Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Zachodni zięć uwielbia sos rybny i mówi perfekcyjnie po wietnamsku.

Báo Dân tríBáo Dân trí26/09/2023

(Dan Tri) – Kiedy po raz pierwszy przyszedł do domu swojej wietnamskiej żony, Martin polał ryż sosem rybnym, co sprawiło, że cała rodzina szeroko otworzyła oczy i usta ze zdziwienia. Niemiec mówił wtedy tak dobrze dialektem Nghe An, że wiele osób było mu „zazdrosnych”.
Zachodni zięć uwielbia sos rybny i mówi perfekcyjnie po wietnamsku.

Na prywatnym profilu pani Nguyen Thi Hoa (39 lat, z Nghe An, obecnie mieszkającej i pracującej w Szwajcarii) na Facebooku opublikowano wiele filmów z życia codziennego jej i jej męża, pana Martina Knöfela. Na użytkownikach portalu społecznościowego zrobiło wrażenie to, że na opublikowanych filmach Martin Knöfel posługiwał się silnym dialektem Nghe – językiem, który wprawia wielu Wietnamczyków w osłupienie. Pod filmami pojawiło się wiele komentarzy pełnych zachwytu dla zachodniego zięcia.

W rzeczywistości niemiecki inżynier budowlany Martin Knöfel znał i kochał dialekt Nghe An, zanim poznał Hoa. Jednak to miłość do wietnamskiej żony sprawiła, że ​​pokochał i nauczył się mówić dialektem Nghe An jeszcze bardziej, aby „jego żona go słyszała i mniej tęskniła za domem”.

Przychodząc do domu przyjaciela, żeby „zjeść za darmo”, pewien obcokrajowiec „zakochał się od pierwszego wejrzenia”

Martin (39 lat) poznał panią Hoa przypadkiem, gdy przyjechał do niej na kolację na zaproszenie szwagra podczas wakacji od 30 kwietnia do 1 maja 2007 roku. To przypadkowe spotkanie sprawiło, że obcokrajowiec zakochał się od pierwszego wejrzenia i próbował na wszelkie sposoby nawiązać kontakt ze studentką pedagogiki.

Pierwsze wrażenie pani Hoa na temat Martina Knöfela było takie, że był przystojny i uroczy, ale nie sądziła, że ​​ten mężczyzna będzie jej przeznaczeniem. Po spotkaniu Niemiec często pisał do siebie i rozmawiał na czacie. Stopniowo między nimi rozkwitała miłość. Po związku na odległość, w 2008 roku, ślub pani Hoa i pana Martina odbył się w rodzinnym mieście jego żony.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 1
Podążając za „wołaniem miłości”, pani Hoa opuściła rodzinne miasto Nghe An , aby udać się z mężem do Szwajcarii.

Dzień ślubu, sytuacja, która wywołała u Hoa salwy śmiechu, a teraz, za każdym razem, gdy Hoa o tym wspomina, nie może powstrzymać się od śmiechu. Rzecz w tym, że w dniu ślubu Martin nie zastał żony w domu, nie mógł jej znaleźć, nie mógł do niej zadzwonić, myślał, że żona „uciekła”, spanikował i poszedł jej szukać, a nawet „płakał i robił awanturę” o teścia. Dopiero gdy kuzyn zawiózł go do miejsca, gdzie Hoa nakładała makijaż, Martin „odetchnął z ulgą”.

Po ślubie Martin wrócił do Niemiec, aby ukończyć studia, podczas gdy Hoa pozostała w Wietnamie, pracując w sektorze edukacji . W 2010 roku Martin zabrał żonę do Szwajcarii, gdzie właśnie rozpoczął pracę na 3 miesiące, kończąc tym samym sytuację „pechowej pary”.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 2
Pani Hoa z rodziną męża w Niemczech.

Podobnie jak wiele innych par, napotykamy wiele barier kulturowych i życiowych, ponieważ pochodzimy z dwóch różnych krajów. Jednak mój mąż i ja szanujemy swoje różnice, różnice kulturowe i obyczajowe każdego kraju.

Nie próbujemy zmieniać swoich myśli, przekonań i zwyczajów, ale staramy się integrować. Staram się uczyć niemieckiego, żeby łatwiej komunikować się z jego rodziną, on też. Jeśli jest coś, z czego nie jesteśmy zadowoleni, siadamy i poważnie rozmawiamy, żeby druga osoba nie powtórzyła tych rzeczy. Każda osoba stara się trochę dla drugiej, stopniowo, nieświadomie, dogadując się ze sobą” – zwierzyła się pani Hoa.

Kocham dialekt Nghe, kocham wujka Ho

Pani Hoa zawsze czuje się szczęśliwa, mając męża, który ją rozumie, rozumie i kocha całym sercem. Ten mężczyzna jest gotów zrobić wszystko, by uszczęśliwić swoją żonę. Nauka i mówienie w ojczystym języku żony to również jego sposób na okazanie miłości kobiecie, która zgodziła się opuścić rodzinę i rodzinne miasto, by wyjechać do obcego kraju.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 3
Szacunek i zrozumienie sprawiają, że życie małżeńskie Hoa jest zawsze wypełnione miłością.

„Martin bardzo lubi mówić dialektem Nghe An. Często też z własnej inicjatywy mówi w dialekcie Nghe An, gdy jest w domu z żoną. Mówi, że dzięki temu jego żona mniej tęskni za ojczyzną” – zwierzyła się ze wzruszenia pani Hoa.

„Język Nghe An jest trudny, ale Martin bardzo go kocha. Im trudniejszy i „wyjątkowy”, tym bardziej Martin chce go opanować” – kontynuował Martin, mówiąc swoją żonę.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 4
Pan Martin potrafi czytać długie wiersze w dialekcie Nghe An.

Wiele lat temu pewien Niemiec przyjechał do Wietnamu na wycieczkę. Odwiedził wiele miejsc i był pod szczególnym wrażeniem języka i kultury wietnamskiej, ale kiedy dotarł do Nghe An, Martin był „oczarowany” „ciężkim” językiem, który był dość trudny do usłyszenia i wymówienia dla obcokrajowców.

Co szczególne, dialekt Nghe Martina był całkowicie samoukiem, głównie od członków rodziny i sąsiadów Hoa. Początkowo musiał często korzystać z internetu, żeby „zapytać pana Google'a”, oczywiście, bo w przypadku „dialektu Nghe” Google czasami też „poddaje się”. Stopniowo słuchał uważnie, próbował odgadnąć znaczenie każdego słowa, a jeśli nie rozumiał, pytał żonę i wszystkich innych.

Z powodu „kradzieży” Martin był często dokuczany przez sąsiadów rodziców swojej żony, którzy używali wulgarnych słów z języka Nghe An, a kiedy zrozumiał ich znaczenie, mógł się tylko śmiać.

Choć wielu Wietnamczyków wciąż ma trudności z używaniem „mo, te, rang, rua”, on posługuje się nimi płynnie i w odpowiednim kontekście. Niektóre słowa typowe dla Nghe An i Ha Tinh – Martin nazywa je „Nghe Tinh, moje miasto rodzinne” – również nie sprawiają mu kłopotu.

W weekend Martin zadzwonił do Wietnamu, żeby pogadać z teściem przez godzinę. Jego teść jest zabawny, często „robi żarty” zięciowi, używając slangu, którego Martin nie rozumiał. Poprosił żonę o wyjaśnienie, a potem wybuchnął śmiechem. Martin przyznał, że dobrze dogadywał się z teściem i był „zirytowany”, gdy ojciec odmówił wyjazdu do Szwajcarii na wakacje, mimo że zięć „zapraszał go tam 50 razy”. Uczucie między teściem a zięciem czasami wzbudzało w Hoa zazdrość.

Kochając Wietnam, Martin czyta wiele książek o historii i kulturze tego kraju, które zawsze wydają mu się nowe, ale jednocześnie bliskie za każdym razem, gdy ma okazję je odwiedzić. Na jego półce z książkami znajduje się wiele książek o Wietnamie napisanych przez niemieckich autorów i pielęgnuje nawyk codziennego czytania. Ten zagraniczny zięć poznaje również znane osoby i wietnamskich bohaterów, a szczególnie upodobał sobie wujka Ho, generała Vo Nguyen Giapa.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 5
Martin i jego teść. Co tydzień dzwoni do teścia i ćwiczy dialekt Nghe.

„Kupił i przeczytał wiele książek o Wietnamie, co sprawiło, że poczułam się szanowana i kochana. Byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że 2 września jest Dniem Narodowym Wietnamu, a jednocześnie rocznicą śmierci prezydenta Ho Chi Minha. Martin powiedział, że bardzo kochał prezydenta Ho, ponieważ przeprowadził wiele badań i wiedział, że „był bardzo dobrym człowiekiem”. Pani Hoa nie kryła dumy z męża.

Siedząc obok niego, Martin uśmiechnął się: „Wietnamczycy mają powiedzenie: »Kochaj się nawzajem, kochaj całą drogę do domu«. Martin kocha swoją żonę, więc kocha Wietnam, a także swoją ojczyznę – Niemcy i Szwajcarię, gdzie mieszka i pracuje z żoną”.

Uzależniony od sosu rybnego, muszę zabrać ze sobą butelkę w podróż

Pamiętacie, jak 15 lat temu Martin po raz pierwszy pojechał z wizytą do szwagra Hoa i został na obiad? Obcokrajowiec zadziwił całą rodzinę, gdy... zjadł ryż z sosem rybnym. Okazuje się, że Martin uwielbiał sos rybny jeszcze przed przyjazdem do Wietnamu. I oczywiście nigdzie indziej nie mógł cieszyć się jedzeniem „dla zaspokojenia swoich zachcianek” tak jak w Wietnamie, gdzie na stole niemal każdej rodziny nie mogło zabraknąć miski sosu rybnego z kilkoma plasterkami ostrego chili.

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 6
Martin uwielbia wiele dań kuchni wietnamskiej, a na stole zawsze stoi miska z sosem rybnym.

Nawet po przeprowadzce do Szwajcarii, posiłki Hoa i jego żony nigdy nie obeszły się bez miski sosu rybnego, oczywiście zmieszanego z odpowiednim aromatem Nghe An z imbirem, czosnkiem, cytryną i chili. „Uzależnienie” Martina było tak wielkie, że jeśli na stole nie było sosu rybnego, było to absolutnie nie do przyjęcia. Za każdym razem, gdy szedł do supermarketu, w jego torbie na zakupy zawsze znajdowała się butelka sosu rybnego, a czasami kupował… 3 butelki, bo bał się, że mu się skończy. Nawet podczas podróży zagranicznych ten zięć z Zachodu musiał zabierać ze sobą butelkę sosu rybnego, bo bał się, że nie będzie go tam w sprzedaży.

Martin jest uzależniony nie tylko od sosu rybnego, ale także od wszystkich wietnamskich dań, takich jak makaron vermicelli, pho, smażone sajgonki, marynowane warzywa, smażone warzywa z podrobami... Tylko Martin „nie lubi” owsianki z węgorzem, specjalności z rodzinnego miasta jego żony, ponieważ węgorze wyglądają jak węże. Obiecał jednak żonie, że „stopniowo będzie ją lubił” (!).

Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 7
Chàng rể Tây mê nước mắm và nói Nghệ ngữ chuẩn không cần chỉnh - 8

Martin uwielbia nie tylko wietnamskie jedzenie, ale także zieloną herbatę. Za każdym razem, gdy ma okazję odwiedzić rodziców żony w Wietnamie, przesiaduje u sąsiada, ogląda chińskie szachy i częstowany jest zieloną herbatą. W przeciwieństwie do wielu innych obcokrajowców, Martin potrafi jeść i bardzo lubi wietnamskie warzywa i przyprawy. Dlatego pani Hoa zaprojektowała na swoim balkonie ogródek warzywny z nasionami przywiezionymi z ojczyzny.

Mały ogródek pani Hoa nie tylko rozwiązuje problem kosztów żywności, zwłaszcza wietnamskich warzyw, które są sprzedawane w supermarketach po wysokich cenach, ale także pomaga jej mniej tęsknić za domem. „Często częstuję też sąsiadów i przyjaciół męża warzywami i owocami, które sama uprawiam, aby przybliżyć im Wietnam” – powiedziała pani Hoa.

Zdjęcie: Postać dostarczona

Dantri.com.vn


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Podziwiając ukryte w chmurach pola wiatrowe nadbrzeżne Gia Lai
Odwiedź wioskę rybacką Lo Dieu w Gia Lai, aby zobaczyć rybaków „rysujących” koniczynę na morzu
Ślusarz zamienia puszki po piwie w jaskrawe latarnie z motywem środka jesieni
Wydaj miliony, aby nauczyć się układania kwiatów i znaleźć wspólne doświadczenia podczas Święta Środka Jesieni

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;