„Chcę pogratulować Valentinowi awansu do finału ATP Masters 1000 po raz pierwszy. To wspaniała historia, biorąc pod uwagę etap kwalifikacyjny. Powiedziałem mu, kiedy spotkaliśmy się przy siatce, że rozgrywa świetny turniej. Co ważniejsze, jego nastawienie jest bardzo dobre, a gra również świetna” – powiedział Djoković na pomeczowej konferencji prasowej.

Djoković dziękuje kibicom przed opuszczeniem turnieju Shanghai Masters (zdjęcie: Getty).
Djoković wykazał się również niesamowitą determinacją, docierając do półfinału. Brakuje mu zaledwie dwóch zwycięstw do 41. tytułu ATP Masters 1000. Jednak były numer jeden na świecie nie zdołał pokonać Vacherot w ich pierwszym bezpośrednim starciu. Vacherot został najniżej notowanym graczem w historii ATP Masters 1000, który dotarł do finału.
Po meczu Djoković uprzejmie pogratulował 26-latkowi, skupiając się na znakomitym występie absolwenta Texas A&M University, a nie na własnych problemach zdrowotnych. „Wszystko kręci się wokół niego. Życzę mu wszystkiego najlepszego w finale, a dziś wygrał lepszy zawodnik” – powiedział Djoković.
Droga Djokovica do tego turnieju nie była łatwa. Po pokonaniu w pierwszej rundzie byłego numeru trzy na świecie, Marina Cilicia, zaczął napotykać na wiele przeszkód.
W trzeciej rundzie przeciwko Yannickowi Hanfmannowi Djoković zmagał się z wilgocią i zdawał się wymiotować podczas zwycięskiego powrotu po 2 godzinach i 42 minutach. „Każdy zawodnik na korcie był taki sam, ale warunki były brutalne” – powiedział Djoković o warunkach.

Djoković otrzymuje pomoc medyczną w półfinale (zdjęcie: Getty).
38-latek nadal zmagał się w czwartej rundzie, wielokrotnie konsultując się z lekarzami z powodu kontuzji nogi, której doznał podczas 2-godzinnego i 40-minutowego zwycięstwa nad Jaume Munarem. Musiał też wielokrotnie używać zimnych ręczników i wymiotować, a nawet leżeć bez ruchu na korcie po przegranym drugim secie.
Djoković jednak walczył dalej, po raz kolejny pokazując swoją odporność w ćwierćfinale. Pokonał problem z lewą nogą, pokonując Zizou Bergsa w dwóch setach. „Po prostu starałem się utrzymać na korcie. Cieszę się, że udało mi się dziś stawić czoła wyzwaniu” – powiedział Djoković.
Czterokrotny mistrz Szanghaju zrobił wszystko, co w jego mocy, by pokonać 204. tenisistę świata, nawet zanurzając głowę w wiaderku przy korcie, by odzyskać równowagę. Po obronie break pointa w pierwszym gemie drugiego seta, Djoković padł na kolana. Serb jednak się otrząsnął i kontynuował walkę, naciskając na przeciwnika z Monako, doprowadzając chińską publiczność do szału swoimi uderzeniami i zwinnością.
Przez cały turniej kibice Shanghai Masters okazywali swoje wsparcie 100-krotnemu mistrzowi zarówno na korcie, jak i poza nim, a Djoković wyrażał swoją wdzięczność kilkukrotnie, także w mediach społecznościowych.
Tym razem jednak to nie wystarczyło. Vacherot awansował do finału, a Djoković z gracją opuścił kort centralny turnieju z uśmiechem i sercem na dłoni, by podziękować kibicom za wsparcie.
Source: https://dantri.com.vn/the-thao/djokovic-khen-ngoi-doi-thu-sau-that-bai-tai-thuong-hai-masters-20251012075450526.htm
Komentarz (0)