Przedsiębiorca Nguyen Thi Hang, przewodnicząca Bo De Seafood Group (Bo De Group) |
Uzdrawianie zranionych pól
Urodzona w „ojczyźnie ryżu” Thai Binh (starej), kojarzonej z tytułem „Siostry Dwóch 5 ton”, bizneswoman Nguyen Thi Hang dorastała w zapachu słomy ze zbiorów, w czasach oczekiwania na deszcz i słońce. Jej dzieciństwo, spędzone na polach ryżowych i wałach przeciwpowodziowych, zaszczepiło w niej prostą, lecz głęboką intuicję dotyczącą rolnictwa – że ziemia, woda i nasiona są zawsze podstawą przetrwania w tym zawodzie.
Im więcej podróżuje i poznaje życie ciężko pracujących ludzi, tym bardziej uczy się lekcji, która wydaje się znajoma, ale nigdy się nie starzeje. Mianowicie, jeśli rolnicy chcą zarabiać na życie dzięki swojemu zawodowi, muszą zacząć od zdrowia całego ekosystemu produkcyjnego.
Opowiadając o losie, który sprowadził ją na nadmorskie tereny hodowli krewetek, wspominała czasy, gdy po każdym nieudanym zbiorze, epidemiach toksycznych alg, gdy dno stawów było gęste od organicznego mułu, a choroby uderzały niczym „gniew” Matki Natury, stawała przed oszołomionymi oczami ludzi. „Niektóre gospodarstwa domowe musiały zastawić księgi wieczyste, aby je odzyskać, inne sprzedawały łodzie, ale nadal nie mogły uniknąć strat. To właśnie w tych trudnych okolicznościach zasiano ziarno Bo De Group” – wspominała ze wzruszeniem bizneswoman.
Staw z krewetkami wydzielający mniej nieprzyjemnego zapachu, pole ryżowe o mniejszej kwasowości, rolnik z mniejszym zadłużeniem przed nowym sezonem zbiorów – te drobne rzeczy, połączone razem, tworzą trwałość zmian, których wietnamskie rolnictwo potrzebuje, aby podążać zieloną ścieżką.
- Dyrektor generalny Nguyen Thi Hang
Zamiast iść na skróty, stosując szybkie, silne i tanie środki chemiczne, postanowiła pójść drogą biotechnologii. Wraz z kolegami zapuściła się w świat mikroorganizmów, gdzie „cichy pracownik” natury pracuje bezszelestnie, aby przywrócić i zrównoważyć ekosystem. Wybrali rodzime mikroorganizmy, zbudowali organiczny proces rozkładu na dnie stawu, uregulowali wzrost glonów, ustabilizowali pH i stworzyli korzystną barierę bakteryjną, aby krewetki mogły zdrowo rosnąć w czystym i stabilnym środowisku.
Na polach ryżowych filozofia ta jest stosowana w celu poprawy zasolenia gleby, zwiększenia zawartości próchnicy i przywrócenia jej struktury, a tym samym zwiększenia wydajności i jakości ziaren ryżu zgodnie z normami bezpieczeństwa. Były noce, kiedy inżynierowie Bo De Group rozbijali namioty przy stawie, stojąc w deszczu, aby monitorować zmiany zasadowości i zasolenia. Były też dni nieudanych eksperymentów, w których trzeba było zaczynać od nowa, powtarzając je aż do wyczerpania.
Ale jedno jest niezmienne: przekonanie, że wietnamskie rolnictwo może rozwijać się w sposób zrównoważony tylko wtedy, gdy powróci do swojego naturalnego rytmu. To przekonanie zostaje ostatecznie nagrodzone czystszymi stawami, zdrowszymi polami ryżowymi i spokojnymi uśmiechami rolników, którzy kalkulują pod kątem nowych plonów.
Ślady Bo De Group odcisnęły swoje piętno na najsurowszych glebach. W dystrykcie Tran Van Thoi (dawniej Ca Mau), gdzie toksyczne algi zniszczyły niegdyś stawy krewetkowe, produkty biologiczne Bo De Group pomogły zwiększyć produktywność o około 30%. Model uprawy z 2 uprawami rocznie działa stabilnie, a koszty leków zostały znacznie obniżone.
W dystrykcie An Bien (dawniej Kien Giang, obecnie An Giang) kwaśna gleba siarczanowa wyraźnie się poprawiła po 3 sezonach zbiorów, wzrosła zawartość próchnicy, pola znów stały się luźne, czysty ryż spełnił 3-gwiazdkowe standardy OCOP, a krewetki komercyjne wszystkich rozmiarów nadają się na eksport.
W Can Gio (HCMC) model „jeden inżynier i jedna stacja chemiczna na społeczność” zapewnia bezpłatne sesje szkoleniowe każdemu gospodarstwu rolnemu prowadzącemu małe gospodarstwa, tworząc „biologiczne stacje graniczne” w celu ochrony środowiska rolniczego.
Z własnego doświadczenia, pani Hang powtarza sobie, że ratowanie stawu z krewetkami to ratowanie rodziny, a ratowanie pola to ratowanie wioski. Dlatego Bo De Group oferuje nie tylko produkty, ale także system wiedzy obejmujący procesy naukowe, dane pomiarowe, czyste nawyki produkcyjne i metody zarządzania ryzykiem.
„Grupa Bo De zawsze chce towarzyszyć rolnikom, wspólnie pracować, żyć razem i dzielić się wynikami, ponieważ działając w pojedynkę, możemy szybko zajść, ale razem możemy zajść daleko” – powiedziała pani Hang.
Ból rolników to punkt wyjścia, a nauka to droga, którą Bo De Group ma dokończyć tę podróż. Pod kierownictwem młodej bizneswoman, przedsiębiorstwo zainwestowało w laboratoria, zbudowało zespół inżynierów biotechnologicznych i wytrwale badało korzystne kombinacje bakteryjne, odpowiednie dla każdego podregionu ekologicznego wody, gleby i odmian roślin w Wietnamie. W zakresie uprawy, zespół agronomów Bo De Group opracował rozwiązania mające na celu redukcję kwasowości, wypłukiwanie soli, zwiększenie zawartości próchnicy, regenerację struktury gleby i stworzenie podstaw dla rolnictwa ekologicznego.
Skuteczność tego podejścia jest widoczna, gdy Ministerstwo Rolnictwa i Środowiska powierzyło Grupie Bo De przewodnictwo w krajowym projekcie naukowym dotyczącym ekologicznego modelu uprawy krewetek i ryżu w delcie Mekongu, strategicznym obszarze produkcyjnym kraju. Eksperymenty pokazują, że wydajność uprawy krewetek i ryżu wzrosła o ponad 35% w porównaniu z tradycyjnym rolnictwem, a jakość produktu zbliżyła się do standardów ekologicznych, była bezpieczna i przyjazna dla środowiska.
Dzięki początkowemu sukcesowi Bo De Group, we współpracy z lokalnymi władzami i spółdzielniami, rozszerzyła łańcuch wartości ekologicznej produkcji krewetek i ryżu na całą deltę i wiele innych obszarów rolniczych, zwiększając wartość towarów, zwiększając dochody i, co najważniejsze, chroniąc życie ekosystemu wodnego i lądowego.
Elementy zielonego, czystego i zrównoważonego ekosystemu
W 2022 roku Bo De Group znalazła się w gronie 10 najlepszych zielonych marek Wietnamu. Firma otrzymała również wiele nagród od Partii, rządu oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (obecnie Ministerstwa Rolnictwa i Środowiska). Jednak dla pani Hang, najcenniejszą nagrodą nie jest szklana rama na ścianie, ale stabilny wykres pH po ulewnych deszczach, dodatni wynik zysku na koniec sezonu, promienne twarze rolników trzymających notes rejestrujący czyste procesy.
Grupa Bo De stawia ludzi w centrum uwagi, organizuje wewnętrzne szkolenia, zachęca personel techniczny do studiowania za granicą, dba o zdrowie i ducha pracowników oraz tworzy fundusz inwestycyjny dla osób w trudnej sytuacji. Ta kultura pomaga każdemu członkowi czuć się docenionym, docenionym i przewidywać przyszłość, tworząc stabilne podstawy dla firmy. „Firma, która tworzy dobre produkty dla ziemi i wody, musi przede wszystkim być dobrym miejscem dla ludzi” – podkreśliła pani Hang.
Droga rozwoju Bo De Group jest ściśle związana z politykami kształtującymi ścieżkę rozwoju gospodarki prywatnej i innowacji. Rezolucja 68-NQ/TW potwierdza rolę gospodarki prywatnej jako ważnej siły napędowej, podczas gdy Rezolucja 57-NQ/TW koncentruje się na nauce, technologii, innowacjach i transformacji cyfrowej.
Zdaniem pani Hang jest to kamień milowy dla przedsiębiorstw biotechnologicznych, które chcą pójść dalej – od ochrony własności intelektualnej, współfinansowania badań, łączenia instytutów, szkół i przedsiębiorstw, po dostęp do zasobów na badania i przyspieszenie transformacji cyfrowej w rolnictwie.
Kiedy polityka spotyka się z rzeczywistością, wietnamskie marzenie o biotechnologii wychodzi z laboratorium i wkracza w życie rolników. Na tym fundamencie Bo De Group wdrożyła wiele modeli ekosystemów, w tym model ogrodu symbiotycznego, w którym akwakultura, uprawa warzyw, przetwarzanie odpadów organicznych i produkcja biofertylizatorów odbywają się w cyklu zamkniętym. Program Green Journey wprowadza również biotechnologię do wiejskich szkół, wcześnie zaszczepiając nawyk czystej produkcji.
„Naszym celem jest osiągnięcie zysku przekraczającego 100 milionów VND z hektara, a nawet 1 miliarda VND rocznie” – powiedziała pani Hang.
Dla pani Hang rolnictwo to nie tylko praca, ale także odpowiedzialność wobec społeczności. Jako córka pól ryżowych, rozumie, że za każdym ziarnem ryżu i każdą krewetką kryje się pot i łzy rolników. Wierzy, że współcześni rolnicy muszą stać się wykwalifikowanymi pracownikami w polu, umieć zarządzać procesami, ryzykiem, finansami i budować marki dla własnych produktów rolnych.
Aby to osiągnąć, potrzebne jest polityczne „ramię” od szczebla centralnego do lokalnego, od zielonych kredytów na czystą produkcję, przez zachęty dla firm inwestujących w biotechnologię, po infrastrukturę cyfrowej transformacji, która pomoże małym gospodarstwom domowym uczestniczyć w łańcuchu dostaw. Gdy Rezolucja 68-NQ/TW ożywi gospodarkę prywatną, a Rezolucja 57-NQ/TW będzie promować innowacje, elementy zielonego, czystego i zrównoważonego ekosystemu stopniowo się połączą, tworząc dźwignię dla wietnamskiego rolnictwa.
Ci, którzy kiedyś uważali Bo De Group za marzenie, zostali teraz wspólnikami. Inżynier, który kiedyś rozbił namiot nad stawem, teraz prowadzi szkolenia dla społeczności. Rolnik, który kiedyś był mocno zadłużony, teraz spokojnie mówi o standaryzacji procesów. A gdzieś, na zielonych polach ryżowych lub w stawach z krewetkami, lśniących w porannym słońcu, wciąż można dostrzec niewyraźny obraz kobiety spokojnie spacerującej z rolnikami.
Żadnego hałasu, żadnego rozgłosu, tylko uściski dłoni, skinienia głową i zaufanie zasiewane w każdym sezonie. To właśnie ta cisza porusza serca tych, którzy są przywiązani do ziemi, dając im wiarę, że zielona droga nie jest odległym marzeniem, ale rzeczywistością, która rozwija się z każdym sezonem.
Source: https://baodautu.vn/businessman-nguyen-thi-hang-chu-cich-tap-doan-thuy-san-bo-de-bo-de-group-tu-giot-mo-hoi-cua-nong-dan-den-vong-tron-xanh-cua-nong-nghiep-viet-d378850.html
Komentarz (0)