Giełdy amerykańskie spadły drugą sesję z rzędu
Wchodząc w drugą sesję tygodnia, ostrożny trend nie wykazywał oznak wygaśnięcia na Wall Street. Pod koniec sesji 18 listopada wszystkie trzy główne indeksy ponownie zanotowały spadki, gdy akcje sektora technologicznego – głównej siły napędowej rynku amerykańskiego w ostatnim czasie – nadal były przedmiotem wyprzedaży ze strony inwestorów.
Liderem spadków był indeks Nasdaq, który stracił około 1,2%, podczas gdy Dow Jones i S&P 500 również zamknęły się na minusie około 1%. Akcje producenta chipów Nvidia straciły około 3% swojej wartości, w oczekiwaniu na kwartalny raport giganta. Większość korporacji technologicznych, czołowych liderów rynku, takich jak Microsoft, Amazon i Meta, również odnotowała spadki w tej sesji.
Rynek czeka na raport Nvidii
Uwaga rynku skupia się obecnie na kwartalnym raporcie finansowym firmy Nvidia, którego publikacja spodziewana jest po porannej sesji giełdowej 20 listopada (czasu wietnamskiego). W ostatnich latach, gdy szalała gorączka sztucznej inteligencji, inwestorzy często postrzegali kwartalny raport firmy Nvidia jako „miarę” kondycji całej branży.
London Stock Exchange Group prognozuje, że Nvidia może osiągnąć przychody w wysokości 54,92 miliardów dolarów w trzecim kwartale, co oznacza wzrost o 56% w ujęciu rok do roku.
Jeśli to prawda, będzie to dziesiąty z rzędu kwartał wzrostu przychodów firmy Nvidia powyżej 50%, ale także najwolniejszy wzrost od czasu boomu na sztuczną inteligencję w połowie 2023 r., kiedy to Nvidia odnotowała kilka kwartałów wzrostu na poziomie trzycyfrowym.
Nvidia zmaga się z wieloma wyzwaniami, od trudności z dostępem do rynku chińskiego po sceptycyzm co do swoich dużych inwestycji. Akcje Nvidii spadły w listopadzie o 10%, choć od początku roku wciąż rosną o 35%.
Mimo tych nacisków większość ekspertów nadal spodziewa się, że nadchodzące wyniki finansowe przekroczą oczekiwania, co może pobudzić ożywienie nie tylko na rynku akcji firmy Nvidia, ale na całym rynku technologicznym.
„Patrząc na drugi kwartał, zysk na akcję Nvidii wyniósł 1,08 dolara. Oczekuje się, że nadchodzący raport pokaże zysk na akcję na poziomie około 1,25 dolara, co oznacza wzrost o 16%” – powiedział Robert Conzo, prezes firmy doradztwa inwestycyjnego Wealth Alliance. „Ich przychody w drugim kwartale wyniosły 46 miliardów dolarów. W trzecim kwartale spodziewane są zyski zbliżone do 55 miliardów dolarów. Należy zauważyć, że dane te nie uwzględniają sprzedaży na rynku chińskim. To bardzo silny wzrost. Nie sądzę, aby teraz był czas na ostrożność w przypadku akcji Nvidii ani innych spółek technologicznych. Wszystko w tej branży nadal jest bardzo stabilne”.
„To prawdziwy Super Bowl dla inwestorów technologicznych” – powiedział Daniel Ives, dyrektor zarządzający Wedbush Securities. „Nvidia jest kamieniem węgielnym rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Spodziewamy się bardzo dobrych wyników, świadczących o rosnącym popycie nie tylko na układy Nvidii, ale na cały ekosystem rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji”.
Giganci technologiczni pozostają optymistycznie nastawieni do perspektyw rozwoju sztucznej inteligencji
Można powiedzieć, że w wyścigu AI duże korporacje technologiczne, takie jak Nvidia, nadal przodują, dominując w grze. Firmy te są generalnie bardzo optymistycznie nastawione do perspektyw, jakie AI wnosi do sektora technologicznego, a w szczególności do gospodarki w ogóle.
Znalazło to potwierdzenie w kwartalnych raportach niektórych firm, ogłoszonych przed Nvidią. W raporcie tym konkurent AMD przewidywał, że rynek chipów dla centrów danych AI może osiągnąć wartość 1000 miliardów dolarów do 2030 roku. Również Foxconn – partner w produkcji sprzętu AI dla wielu dużych korporacji – spodziewa się podwojenia przychodów z segmentu centrów danych w przyszłym roku.
Atrakcyjność sztucznej inteligencji (AI) sprawiła, że ponownie pojawił się na rynku weterana technologii i miliardera, Jeffa Bezosa – założyciela Amazona. Po prawie 4 latach „emerytury” bez prowadzenia żadnej działalności, amerykański miliarder powrócił niedawno jako współzałożyciel i współprezes startupu Project Prometheus, specjalizującego się w sztucznej inteligencji w inżynierii i produkcji, z kapitałem przekraczającym 6 miliardów dolarów.

Giganci technologiczni pozostają optymistycznie nastawieni do perspektyw rozwoju sztucznej inteligencji
Czy „bańka spekulacyjna na rynku sztucznej inteligencji” stanowi zagrożenie dla rynku amerykańskiego?
Jednak im bardziej dynamiczny wzrost, tym częściej na rynku amerykańskim pojawia się pytanie: czy akcje spółek technologicznych w ogóle, a w szczególności spółek z branży sztucznej inteligencji, nie są przewartościowane, nawet bezpodstawnie.
Świadczy o tym grupa siedmiu wiodących firm technologicznych, czyli Magnificent 7, które działają w obszarze sztucznej inteligencji lub mają relacje z firmami działającymi w tej dziedzinie. Obecnie odpowiadają one za 37% całkowitej kapitalizacji całego koszyka indeksu S&P 500.
Ta dominacja przywodzi wielu inwestorów na myśl bańkę internetową z końca lat 90., kiedy akcje szeregu firm internetowych gwałtownie rosły, a następnie w krótkim czasie jednocześnie załamały się. Teraz martwią się, czy rynek nie wchodzi w podobną „bańkę AI”.
Według Goldman Sachs, obecne wyceny akcji, choć wysokie, wciąż są niższe niż poziomy obserwowane w szczytowym okresie bańki finansowej. Wskaźnik ceny do zysku (P/E) siedmiu największych firm technologicznych wynosi obecnie około połowę wskaźnika siedmiu największych firm z czasów bańki internetowej. Wielu ekspertów zgadza się z tym stwierdzeniem.
Pan Sam Stovall, Dyrektor ds. Doradztwa Strategicznego w CFRA Company, USA, powiedział: „Uważamy, że obecne wyceny są wysokie, ale nie sądzimy, że rynek wpada w bańkę spekulacyjną na rynku sztucznej inteligencji. Podczas ostatniego szczytu giełdowego, 29 października, akcje grupy technologicznej S&P 500 były notowane z 73% premią w stosunku do 20-letniej średniej ceny do zysku. W porównaniu jedynie ze średnią 5-letnią – która pokrywa się z okresem, w którym rozpoczął się gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji – wycena jest o około 24% wyższa”.
Kolejnym czynnikiem, na który zwrócono uwagę, jest fakt, że podczas bańki internetowej większość kapitału napłynęła do nowych firm o niejasnych i nieprzejrzystych modelach biznesowych. Obecnie firmy o wysokiej wartości są faktycznie rentowne, prowadzą konkretne operacje biznesowe i są w stanie inwestować setki miliardów dolarów w projekty związane ze sztuczną inteligencją.
Pan Olu Sonola, Dyrektor ds. Badań Ekonomicznych USA w agencji Fitch Ratings, ocenił: „Ogólnie rzecz biorąc, rynek akcji znajduje się obecnie na wysokim poziomie wyceny, z wysokim wskaźnikiem P/E. Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby wyciągać wnioski na temat bańki spekulacyjnej. Oczywiście popyt na inwestycje kapitałowe w sztuczną inteligencję jest bardzo duży i obserwujemy silny napływ kapitału. Sztuczna inteligencja stała się ważnym motorem napędowym wydatków inwestycyjnych. Widać to wyraźnie w liczbach i przyczyniło się to do wzrostu gospodarczego”.
Jednak czekając, aż kapitał inwestycyjny firm technologicznych przełoży się na realne, wyraźne korzyści, rynek będzie musiał stawić czoła korektom, ponieważ inwestorzy stają się ostrożniejsi w kwestii wysokich wycen akcji.
Pan Sam Stovall – Dyrektor ds. Doradztwa Strategicznego, CFRA Company, USA, skomentował: „Ceny akcji spółek technologicznych znacząco spadły od szczytu z 29 października, podczas gdy akcje spółek z sektora opieki zdrowotnej, finansowego i energetycznego odnotowały znaczne wzrosty. To pokazuje, że inwestorzy przenoszą się do sektorów o bardziej atrakcyjnych wycenach. Optymizmem napawa mnie fakt, że inwestorzy nie wycofują się z rynku, aby trzymać gotówkę. Nadal trzymają akcje, po prostu przerzucając się na grupy akcji o bardziej przejrzystych wartościach”.
W dłuższej perspektywie perspektywy dla akcji spółek z sektora AI są nadal dość pozytywne, w kontekście planów czterech największych firm technologicznych: Alphabet, Meta, Microsoft i Amazon, zainwestowania w tym roku 380 miliardów dolarów w rozwój sztucznej inteligencji. UBS prognozuje, że będzie to główna siła napędowa, napędzająca wzrost indeksu S&P 500 o 14,4% w 2026 roku.
Źródło: https://vtv.vn/bong-bong-ai-co-tro-thanh-rui-ro-cho-thi-truong-my-100251119103640797.htm






Komentarz (0)