Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

12-letnia podróż w poszukiwaniu cudownej sprawiedliwości, jutro wciąż „walczy”

Báo Quốc TếBáo Quốc Tế29/04/2024

„Walczę nie tylko o siebie, ale o wszystkie ofiary Agent Orange w Wietnamie i innych krajach” – powiedziała pani Tran To Nga przedstawicielom TG&VN przed rozprawą w Sądzie Apelacyjnym w Paryżu, 7 maja.
Vụ kiện lịch sử vì nạn nhân chất độc da cam Việt Nam: Hành trình 12 năm đi tìm công lý nhiệm màu, còn ngày mai là còn 'chiến đấu'

Pani Tran To Nga i jej prawnicy na konferencji prasowej 25 kwietnia, przygotowującej do przesłuchania w sprawie ofiar Agent Orange, które odbędzie się 7 maja w Paryżu. (Źródło: VNA)

Pani Tran To Nga – 83-letnia Wietnamka we Francji – przeżywa najważniejsze dni swojego życia, choć wciąż odczuwa ból i rany po wojnie w Wietnamie. Ogromne znaczenie ponad 10-letniej drogi do sprawiedliwości i sprawiedliwości dla ofiar Agent Orange.

„Walcz o przysięgę, aż do dziś i do końca dni”

Co skłoniło Pana do zabiegania o sprawiedliwość dla ofiar Agent Orange, wiedząc, że będzie to trudna podróż, a zwycięstwo niepewne?

Wniosłem pozew w wieku 70 lat i cierpiałem na wiele chorób wywołanych działaniem Agent Orange. Byłem zdeterminowany, aby kontynuować proces przez ponad dziesięć lat, ponieważ widziałem zbyt wiele ofiar wojny oraz bardzo poważne i długotrwałe skutki dla ludzi i środowiska. W 2013 roku, kiedy rozpocząłem proces w Sądzie Pierwszej Instancji w Évry (przedmieścia Paryża), w Wietnamie było wówczas ponad 3 miliony ofiar Agent Orange. Ta liczba rozdzierała mi serce i motywowała mnie do rozpoczęcia tego procesu. Po ponad 12 latach dochodzenia zobaczyłem, że liczba ta nie zatrzymała się na tym, ale osiągnęła ponad 4 miliony ofiar, a skutki Agent Orange były przekazywane do czwartego pokolenia.

Ta batalia prawna ma na celu nie tylko walkę z użyciem Agent Orange i domaganie się sprawiedliwości dla ofiar Agent Orange, ale także przyczynienie się do stworzenia fundamentów dla innych zmagań o środowisko. To nie tylko moje życzenie, ale także życzenie wielu osób i organizacji, które wspierają mnie w mojej drodze do ochrony sprawiedliwości i pomocy ofiarom Agent Orange.

Zawsze mam determinację, by walczyć w sądzie, ponieważ wierzę, że to sprawiedliwa i szlachetna walka. O sprawiedliwość i ludzkie szczęście – to również przysięga, którą złożyłem w młodości i dotrzymam jej do dziś i do końca moich dni. Walczę nie tylko dla siebie, ale także dla wszystkich ofiar Agent Orange w Wietnamie i innych krajach. Walcząc o sprawiedliwość, będziesz miał determinację, by walczyć. To daje mi siłę i nie pozwala mi się poddać w połowie drogi. Dlatego będę walczył do końca.

„Zawsze jestem zdeterminowany, by wnieść pozew, ponieważ wierzę, że to sprawiedliwa i szlachetna walka. O sprawiedliwość i ludzkie szczęście – to również przysięga, którą złożyłem w młodości i będę jej dotrzymywał do dziś i do końca życia”.

Rozprawa apelacyjna odbyła się w dniu, który, jak się zbieg okoliczności, przypadł w 70. rocznicę zwycięstwa pod Dien Bien Phu. Mam nadzieję, że w tym historycznym procesie mojego życia zostanę „Żołnierzem Dien Bien Phu 2024”.

Jakie są najważniejsze argumenty, które według Ciebie stanowią podstawę tej sprawy?

Pozywam amerykańskie firmy chemiczne, które produkowały i dostarczały chemiczne defolianty/herbicydy zawierające dioksynę, znane również jako Agent Orange, używane przez armię USA podczas wojny w Wietnamie, co spowodowało poważne konsekwencje zdrowotne dla mnie, moich dzieci i milionów innych osób.

Sam jestem ofiarą dioksyny/środka Agent Orange, na który zostałem narażony, gdy amerykańskie samoloty wojskowe rozpyliły go podczas wojny w Wietnamie Południowym. Wyniki testów przeprowadzonych przez specjalne laboratorium w Niemczech potwierdziły obecność dioksyny w moim organizmie, powodując u mnie wiele chorób, w tym 5 z 17 chorób uznanych przez USA i wymienionych na liście chorób wywoływanych przez środek Agent Orange.

Świat wie, że miliony ludzi padły ofiarą Agent Orange, a środowisko również zostało poważnie dotknięte. Potwierdzają to dowody naukowe , że Agent Orange niszczy rośliny, zanieczyszcza glebę i zatruwa zwierzęta, wywołuje raka i wady wrodzone u ludzi, a także atakuje ludzki układ odpornościowy.

Zgodnie z prawem francuskim obowiązującym od 2013 r., które przyznaje sądom francuskim uprawnienia do rozpatrywania pozwów obywateli francuskich, którzy ponieśli szkody od osób fizycznych i prawnych z zagranicy, ja, francuska ofiara Agent Orange mieszkająca w Paryżu, mam prawo pozwać i doprowadzić do rozstrzygnięcia przez sąd o odpowiedzialności wyżej wymienionych amerykańskich firm chemicznych, które wyrządziły mi szkody.

Należy zauważyć, że amerykańskie firmy chemiczne, które produkowały Agent Orange, muszą ponieść odpowiedzialność za swoje działania związane z produkcją i sprzedażą Agent Orange armii USA, co spowodowało szkody u mnie i innych ofiar Agent Orange, ponieważ działania tych firm chemicznych nie były działaniami wykonywanymi na rozkaz i w imieniu państwa USA.

W rzeczywistości te firmy chemiczne nie były zmuszane przez rząd USA do produkcji toksycznych chemikaliów na potrzeby armii USA w wojnie w Wietnamie, lecz miały pełną swobodę w uczestnictwie w przetargach na produkcję w celu osiągnięcia zysku. Jednocześnie firmy te wiedziały z góry, że dioksyny są substancją silnie toksyczną, ale mimo to celowo zmieniły proces technologiczny syntezy dwóch herbicydów – 2.4-D i 2.4.5-T – aby skrócić czas produkcji Agent Orange, obniżyć koszty i zwiększyć zyski, a tym samym zwiększyć zawartość dioksyn już obecnych w Agent Orange.

Ten ważny argument został również wyraźnie przedstawiony w komunikacie prasowym moich prawników oraz wspomniany w oświadczeniu Wietnamskiego Stowarzyszenia Ofiar Agent Orange/Dioksyn (VAVA) z dnia 12 maja 2021 r. w sprawie decyzji Sądu w Évry (na przedmieściach Paryża, Francja) o odrzuceniu mojego pozwu przeciwko wyżej wymienionym amerykańskim firmom chemicznym.

Vụ kiện lịch sử vì nạn nhân chất độc da cam Việt Nam: Hành trình 12 năm đi tìm công lý nhiệm màu, còn ngày mai là còn 'chiến đấu'
Pani Tran To Nga przy biurku w swoim domu na przedmieściach Paryża we Francji. (Źródło: VNA)

„Historyczny proces, otwierający drogę do zmiany wyroku Sądu Najwyższego”

W październiku 2023 roku belgijska Izba Reprezentantów przyjęła rezolucję w sprawie wsparcia wietnamskich ofiar Agent Orange, rezolucję zainicjowaną dzięki Pana staraniom. Jakie jest Pana zdaniem znaczenie tej rezolucji w walce o prawa ofiar Agent Orange?

Jak powiedziała 7 listopada 2023 r. Przewodnicząca Izby Deputowanych Belgii, pani Éliane Tillieux, rezolucja w sprawie wsparcia dla ofiar Agent Orange w Wietnamie spotkała się z 100% poparciem wszystkich belgijskich partii politycznych, co świadczy o autentycznej trosce o ofiary Agent Orange w Wietnamie i na całym świecie, a także o ogromnym zagrożeniu dla środowiska, jakie stwarza ta toksyczna substancja chemiczna. Jest to dowód solidarności belgijskiego parlamentu z ofiarami Agent Orange/dioksyn w Wietnamie, a także o celach zrównoważonego rozwoju, gdy belgijski parlament jako pierwszy na świecie domagał się uznania stosowania ekobójstw za zbrodnię przeciwko ludzkości.

Rezolucja nie tylko stanowi podstawę dla Belgii do promowania wdrażania programów wsparcia dla ofiar Agent Orange w Wietnamie, ale także pomoże zwiększyć świadomość problemu Agent Orange i zaapelować do parlamentów innych krajów oraz społeczności międzynarodowej o zwiększenie wsparcia dla ofiar Agent Orange w Wietnamie i innych krajach, a także o wsparcie działań na rzecz przezwyciężenia skutków działania Agent Orange na środowisko w niektórych miejscach w Wietnamie i innych krajach.

Ta rezolucja jest również ważna dla konsolidacji i rozszerzenia poparcia dla prawnej walki o sprawiedliwość i prawa ofiar Agent Orange. Dlatego rezolucja dodaje mi sił w walce o sprawiedliwość dla ofiar Agent Orange. Z drugiej strony, uważam, że ta rezolucja belgijskiego Zgromadzenia Narodowego przyczynia się do promowania podobnych działań innych parlamentów, w tym francuskiego Senatu, który również przygotowuje się do zwołania posiedzenia w celu omówienia tej kwestii. Mam nadzieję, że jeśli francuskie Zgromadzenie Narodowe zrobi to samo, co belgijskie Zgromadzenie Narodowe, rok 2024 będzie zwycięstwem w walce o ofiary Agent Orange/dioksyn.

Na co najbardziej czekasz podczas rozprawy w Sądzie Apelacyjnym w Paryżu 7 maja?

Po tym, jak Sąd Najwyższy w Evry orzekł, że nie ma jurysdykcji do rozpatrywania sprawy związanej z działaniami wojennymi rządu USA, złożyłem apelację do Sądu Apelacyjnego w Paryżu. Nie byłem osamotniony w tej batalii prawnej, ale nadal otrzymywałem wsparcie od prawników i stowarzyszeń z krajów takich jak Francja i Wietnam, wspierających wietnamskie ofiary Agent Orange.

Mam wielką nadzieję, że podczas rozprawy w Sądzie Apelacyjnym w Paryżu we wtorek 7 maja Sąd Apelacyjny w pełni rozważy istotne czynniki, zwłaszcza kwestie prawne dotyczące charakteru działań i odpowiedzialności amerykańskich firm chemicznych, o których wspomniałem powyżej, i podejmie decyzję o odrzuceniu nieuzasadnionego wyroku Sądu Pierwszej Instancji w Évry.

Oznacza to, że Sąd Apelacyjny uznał, że skorzystałem z przysługującego mi prawa, czyli do rozpatrzenia przez sąd francuski mojego pozwu przeciwko amerykańskim firmom chemicznym, które produkowały i dostarczały Agent Orange dla armii USA podczas wojny w Wietnamie, co miało poważne konsekwencje dla mnie i innych ofiar Agent Orange. To pokazuje, że Sąd Apelacyjny broni sprawiedliwości nie tylko dla mnie, ale także dla milionów ofiar Agent Orange w Wietnamie i na całym świecie.

Przemawiając na konferencji prasowej, która odbyła się osobiście i online 25 kwietnia w siedzibie Stowarzyszenia Wietnamczyków we Francji w Paryżu, mój prawnik, William Bourdon, podkreślił, że największym wyzwaniem w nadchodzącym procesie jest odrzucenie „immunitetu”, na którym polegają amerykańskie firmy i który Sąd Najwyższy uznał za dozwolony.

„Wierzymy w sprawiedliwość, dysponujemy wystarczającymi dowodami i mamy nadzieję, że Sąd Apelacyjny rozważy wszystkie czynniki i dowody oraz podejmie właściwą decyzję, w imię sprawiedliwości dla ofiar Agent Orange”.

Podkreślił również, że jest to całkowicie bezpodstawna wymówka: „Istnieje wiele argumentów prawnych wskazujących na to, że amerykańskie firmy nie zostały zmuszone przez rząd USA, lecz dobrowolnie odpowiedziały na zaproszenie do składania ofert i same aktywnie produkowały śmiercionośny Agent Orange zawierający dużą ilość dioksyn, który jest również przedmiotem tego pozwu. Mamy wystarczająco dużo dokumentów, aby wzmocnić nasze argumenty i wierzymy w wyniki tego procesu. Będzie to historyczny proces, otwierający drogę do zmiany orzeczenia Sądu Najwyższego w Evry”.

W tej podróży odkryłem, że istnieje wiele poważnych wyzwań do pokonania, zarówno prawnych, jak i innych. Jak wspomniano na wspomnianej konferencji prasowej, prawnik Bertrand Repolt powiedział, że kolejnym poważnym wyzwaniem jest to, że incydent trwa już tak długo, ale dopiero teraz możemy ocenić odpowiedzialność amerykańskich firm chemicznych za działania, które podjęły, głównie w latach 60. i 70. ubiegłego wieku.

Prowadzi to do trudności w gromadzeniu i przedstawianiu dowodów potwierdzających, że firmy te zdawały sobie wówczas sprawę z zagrożeń związanych ze stosowaniem toksycznych substancji chemicznych, począwszy od procesu aż po metodę produkcji Agent Orange...

Wierzymy w sprawiedliwość, dysponujemy wystarczającymi dowodami i mamy nadzieję, że Sąd Apelacyjny rozważy wszystkie czynniki i dowody, aby podjąć właściwą decyzję, w imię sprawiedliwości dla ofiar Agent Orange.

Vụ kiện lịch sử vì nạn nhân chất độc da cam Việt Nam: Hành trình 12 năm đi tìm công lý nhiệm màu, còn ngày mai là còn 'chiến đấu'
Pani Tran To Nga i pisarz André Bouny (poruszający się na wózku inwalidzkim) oraz wielu jej zwolenników mimo pandemii zgromadzili się na sali sądowej w Evry Court (przedmieścia Paryża) w styczniu 2021 r. (Źródło: Collectif Vietnam-Dioxine Association)

"Niebo, ziemia i los dały mi misję, pójdę nią do końca!"

Jakiego wsparcia spodziewa się Pan od rządu wietnamskiego, organizacji i osób prywatnych w związku z tym historycznym procesem?

Rozpocząłem batalię prawną sam, jako jedyny powód w sprawie przed sądem francuskim, początkowo nie zdając sobie sprawy, że sprawa może trwać latami i być niezwykle żmudna. Doświadczyłem też wielu okrutnych nieporozumień.

Przede wszystkim otrzymałem pełną pomoc od trzech francuskich prawników, bez konieczności ponoszenia kosztów sądowych. Ponadto otrzymałem szerokie wsparcie na wiele sposobów od mieszkańców i organizacji Wietnamu oraz społeczności międzynarodowej, w tym od wielu organizacji społecznych i osób prywatnych, w tym parlamentarzystów z wielu krajów na całym świecie.

To dodało mi więcej determinacji i siły, by kontynuować 12-letnią podróż w żmudnej i długotrwałej batalii prawnej, której końca nie widać. Muszę jednak przyznać, że pod względem finansowym wciąż borykam się z wieloma trudnościami i brakiem funduszy, ponieważ muszę pokryć inne koszty procesu, takie jak honoraria adwokackie, tłumaczenia przysięgłe (aby móc występować przed sądem), koszty podróży z jednego kraju do drugiego w celu wymiany doświadczeń, zebrania dokumentów… zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, co wymaga ogromnych, wręcz ogromnych nakładów finansowych.

Stowarzyszenia we Francji i osoby prywatne, którym zależy na sprawiedliwości we Francji, zorganizowały wiele formularzy, aby móc pokryć koszty procesu, który nie tylko jest niesprawiedliwy, ale będzie się ciągnął bez końca, mimo że prawda o konsekwencjach zniszczeń dokonanych przez człowieka i środowisko została uznana przez wszystkie organizacje społeczne na świecie, od Stanów Zjednoczonych po kraje europejskie, wraz z niezaprzeczalnymi dowodami naukowymi i świadkami.

W ostatnim czasie, przygotowując się do rozprawy apelacyjnej, siły popierające pozew prowadziły we Francji liczne działania społeczne, wyrażając poparcie i informując społeczeństwo francuskie i inne kraje o tym tzw. historycznym procesie. Na przykład: organizowano posiłki w celu zebrania funduszy na koszty sądowe i związane z nimi działania, zorganizowano konferencję prasową w Paryżu 25 kwietnia 2024 r. z udziałem ponad 20 dziennikarzy, a także duży wiec, który odbędzie się również w Paryżu 4 maja 2024 r. przed rozprawą apelacyjną 7 maja 2024 r.

Chociaż jestem jedynym powodem w tym procesie, mieszkam daleko od ojczyzny, daleko od rodziny i wciąż cierpię na wiele chorób spowodowanych narażeniem na działanie środka Agent Orange, mam nadzieję, że państwo, organizacje i obywatele Wietnamu będą uważnie śledzić przebieg i rozwój sprawy, nadal będą bronić jej słuszności i udzielać jej wsparcia w różnych formach. To niezwykle cenne wsparcie i zachęta, które pomagają mi kontynuować żmudną walkę prawną, dla dobra milionów ofiar Agent Orange w Wietnamie i innych krajach.

Życie samotnie w obcym kraju w wieku 83 lat nie jest przyjemne, jeśli nie ma sensu żyć pożytecznie, z życiem i z ludźmi. Sprawiedliwość i ludzkie szczęście to szlachetne cele, do których dążyłem, dążę i będę dążył. Niebo, Ziemia i los wyznaczyły mi misję, do której dojdę do końca!

Dziękuję bardzo!

Pani Tran To Nga, urodzona w 1942 roku w prowincji Soc Trang, była reporterką Agencji Informacyjnej Wyzwolenia Wietnamu Południowego i podczas wojny była narażona na działanie środka Agent Orange/dioksyny. Na początku lat 90. pani Nga osiedliła się we Francji. Wyniki badań lekarskich wykazały, że stężenie dioksyn we krwi kobiety przekraczało normę, co prowadziło do poważnych problemów zdrowotnych.

W 2013 roku pani Tran To Nga wniosła pozew do sądu w Evry (mieście, w którym mieszka, na przedmieściach Paryża), pozywając amerykańskie firmy chemiczne, które produkowały Agent Orange/dioksynę, używaną przez armię amerykańską podczas wojny w Wietnamie. Jest jedną z nielicznych osób, które mogą dochodzić swoich praw w związku z Agent Orange, ponieważ spełnia trzy warunki: jest obywatelką Francji (pochodzenia wietnamskiego); mieszka we Francji, gdzie prawo zezwala na prowadzenie międzynarodowych procesów sądowych w celu ochrony obywateli francuskich przed podmiotami prawnymi z innych krajów, które popełniły przestępstwa za granicą, wyrządzając krzywdę obywatelom francuskim; oraz sama jest ofiarą Agent Orange/dioksyny. Jest wspierana i wspierana przez szereg francuskich prawników i aktywistów społecznych, którzy wspólnie działają na rzecz wietnamskich ofiar Agent Orange.

10 maja 2021 r., po rozprawie, francuski Sąd w Évry orzekł na korzyść obrony pozwanych spółek, twierdząc, że „działały one na polecenie i w imieniu Państwa Stanów Zjednoczonych”, a zatem korzystają z „immunitetu”, ponieważ żadne suwerenne państwo nie może akceptować jurysdykcji i orzeczeń innego suwerennego państwa w odniesieniu do swoich działań (tj. powołując się na zasadę krajowego immunitetu jurysdykcyjnego na mocy prawa międzynarodowego).

Prawnicy reprezentujący panią Tran To Nga złożyli sprzeciw wobec tej decyzji Sądu w Evry, podkreślając, że firmy te „złożyły ofertę”, co oznacza, że ​​nie działały pod przymusem; Sąd w Evry zastosował przestarzałą zasadę (zasadę immunitetu jurysdykcyjnego kraju), „sprzeczną z nowoczesnymi zasadami prawa międzynarodowego” i prawem francuskim.

W czerwcu 2021 r. pani Tran To Nga wniosła apelację do Sądu Apelacyjnego w Paryżu (Francja).

7 maja 2024 r. odbędzie się sesja argumentacyjna w Sądzie Apelacyjnym w Paryżu.



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.
Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt