Ceny gruntów w Hanoi nie wzrosły już o 20–40%, stopniowo się stabilizują i odnotowują jedynie niewielki wzrost na poziomie 3–5%.
Zmiana psychologii inwestowania
Jako osoba gotowa przejechać 30-40 km na przedmieścia, żeby zobaczyć ziemię, Duc Tung (pracownik magazynu) zrezygnował z gonitwy za gorączką nieruchomości. Długie podróże bez rezultatów wyczerpały go zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
„Na początku tego roku z sukcesem sprzedałem działkę i osiągnąłem niewielki zysk. Widząc, że handel nieruchomościami jest „opłacalny”, kontynuowałem poszukiwania gruntów pod zabudowę, ale nadal żadnej nie kupiłem. Powodem jest to, że rynek jest bardzo chaotyczny – w tym samym obszarze każda osoba ma inną cenę, co bardzo mnie dezorientuje” – powiedział pan Tung.
Powołując się na fakty, pan Tung powiedział, że dwa tygodnie temu pośrednik przedstawił mu działkę o powierzchni 135 m² w gminie Hop Tien (dystrykt My Duc w Hanoi) za 1,5 miliarda VND. Jednak po zbadaniu sprawy odkrył, że właściciel tej działki sprzedawał ją za około 200 milionów VND mniej.
„Chociaż pośrednicy często pobierają prowizje, podniesienie ceny o więcej niż 15% jest niedopuszczalne. Nawet właściciel gruntu nie spodziewał się, że pośrednik sprzeda nieruchomość za tak dużą różnicę” – powiedział pan Tung.
Wiele gazet kwestionowało gorączkę segmentu gruntów, co spowodowało ostudzenie entuzjazmu kupujących. Obawiali się oni, że w szczycie popytu rzucą się na rynek i kupią po „wygórowanych” cenach.
Według inwestora Nguyena Tuana Quanga, niedawna gorączka ziemi pomogła wielu „rekinom” z powodzeniem sprzedać swoje towary. Obecnie rynek znajduje się w fazie stabilizacji i czeka na kolejny wzrost cen. Co więcej, inwestorzy nie są już tak entuzjastycznie nastawieni do ziemi jak w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
„Fakt, że wiele gazet kwestionowało gorączkę rynku gruntów, ostudził entuzjazm kupujących. Obawiają się, że w szczycie koniunktury rzucą się na rynek i kupią nieruchomości po zawrotnych cenach. W związku z tym plany inwestycyjne zostały tymczasowo wstrzymane” – analizuje pan Quang.
Statystyki ze strony internetowej Batdongsan pokazują, że w kwietniu 2024 r. liczba działek na sprzedaż pozostała taka sama jak w poprzednim miesiącu, ale poziom zainteresowania (odzwierciedlony w wyszukiwaniach) spadł o 5%. Szczególnie w segmencie gruntów projektowych, poziom zainteresowania spadł o 19%.
Powyższe dane nie tylko pokazują, że gorączka gruntów osłabła, ale także wskazują na słabość segmentu gruntów projektowych. Widać to wyraźniej w raporcie Ministerstwa Budownictwa za pierwszy kwartał 2024 roku. Chociaż łączny wolumen transakcji gruntowych jest o prawie 20% wyższy niż w pierwszym kwartale 2023 roku, zasoby gruntów projektowych nadal wzrosły o ponad 30%.
Rynek wkracza w fazę dostosowywania cen.
W rozmowie z reporterem gazety Dau Tu, pan Ngo Xuan Chuc, dyrektor centrum transakcji nieruchomości w Hanoi, stwierdził, że obecna sytuacja na rynku uległa zmianie w porównaniu z początkiem roku.
„Segment gruntów zwolnił w ciągu ostatniego pół miesiąca. Ceny gruntów nie spadły, ale też nie wzrosły znacząco, nawet w okolicach obwodnicy nr 4” – powiedział pan Chuc.
Jeśli chodzi o powód spadku cen gruntów, pan Chuc powiedział, że są trzy główne przyczyny.
Po pierwsze, inwestorzy chcą dowiedzieć się więcej na temat praktycznych skutków Ustawy o gruntach z 2024 r., zwłaszcza że za niecałe 2 miesiące ustawa ta zostanie oficjalnie wdrożona.
Po drugie, ciągły wzrost cen złota wytworzył wśród społeczeństwa mentalność FOMO (strachu przed przegapieniem czegoś). Wiele osób zamiast inwestować w nieruchomości, postanowiło „podążać za trendem” na rynku złota.
Po trzecie, wynika to z nieuzasadnionego wzrostu cen ze strony sprzedających. W niektórych obszarach podmiejskich ceny gruntów przekraczały 100 milionów VND/m², podczas gdy wcześniej wynosiły zaledwie 60-70 milionów VND/m². Powyższa liczba zniechęca wielu inwestorów.
Według pani Pham Thi Mien, zastępcy dyrektora ds. badań rynku i doradztwa w dziale promocji inwestycji w Wietnamskim Stowarzyszeniu Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (VARS), działki nadal stanowią priorytetowy segment w „kolekcji” nieruchomości inwestorów. Jednak ta linia produktów znajduje się obecnie na etapie dostosowywania ceny sprzedaży.
„Rynek gruntów w atrakcyjnych lokalizacjach planistycznych, takich jak Dong Anh, Gia Lam czy obszary wokół obwodnicy nr 4, wciąż cieszy się zainteresowaniem inwestorów. Obecnie ceny gruntów stopniowo się stabilizują, rosnąc jedynie nieznacznie o 3-5%. Stanowi to kontrast z pierwszym kwartałem 2024 roku, kiedy ceny gruntów w wielu miejscach gwałtownie wzrosły o 20-40%” – powiedziała pani Mien.
Jednak ekspert z VARS uważa, że grunty to segment, w który warto inwestować w przyszłości. W szczególności grunty pod zabudowę mieszkaniową o cenie 2-3 miliardów VND nadal charakteryzują się dobrą płynnością.
Mówiąc szerzej o powodach, dla których segment gruntów projektowych jest wciąż ponury, pani Mien powiedziała, że grunty projektowe często mają niekompletną infrastrukturę. To utrudnia inwestorom wyobrażenie sobie potencjału gruntów, w które zainwestują.
Ponadto, sukces lub porażka projektu budowlanego w dużej mierze zależy od inwestora. W kontekście rynku w fazie ożywienia, wiele firm wciąż znajduje się w trudnej sytuacji, a możliwość ukończenia projektu pozostaje pod dużym znakiem zapytania. Dlatego też nabywcy często szukają gruntów mieszkaniowych, aby móc proaktywnie ocenić sytuację.
Generalnie rynek gruntów nie jest już w stanie „gorączki” jak wcześniej i stopniowo wkracza w fazę stabilizacji. Inwestorzy w tym segmencie znajdują się obecnie w stanie „poczekamy, zobaczymy”, oczekując na wpływ Ustawy o gruntach z 2024 roku.
Źródło: https://baodautu.vn/batdongsan/dat-nen-ha-noi-bat-dau-ha-nhiet-d215732.html






Komentarz (0)