipów, który mógłby podnieść ceny samochodów, podobnie jak miało to miejsce po pandemii COVID-19.
„Ze względu na skomplikowany proces zatwierdzania, trudno jest zmienić dostawcę. Jeśli zmienimy komponent, wymagana jest ponowna zgoda, a to może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy” – powiedziała Beatrix Keim, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Niemieckim Centrum Badań Motoryzacyjnych.
Jednak po spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem 30 października, na marginesie szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Korei Południowej, Chiny podjęły kroki w celu złagodzenia napięć handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Chińskie Ministerstwo Handlu wydało oświadczenie, w którym poinformowało o dokonaniu przeglądu sytuacji i wyłączeniu z zakazu eksportu partii chipów objętych zakazem.
William Yang, analityk ds. kryzysu międzynarodowego, skomentował: „Ten krok jest sposobem na uniknięcie dalszych napięć. Szczególnie w branży motoryzacyjnej, chociaż kryzys związany z chipami nie zakończył się całkowicie, sytuacja się ustabilizowała, co pozwala na zapewnienie ciągłości łańcucha dostaw”.
Amerykański przemysł motoryzacyjny z zadowoleniem przyjął komunikat Chin, nazywając go pozytywnym rozwiązaniem sytuacji, która potencjalnie mogłaby zdestabilizować całą branżę.
Partnerzy europejscy są jednak bardziej ostrożni. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów stwierdziło, że choć to dobra wiadomość, wciąż pozostają wątpliwości co do praktycznych procedur uzyskiwania zwolnień eksportowych i że dopóki przepływ towarów nie zacznie się stabilizować, sytuacja pozostanie napięta.
Source: https://vtv.vn/trung-quoc-noi-long-lenh-cam-xuat-khau-chip-100251106051309371.htm






Komentarz (0)