8 marca oficjalna strona internetowa jednostki zarządzającej prawami autorskimi do serii „Dragon Ball” ogłosiła, że autor Akira Toriyama – ojciec serii – zmarł 1 marca w wieku 68 lat.
„Jesteśmy głęboko zasmuceni, że wciąż ma on wiele dzieł, które z pasją tworzy. Pozostawił po sobie wiele mang i dzieł artystycznych. Dzięki wsparciu publiczności poświęcił się tej pasji przez ponad 45 lat. Mamy nadzieję, że wyjątkowy świat twórczy Akiry Toriyamy będzie nadal kochany przez wszystkich” – czytamy w ogłoszeniu.
Pogrzeb odbył się w gronie rodziny, zgodnie z wolą artysty i rodziny.
Ta wiadomość zszokowała fanów „Dragon Balla”. Wiele osób przesłało kondolencje i wyrazy współczucia po jego nagłej śmierci.
Wielu kolegów Akiry Toriyamy, takich jak autor „One Piece” Eiichiro Oda i autor „Naruto” Masashi Kishimoto, przesłało mu wyrazy wdzięczności. Aktor Christopher Sabat, który użyczył głosu Vegecie, nazwał Akirę „legendą” za jego wkład w japońską kulturę mangi.
Eiichiro Oda był jednym z tych, na których Akira miał wpływ. „To ty wprowadziłeś ideę, że czytanie mangi jest głupotą, do czasów, gdy ludzie w każdym wieku pasjonują się czytaniem mangi. To ty pokazałeś, że manga potrafi takie rzeczy. To ty pokazałeś mi to marzenie” – napisał Oda.
W 1984 roku Akira Toriyama wydał serię „Dragon Ball”, która według ComicBook sprzedała się w ponad 260 milionach egzemplarzy na całym świecie, w tym 35 milionach w Japonii. Dzieło to jest znaną na całym świecie serią komiksową, przetłumaczoną na wiele języków i znajduje się na liście najlepiej sprzedających się serii mangi wszech czasów.
Pan Toriyama wydał swoją pierwszą serię „Wonder Island” w 1979 roku i od tego czasu stworzył wiele znanych dzieł, takich jak „Dr. Slump” i „Dragon Ball”. Ponadto, Akira Toriyama znany jest również jako projektant gier z serii Dragon Quest.
Autor tworzył serię „Dragon Ball” w latach 1984–1995, liczącą łącznie 519 rozdziałów, co odpowiada 42 tomom. Później wiele zabawek, akcesoriów i gier wideo opartych na tej serii również cieszyło się popularnością wśród odbiorców.
Link źródłowy
Komentarz (0)