Rankiem 3 marca, w meczu finałowym Pucharu Świata w karambolu na 3 polach w Bogocie (Kolumbia), zawodnik Tran Thanh Luc pokonał w świetnym stylu tureckiego zawodnika Tayfuna Tasdemira wynikiem 50-47 i zdobył mistrzostwo.
Na tegorocznym Pucharze Świata w Karambolu z trzema poduszkami w Bogocie, Wietnam miał wielu znakomitych graczy, takich jak Tran Duc Minh, Tran Quyet Chien, Bao Phuong Vinh i Chiem Hong Thai. Jednak to Tran Thanh Luc został mianowany na ten prestiżowy tron.
To także trzeci zawodnik z Wietnamu, który wygrał Puchar Świata w karambolu z trzema poduszkami, po Tran Quyet Chien i Tran Duc Minh.
Nagroda za powyższe osiągnięcia pomogła urodzonemu w 1990 roku graczowi z Binh Duong awansować z 11. na 5. miejsce na świecie , zdobywając 273 punkty, według najnowszych danych Światowej Federacji Bilardowej Carom 3-Cushion (UMB). Co ciekawe, tuż po koronacji Tran Thanh Luc przeprowadził interesującą rozmowę z reporterem Dan Tri .

Tran Thanh Luc jest zadowolony ze swojego pierwszego w karierze zwycięstwa w Pucharze Świata w karambolu na 3 poduszki (zdjęcie: NVCC).
Wygrywaj z odprężonym umysłem
Cześć Thanh Luc. Przede wszystkim chciałbym Ci pogratulować wygranej w prestiżowym Pucharze Świata w karambolu 3-cushion. Jak się do tej pory czujesz?
– Kiedy zdobyłem decydujący punkt, byłem tak szczęśliwy, że rozpłakałem się. Uczucie zdobycia szczytu chwały jest zawsze nie do opisania, zwłaszcza że po raz pierwszy wygrałem Puchar Świata w karambolu z trzema poduszkami. Każdy zawodnik marzy o zdobyciu tego trofeum, a ja mam szczęście, że udało mi się osiągnąć to, o czym marzyłem i czego tak długo pragnąłem.
Można powiedzieć, że niedawny finałowy mecz karambolu z twoim przeciwnikiem Tasdemirem, rozgrywany na trzech bandach, był emocjonującą potyczką między tobą a tureckim graczem. Czy możesz zdradzić sekret tego dramatycznego zwycięstwa?
– To był cud, że udało mi się pokonać wielu silnych przeciwników i dotrzeć do finału tego turnieju. Jeszcze większym cudem było zwycięstwo nad Tasdemirem, przynosząc chwałę wietnamskiemu bilardowi.
Turek w finale zagrał naprawdę świetnie. Chociaż wielokrotnie prowadziłem, nawet w pewnym momencie miałem nad nim 13 punktów przewagi, on wciąż gonił i nawet zmniejszył wynik do 47-49 (w finale jest łącznie 50 punktów, wygrywa ten, kto pierwszy zdobędzie 50 punktów).
Na szczęście miałem pewność siebie, że zdobędę decydujący punkt i wygram. Gdybym przegrał, żałowałbym. Na szczęście tak się nie stało.

Thanh Luc wyraził radość z pokonania Tasdemira w meczu finałowym i zdobycia tytułu „króla” Pucharu Świata w karambolu z 3 poduszkami (zdjęcie: NVCC).
Czy Tasdemir był twoim najtrudniejszym przeciwnikiem, skoro wcześniej zaimponował ci, pokonując w półfinale numer jeden na świecie Dicka Jasersa?
- Dla mnie wszyscy zawodnicy biorący udział w Pucharze Świata w karambolu z trzema pałkami w Bogocie (Kolumbia) są znakomici, żaden przeciwnik nie jest łatwy do pokonania. Wystarczy odrobina braku koncentracji, odrobina subiektywizmu, nieuwaga i mogę przegrać. Zdarzało mi się to na wielu turniejach, więc zawsze staram się skupić na każdym kiju.
Powodem, dla którego wygrałem z Dickiem Jasersem w półfinale, było po części moje psychiczne rozluźnienie – gdybym z nim przegrał, byłoby to normalne, bo on był na wyższym poziomie. Ale może właśnie dzięki temu psychicznemu rozluźnieniu zagrałem dobrze i wygrałem. Psychiczne rozluźnienie mogło być również pozytywnym czynnikiem, który pozwoliłby mi dobrze zagrać w finale, ponieważ bez presji ja i inni zawodnicy również zagramy w najlepszej formie.
Co dało ci największą satysfakcję w niedawnej drodze do zwycięstwa w Pucharze Świata w klasie 3-chushion w Bogocie (Kolumbia)?
– To mój pierwszy raz w życiu, kiedy wygrałem Mistrzostwa Świata, więc nie ma nic wspanialszego. Cieszę się, że jestem trzecim Wietnamczykiem, po Tran Quyet Chien i Tran Duc Minh, który zdobył ten prestiżowy tytuł.
Oprócz tego mistrzostwa, czy możesz podzielić się z czytelnikami Dan Tri, jakie tytuły zdobyłeś w swojej karierze?
- Moja kolekcja krajowych i międzynarodowych tytułów bilardowych jest całkiem pokaźna, ale najnowszym z nich jest wicemistrzostwo Azji w 2023 roku i wicemistrzostwo świata w 2024 roku. W poprzednich latach zajmowałem prawie drugie miejsce, ludzie żartowali nawet, że jestem „królem drugiego miejsca”, ale w tym roku byłem lepszy, wygrywając Puchar Świata.
Te mistrzostwa dają mi satysfakcję, ponieważ moja ciężka praca i nieustanne wysiłki przez lata zostały nagrodzone.
![]()
![]()
![]()
Nie idealizuj nikogo, ucz się po trochu od każdego.
Co sprawiło, że zainteresowałeś się bilardem i co daje Ci ten sport , co sprawia Ci największą satysfakcję?
- Z bilardem zetknąłem się od dziecka, ponieważ w mojej rodzinie był stół bilardowy. Codziennie grałem z przyjaciółmi i znajomymi z sąsiedztwa, ale byłem w tym najlepszy. Grałem amatorsko w bilard od dziecka i na szczęście rodzice stworzyli mi warunki do rozwijania talentu i kontynuowania kariery zawodowej.
Każdy sport wymaga talentu, ale najważniejsze to ciężko trenować każdego dnia. Talent to tylko mała część, wysiłek to klucz do sukcesu. Jestem z siebie zadowolony, bo zawsze stawiam sobie cele, do których dążę.
Jesteś trzecim wietnamskim graczem, który wygrał Puchar Świata w karambolu z 3 poduszkami. Kogo podziwiasz na świecie, czy Wietnam?
- Tak naprawdę, nie mam wobec nikogo idoli. Dla mnie każdy zawodnik ma swój własny styl gry i sposób gry, który mi się podoba. Staram się uczyć od każdego zawodnika czegoś nowego.
Po tych mistrzostwach, w jakich turniejach planujesz wziąć udział w 2025 roku?
– Nadal chcę zdobyć w tym roku więcej tytułów krajowych i międzynarodowych. Postaram się wziąć udział w jak największej liczbie turniejów, ponieważ każdy turniej pomaga mi nauczyć się wielu przydatnych rzeczy.

Thanh Luc świętuje z wietnamskimi przyjaciółmi i kibicami zwycięstwo w Pucharze Świata w Carom 3-Cushion 2025 w Kolumbii (zdjęcie: NVCC).
Wiadomo, że Światowa Federacja Karambolu (UMB) zakazała wielu wietnamskim graczom udziału w turniejach UMB. Czy ma to wpływ na Twoje osiągnięcia lub cele?
- Dla mnie zakaz UMB nie ma większego znaczenia, ponieważ w rzeczywistości jest wiele międzynarodowych turniejów, w których mogę wziąć udział. Po prostu staram się doskonalić każdego dnia, a wietnamscy gracze mają do wyboru wiele turniejów.
Światowe media wyraziły podziw dla Twojego zwycięstwa w Pucharze Świata w karambolu 3-poduszkowym. Co możesz o tym powiedzieć?
– Nie miałem czasu sprawdzić, co światowe media o mnie napisały, ale chcę podziękować wszystkim, którzy do tej pory mnie śledzili i wspierali. Wasze wsparcie jest dla mnie duchową motywacją do dawania z siebie wszystkiego w zawodach.
Dziękuję Ci Thanh Luc za tę rozmowę i życzę Ci dalszych sukcesów w przyszłości!






Komentarz (0)