Francuska policja prowadzi dochodzenie w sprawie podejrzanego listu wysłanego do ministra spraw wewnętrznych, w którym wykryto obecność wirusa dżumy dymieniczej, poinformował 28 lipca The Telegraph.
List odnaleziono w punkcie sortowania poczty niedaleko Dijon, adresowany do urzędu miasta Roubaix, na północy Francji, na obrzeżach Lille, a adresatem był francuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin.
Odkrywszy podejrzane szczegóły na kopercie, na przykład, że list został wysłany bez znaczka i z napisami na odwrocie, urząd pocztowy wezwał policję.
Po otwarciu listu funkcjonariusze znaleźli w nim czarny proch. Według doniesień, treść listu zawierała również liczne obelgi o charakterze rasistowskim.
Francuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin. Zdjęcie: X/Twitter
Przeprowadzono wstępne testy listu i wyniki wykazały, że test wykazał obecność dżumy dymieniczej – niezwykle niebezpiecznej choroby, która w średniowieczu zabiła miliony ludzi w Europie.
Dżumę wywołuje bakteria Yersinia pestis. Obecnie najczęściej przenosi się ona na ludzi poprzez ukąszenie pcheł na gryzoniach lub kontakt z zakażonymi zwierzętami.
Wstępne badania przeprowadza jednostka policji zajmująca się sprawami chemicznymi, biologicznymi, nuklearnymi, radiologicznymi i wybuchowymi.
Według doniesień lokalny prokurator stwierdził, że istnieje nadal możliwość, iż wynik testu był fałszywie pozytywny i że zostaną przeprowadzone dalsze testy. Dziennik „Le Figaro” poinformował, że dalsza analiza czarnego prochu jest spodziewana 29 lipca.
Rozpoczęto dochodzenie w sprawie „zniesławienia i zniewagi”, ale jego przebieg może ulec zmianie w zależności od ostatecznych wyników testów.
Minister Darmanin nie wypowiedział się jeszcze publicznie na temat listu, a policja nie ujawniła na razie żadnych informacji o nadawcy ani motywie działania.
List zawierający czarny proch to najnowszy incydent, który wzbudził obawy dotyczące bezpieczeństwa we Francji przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu w 2024 r., po tym jak doszło do aktów wandalizmu na liniach kolei dużych prędkości na kilka godzin przed ceremonią otwarcia 26 lipca.
Do skoordynowanych ataków, do których doszło w nocy z 25 na 26 lipca, doszło w wyniku przeciętych i spalonych światłowodów wzdłuż sieci kolei dużych prędkości TGV. Wpłynęło to negatywnie na plany podróży 800 000 osób, w tym turystów udających się do Paryża na igrzyska olimpijskie.
SNCF, państwowa spółka kolejowa, poinformowała, że sabotażyści zniszczyli stacje sygnalizacyjne i kable wzdłuż linii łączących Paryż z miastami takimi jak Lille na północy, Bordeaux na zachodzie i Strasburg na wschodzie. Kolejny atak na linię Paryż-Marsylia na południu został udaremniony.
Nikt nie wziął od razu odpowiedzialności za ataki na sieć kolei dużych prędkości.
Premier Francji Gabriel Attal napisał na portalu społecznościowym X/Twitter, że francuskie agencje wywiadowcze zostały zmobilizowane w celu wykrycia sprawców.
Minh Duc (według The Telegraph, DW, TASS)
Source: https://www.nguoiduatin.vn/bo-truong-noi-vu-phap-nhan-thu-nghi-chua-virus-nguy-hiem-lo-ngai-an-ninh-gia-tang-204240729103704086.htm






Komentarz (0)