Phung Thi Hoai Thuong nagle zyskała sławę w mediach społecznościowych dzięki klipom, na których opiekuje się świniami – zdjęcie: NVCC
Oto życie Phung Thi Hoai Thuong (26 lat, z Lam Dong ) – dziewczyny, która studiowała i pracowała w Ho Chi Minh City przez 6 lat. Po ukończeniu studiów Thuong pracowała jako sprzedawczyni w supermarkecie. W lutym 2023 roku postanowiła wrócić do rodzinnego miasta, aby zamieszkać tam na stałe.
Od pracownika biurowego do lokalnego „zespołu transportowego” składającego się z 200 świń
Hoai Thuong kiedyś myślała, że będzie żyła wiecznie w rytmie miejskiego życia: kawa rano, praca w południe i spacery po ulicach wieczorem. Ale kiedy jej siostra wyszła za mąż, młodszy brat wstąpił do wojska, a rodzice samotnie zmagali się na wsi z coraz większym stadem świń, postanowiła rzucić pracę i wrócić do domu, aby pomóc rodzinie.
„Właściwie właśnie rozstałam się z chłopakiem i chciałam trochę odpocząć. Powrót na wieś był naturalnym wyborem, nie dlatego, że marzyłam o wyjeździe z miasta do lasu, jak wszyscy myślą” – powiedziała Thuong.
Początkowo pomagała tylko w pracach domowych i ogrodnictwie. Ale kiedy rodzice podarowali jej prawie 200 świń, Thuong oficjalnie zaczęła je hodować.
Zaczęła uczyć się, jak nosić paszę, czyścić kojce, podawać zastrzyki, odbierać porody i transportować świnie na sprzedaż. Wszystko było nowe i traumatyczne dla 26-latki.
„Kiedy pierwszy raz pociągnęłam 200-kilogramową świnię i wrzuciła ją do zagrody, po prostu chciało mi się płakać. Ale potem pomyślałam: jeśli ja tego nie zrobię, to kto?” – wspominała.
Początkowo jej praca polegała na opiece nad 100 świniami, ale stopniowo zwiększała zakres obowiązków do prawie 300 świń w okresie Tet, co zmuszało ją do wstawania o 5 rano i ciągłej pracy aż do zmroku.
Thuong żartobliwie powiedział: „Na początku myślałem, że bycie rolnikiem będzie łatwiejsze niż praca biurowa, ale ostatecznie siedziałem na słońcu od rana do wieczora, a czasami byłem tak zajęty, że nie miałem czasu jeść”.
Dziewczyna z pokolenia Z opuszcza miasto, by wrócić na wieś i pomóc rodzicom w hodowli świń od 2023 r. - Zdjęcie: NVCC
Znany na TikToku z… kąpania świń i noszenia worków z otrębami
W ostatni dzień świąt, samotnie opiekując się swoim stadem liczącym prawie 300 świń, Thuong nagrała dla zabawy kilka filmików na TikToku. Niespodziewanie, filmy , na których uśmiechała się, nalewała wodę i śpiewała w chlewiku, przyciągnęły setki tysięcy, a potem miliony wyświetleń.
„Na początku robiłam to po prostu dla zabawy, bez zastanowienia. Ale ludzie mówili, że wyglądam uroczo i mam pozytywną energię, więc czekali na nowe klipy” – powiedziała Thuong. Kanał na TikToku szybko zebrał setki tysięcy polubień, co uczyniło z niej niechętną „słynną hodowczynię świń”.
Ale za radosnymi filmami kryje się bardzo wymagający harmonogram pracy: noszenie 20 worków otrębów dziennie, każdy ważący 25 kg; opryskiwanie pestycydami, czyszczenie kojców, obserwowanie porodów macior, podawanie szczepionek świniom i pomoc prosiętom. Chociaż zdarzały się chwile, gdy bolały ją plecy, miała opuchnięte ręce, a nogi pogryzione przez świnie, nigdy nie myślała o poddaniu się.
„Kiedy jesteś swoim własnym szefem, nawet jeśli to chlew, jesteś odpowiedzialny za każdą świnię i jej posiłek. Robienie tego dla przyjemności oznacza stratę pieniędzy, robienie tego źle oznacza stratę pieniędzy” – powiedziała.
Zadania takie jak kąpiel świń, karmienie ich, czyszczenie zagrody... wykonuje sam Thuong - Zdjęcie: NVCC
Chociaż mieszkała kiedyś w Ho Chi Minh i miała przyjaciół pracujących w biurach i zarabiających wysokie pensje, Hoai Thuong nie czuła się smutna. Rodzice nie płacili jej pensji, ale obiecali zapewnić jej „ubezpieczenie na przyszłość” – co oznaczało, że jeśli zechce założyć własny biznes, kapitał zawsze będzie gotowy. Dla Thuong to wystarczyło.
„Mieszkam na wsi, ale moi rodzice zawsze są przy mnie. Mam ziemię, oszczędności i jedzenie. Niczego mi nie brakuje. Potrzebuję tylko kogoś, kto pomoże mi nosić otręby” – zaśmiała się.
Na razie nie myśli o rozszerzeniu działalności, bo boi się, że nie podoła zadaniu. Każdego dnia wybiera powolne, stabilne i proaktywne podejmowanie własnych decyzji.
Młodym ludziom, którzy wciąż wahają się między miastem a wsią, między marzeniami a rzeczywistością, radzi: „Po prostu spróbujcie. Nie ma złego wyboru, dopóki odważycie się dać z siebie wszystko. Kto wie, może ten prosty wybór okaże się sukcesem, którego potrzebujecie”.
Source: https://tuoitre.vn/bo-pho-ve-que-nuoi-200-con-heo-co-gai-gen-z-hot-voi-video-trieu-view-20250610124039281.htm






Komentarz (0)