(Dan Tri) - Tajski dziennik Siamsport przyznał, że gol Supachoka Sarachata, który pozwolił na podwyższenie wyniku na 2-1 w rewanżowym meczu finałowym Pucharu AFF 2024 wieczorem 5 stycznia, był niefortunnym posunięciem.
Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 64. minucie rewanżowego meczu finałowego Pucharu AFF 2024 wieczorem 5 stycznia, kiedy to tajska drużyna zdobyła gola strzałem z dystansu Supachoka, podwyższając wynik na 2:1. Warto wspomnieć, że zawodnik z numerem 7 w koszulce Tajlandii strzelił gola w sytuacji, gdy wietnamscy piłkarze czekali na fair play. Wcześniej bramkarz Dinh Trieu celowo wyrzucił piłkę poza boisko, ponieważ Hoang Duc leżał na boisku po zderzeniu z zawodnikiem drużyny przeciwnej. Supachok wywołał kontrowersje, strzelając gola podwyższającego wynik na 2-1 w meczu rewanżowym finału Pucharu AFF 2024 (zdjęcie: Getty). Komentując powyższą bramkę, tajska gazeta „Siamsport” napisała, że gol Supachoka, który podwyższył wynik na 2:1, uczynił mecz bardziej dramatycznym, ale nie powinien był się wydarzyć. „Chociaż Supachok nie złamał żadnych zasad, w duchu szlachetnego współzawodnictwa sportowego , ten zawodnik powinien był podać piłkę z powrotem do drużyny wietnamskiej, ponieważ było jasne, że bramkarz Dinh Trieu celowo wyrzucił piłkę poza boisko. Ten gol rozgniewał Golden Star Warriors, zwiększając ich determinację i w rezultacie Tajlandia musiała stracić kolejne dwa gole” – napisał „Siamsport” . Na wszystkich portalach społecznościowych neutralni kibice również stwierdzili, że gol Supachoka nie był piękny i stanowczo potępili nieuczciwy styl gry tego zawodnika. Wielu fanów zalało prywatny profil napastnika reprezentacji Tajlandii, aby go zaatakować, zmuszając go do zablokowania konta w serwisie społecznościowym. Ponadto gazeta Siamsport zauważyła, że powodem porażki Tajlandii z reprezentacją Wietnamu była czerwona kartka, którą w 74. minucie otrzymał pomocnik Weerathep Pomphan. Wietnamska drużyna pokonała Tajlandię z wynikiem 5-3 i po raz trzeci w historii zdobyła Puchar AFF (zdjęcie: Huong Duong). „Weerathep otrzymał drugą żółtą kartkę, ponieważ nie potrafił zachować spokoju, widząc, jak Supachok jest wielokrotnie faulowany, a sędzia nie zagwizdał. Gra z mniejszą liczbą zawodników sprawiła, że tajscy zawodnicy czuli się zmęczeni, a ich siła fizyczna osłabła z powodu konieczności ciągłej gry. W związku z tym drużyna trenera Ishii Masatady nie mogła skutecznie obronić tytułu mistrzowskiego” – wyjaśnił Siamsport . Pogodziwszy się z gorzką porażką, trener Ishii Masatada zapewnił, że Tajlandia wkrótce powróci silna dzięki obiecującej, młodej sile i jednomyślności całego zespołu. Tymczasem mistrzostwa Pucharu AFF 2024 zapowiadają się jako przesłanka dla wietnamskiej drużyny do dalszych awansów pod wodzą trenera Kima Sang Sika.
Komentarz (0)