![]() |
W wyniku tego ataku Haaland doznała obrażeń. |
W 89. minucie na Villa Park Erling Haaland z właściwą sobie szybkością i determinacją wbiegł w pole karne 5,5 metra, gdzie otrzymał dośrodkowanie Omara Marmousha. Norweski napastnik zdążył dotknąć piłki, posyłając ją za linię bramkową, ale zanim zdążył się w pełni cieszyć, sędzia liniowy natychmiast podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego.
W tym momencie Haaland uderzył mocno, trzymając się za pachwinę z bólu i krzywiąc się na ziemi. Chociaż nie strzelił gola, zdjęcie 25-letniego napastnika zwijającego się z bólu po swoim „oddanym” uderzeniu szybko rozeszło się szerokim echem. W mediach społecznościowych kibice podziwiali go i żartobliwie komentowali: „Haaland poświęcił… przyszłe pokolenie Haalandów tylko po to, by strzelić gola na spalonym”, „Co za poświęcenie” lub „Naprawdę oddał drużynie swoje „genitalia”.
Ten incydent podsumował nieustępliwość Haalanda, który notuje serię bramkową od 31 sierpnia, kiedy to strzelił gola w przegranym 1:2 meczu z Brighton. Do tej pory strzelił 22 gole w 12 meczach, w tym pięć dla Norwegii w wygranym meczu z Mołdawią.
Nieuznany faul na Villa Park tylko uwypuklił wojowniczą naturę Haalanda: zawsze dawał z siebie wszystko dla drużyny, niezależnie od wyniku. Jednak jego wysiłki nie wystarczyły, by zapobiec porażce Manchesteru City 0:1 z Aston Villą – trzeciej z rzędu porażki Obywateli na tym stadionie.
Pod koniec 9. kolejki Premier League zespół Pepa Guardioli został poszerzony do 6 punktów przez Arsenal i pozwolił Manchesterowi United dogonić rywali. To był rozczarowujący wieczór dla City, ale Haaland – z jego duchem walki do samego końca – i tak sprawił, że kibice zdjęli czapki z głów.
Źródło: https://znews.vn/haaland-bi-dau-cho-nhay-cam-post1597272.html







Komentarz (0)