Wiedząc, że jego żona wychowuje małe dziecko, mój mąż nadal słucha swojej matki i zmusza żonę do tego samego.
Mój mąż i ja mieszkamy razem od 3 lat, ale jeszcze nie mieliśmy ślubu. Po części dlatego, że moja mama zmarła nagle tuż przed ślubem i musieliśmy go odwołać, a po części dlatego, że moja teściowa nagle zmieniła do mnie stosunek.
To prawda, że teściowa i synowa powinny mieszkać osobno, bo jeśli zamieszkają razem, zawsze będą miały konflikty. Moja teściowa bardzo mnie kochała, traktowała mnie delikatnie jak własną córkę. Ale po pewnym czasie wspólnego życia obie strony zaczęły się kłócić, nie lubiły się, więc ich usta wciąż się kłóciły.
Ponieważ jestem potomkinią, zazwyczaj toleruję moją teściową i nie sprzeciwiam się. Czasami jednak bez powodu mnie strofuje, a ja nie chcę być niesłusznie oskarżona, więc reaguję na nią. Dlatego moja teściowa gada, że jej synowa jest „niegrzeczna”, lekceważy rodzinę męża i jest uparta.
Wielokrotnie prosiłam męża o radę i pomoc dla mamy, o mediację między nami, żeby relacje między dwiema kobietami w domu się nie pogorszyły. Jednak ani mąż, ani teść nie są zdrowi psychicznie, machali rękami i mówili, że dadzą sobie spokój, nie chcąc ingerować w „kobiece sprawy”.
Teściowa coraz bardziej zdradza swój konserwatyzm i drobiazgowość. Jej zaletą jest to, że jest czysta i schludna, ale wadą to, że jest zbyt nachalna, zmuszając ludzi do czystości, tak jak ona sobie tego życzy. Na przykład, jeśli nie umyją naczyń od razu po jedzeniu, strasznie się irytuje. Goście, którzy przychodzą i siadają do posiłku, są zaskoczeni, gdy teściowa sprząta wszystkie brudne naczynia, nie skończyli jeszcze jeść, a resztki ryb i mięsa lądują prosto w koszu. Kiedy ludzie zwracają jej uwagę, mówi: „To bałagan i denerwujące”, więc goście są zdenerwowani i już nigdy nie wracają.
Krewni i znajomi znają osobowość mojej teściowej, więc również mnie unikają. Kuzyn mojego męża powiedział nawet, że jestem „dzielną bohaterką”, odważną zostać synową „żelaznej damy”. Nawet mój teść nie odważył się sprzeciwić żonie. Na zewnątrz to on decydował, ale w domu to żona była numerem jeden. Wszystkimi porządkami w domu musiała zająć się moja teściowa, która kazała mi odkładać rzeczy na właściwe miejsce.
Poza tym, że moja teściowa jest bardzo czysta, nie jest też zbyt wymagająca w innych sprawach. Dzięki temu mogłam cierpliwie mieszkać z nią przez 3 lata.
Czasem żałuję, myśląc, że gdybym nie posłuchała rady teścia i nie zarejestrowała ślubu od razu, mogłabym wyjechać bez obaw o jakiekolwiek ograniczenia. Ale cóż, każda kobieta chce, żeby w rodzinie panował spokój.
Drzewo jednak chce się zatrzymać, ale wiatr nigdy nie ustaje. Im bardziej ulegam, tym bardziej moja teściowa mnie wykorzystuje. Jest wobec mnie coraz bardziej nierozsądna, ale z dumą chwali się obcym, że „należycie karci swoją synową”.
Nie mam już biologicznej matki, więc nie mam wsparcia emocjonalnego. Nie mogę pojechać do dziadków ze strony matki, żeby się wypłakać ojcu, więc mogę tylko zacisnąć zęby i wytrzymać w domu męża.
Chcę znaleźć sposób na uwolnienie się, ale nie potrafię.
Moje dziecko jest jeszcze za małe, ma zaledwie kilka miesięcy. Muszę poczekać, aż będzie silniejsze i zaoszczędzę więcej pieniędzy, zanim poczuję się bezpiecznie jako samotna matka.
Myślałam tak, ale los nie pozwolił mi czekać do tego czasu. Wczoraj miałam powód, by podjąć decyzję o opuszczeniu rodziny męża.
Rzecz w tym, że rodzice mojego męża niedawno sprzedali swój stary dom, żeby podzielić pieniądze między mojego męża i jego młodszego brata. Dom i działka zostały sprzedane za wysoką cenę, więc mieli mnóstwo pieniędzy, więc mój mąż natychmiast zdecydował się kupić na raty dwupokojowe mieszkanie o powierzchni ponad 50 metrów kwadratowych.
Nie miałam pieniędzy, więc nic nie dałam. Znając charakter mojej teściowej, nie odważyłam się nic powiedzieć. Kiedy rodzice kazali mi się przeprowadzić, zgodziłam się.
Odkąd się przeprowadziłam, nie mam już zwyczaju chodzić na targ, żeby robić zakupy, bo w okolicy nie ma lokalnego targu. Na dole budynku jest tylko jeden supermarket, więc dwa razy w tygodniu muszę znosić koszyk, żeby zrobić zakupy.
Na początku moja teściowa nic nie powiedziała. Ale potem przypadkiem zobaczyła moje zestawienie zakupów spożywczych, z którego wynikało, że wydaję około 3 milionów VND tygodniowo, wliczając w to jedzenie, napoje, różne rzeczy, pieluchy, mleko dla dziecka i inne niezbędne rzeczy.
Nie była z tego zadowolona, uważając, że wydaję za dużo pieniędzy, nie umiem oszczędzać, nie kocham męża, nie planuję przyszłości...
Ogólnie rzecz biorąc, krytykowała mnie z 7749 dość ostrych powodów. Wyjaśniłem, że wszystko, co kupiłem, było rozsądne, nic nie było zbędne. Poza tym, kupiłem dla całej pięcioosobowej rodziny, nic nie było na mój użytek, więc niesprawiedliwe byłoby, gdyby mama tak mnie obwiniała.
Niespodziewanie moja teściowa oskarżyła synową o rozpieszczenie, chęć dominacji nad teściową i spiskowanie w celu wykorzystania pieniędzy męża. Miałam ból głowy, więc przestałam próbować się bronić i pozwoliłam teściowej mówić, co chce.
Wieczorem, kiedy mąż wrócił do domu, nagle powiedział mi, że od tego miesiąca nie będzie mi już dawał żadnych pieniędzy na utrzymanie, bo „wydał wszystkie swoje pieniądze na bzdury”. Kłóciłam się z nim, aż się rozpłakałam, a potem odkryłam, że w domu nie ma Wi-Fi. Z sypialni dobiegł głos teściowej, która powiedziała, że od teraz nie ma już potrzeby korzystania z internetu, bo nie chce, żeby jej syn marnował pieniądze na internet, podczas gdy synowa siedzi w domu, oglądając filmy i surfując po internecie.
Dobrze. Skoro są tacy bezduszni, nie mogę już tego znieść. Cała moja rodzina traktuje mnie jak śmiecia, dlaczego miałbym się nią przejmować? Będę pamiętał całe cierpienie i niesprawiedliwość, które mnie spotkały w tym momencie. Odbuduję swoje życie, nawet jeśli będę musiał stawić czoła niezliczonym trudnościom. Żal mi tylko mojego dziecka, jego rodzina była rozbita od urodzenia przez egoizm ojca i babci...
Source: https://giadinh.suckhoedoisong.vn/con-dau-di-sieu-thi-2-lan-tuan-me-chong-xui-con-trai-cat-sinh-hoat-phi-172250306081700586.htm
Komentarz (0)