Wracając do dotkniętego powodzią obszaru wioski Ha Trang Tay, wciąż można dostrzec rozproszone „ślady” powodzi na ścianach domów, drzewach i zniszczonych systemach nawadniających. Tuż przy wjeździe do wioski znajduje się dom w budowie. Po zapytaniu okazuje się, że jest to dom pana Chiu Van Dunga (43 lata), członka grupy etnicznej Dao. To najbardziej poszkodowane gospodarstwo domowe w wiosce, gdy cały dom został zmieciony z powierzchni ziemi. Na szczęście, dzięki wsparciu lokalnych władz, mobilizacji dobroczyńców oraz zaangażowaniu ludzi, rodzinie pana Dunga udało się odbudować nowy dom na starym fundamencie.
„Zbudowaliśmy dom, ale prawie nigdy nie zatrudnialiśmy osób z zewnątrz. Nasi bracia i sąsiedzi przychodzili z pomocą, każdy z nich udzielał pomocy. To było ekonomiczne, emocjonalne, a także z poczucia odpowiedzialności, wiejskiej miłości i sąsiedzkich stosunków” – powiedział Dung.
Wspominając dni, gdy sztorm nr 3 dotarł do lądu, pani Nong Thi Tham, sołtys wioski Ha Trang Tay, powiedziała, że gdy dotarła do niej wiadomość o nadchodzącej powodzi, cała wioska została pozbawiona prądu i sygnału telefonicznego... Szybko pojechała motocyklem do każdego domu, aby poinformować ludzi o konieczności ewakuacji swoich domów i mienia.
„Słysząc tę wiadomość, każda rodzina szybko i pilnie uporządkowała swoje rzeczy. Kiedy dom był gotowy, pobiegli pomóc sąsiadom. Mężczyźni i młodzież z wioski również udali się do rodzin z osobami starszymi i dziećmi, aby pomóc im w przeprowadzce na czas” – opowiadała pani Tham.
Według wstępnych danych Komitetu Ludowego Gminy Dong Hai, szkody po burzy były bardzo poważne. Cała gmina posiada ponad 900 hektarów gruntów leśnych, głównie akacji w wieku od 2 do 5 lat, które zostały poważnie uszkodzone. Ponadto, około 400 gospodarstw domowych zostało zalanych, tracąc dobytek, uprawy i zwierzęta gospodarskie, a łączne straty szacowane są na ponad 100 miliardów VND. Co więcej, dachy 6 domów zostały niemal całkowicie zerwane, ale na szczęście nie było ofiar w ludziach.
Pan Thang Van Thong, sekretarz i sołtys wsi Na Bac, powiedział: „Po burzy, oprócz prowadzenia statystyk szkód w rolnictwie i leśnictwie, aby szybko udzielić wsparcia mieszkańcom, rozmieściliśmy i zmobilizowaliśmy ludzi, aby wydali pieniądze na odbudowę ogrodów modelowych i modeli upraw warzywnych. Produkcja jest teraz stabilna. Jeśli chodzi o domy, ludzie stopniowo je naprawiają”.
Z rozmowy z panem Nguyenem Van Hiepem, wiceprzewodniczącym Ludowego Komitetu Gminy Dong Hai, wynika, że prowincja Quang Ninh ogłosiła stan klęski żywiołowej i zleciła Wschodniemu Przedsiębiorstwu Nawadniającemu zaproponowanie jak najszybszego planu wdrożenia, aby zapewnić mieszkańcom dostęp do wody do uprawy roślin ozimych i wiosennych. Władze gminy Dong Hai zaplanowały również wprowadzenie nowych odmian roślin, aby zapewnić jak najszybszą reprodukcję, unikając w ten sposób powstawania w regionie ubogich i upośledzonych gospodarstw domowych:
„W niedalekiej przyszłości Dong Hai pomoże ludziom uprawiać więcej manioku na części zniszczonego lasu. Gmina nawiązała również współpracę z firmą, która zobowiązała się do jego zakupu. Ponieważ maniok jest produktem krótkoterminowym, produkcja może zostać przywrócona w ciągu roku. Banki, zwłaszcza te działające w sektorze polityki społecznej, również odroczyły i wydłużyły spłatę zadłużenia w zależności od podmiotu i wprowadziły nowy mechanizm kredytowy, aby pomóc ludziom ustabilizować i szybko odbudować gospodarkę ” – powiedział pan Hiep.
Wieś Dong Hai powróciła do normalnego życia. Nowe domy powstały dzięki wspólnemu wysiłkowi wszystkich warstw społecznych, sektorów i sąsiadów, a zielone grządki warzywne wyrosły na ziemi, która została niedawno pogrzebana i zmyta przez powódź...
Quang Ninh: Nieoczekiwany „test” sztormu nr 3 dla wału Dien Cong w Trung Vuong
Komentarz (0)