
Ludzie utonęli w wodzie powodziowej
Późnym wieczorem 3 listopada woda w rzekach Huong i Bo zaczęła opadać. Do rana centralne ulice miasta Hue były suche. Wojsko, mieszkańcy i studenci wspólnie pracowali nad porządkowaniem terenu i powitaniem gości z zagranicy.
Jednakże na terenach nisko położonych, poniżej rzek Huong i Bo, takich jak Sinh, Quang Thoi, Quang Dien, Duong No... nadal panuje głębokie zanurzenie w srebrnej wodzie.
Po silnej powodzi, która trwała od 27 do 31 października, woda powodziowa zaczęła opadać 1 listopada, ale 2 listopada ponownie wzrosła. Od popołudnia 2 listopada do południa 3 listopada poziom wody wzrósł do historycznego maksimum, co pokazuje, że prędkość powodzi uniemożliwiła wielu gospodarstwom domowym podjęcie działań.
W komunikacie Ludowego Komitetu Miasta Hue stwierdzono: „Ruch drogowy jest zablokowany z powodu głębokiej powodzi, szczególnie na drogach do okręgu Duong No, co w wielu przypadkach uniemożliwia dojazd pojazdom drogowym. Osoby ciężko chore i kobiety w ciąży są priorytetowymi grupami wymagającymi pilnego leczenia – w przypadku opóźnienia ich życie może być zagrożone”.
Przewodniczący Komitetu Frontu Ojczyzny Wietnamu w dzielnicy Duong No, Vo Quoc Hien poinformował: „W trakcie powodzi w dniach 2-3 listopada, siły Komitetów Solidarności Frontu, Policja Dzielnicy i Dowództwo Obszaru Obrony Dzielnicy użyły specjalistycznych pojazdów ratunkowych, aby na czas przetransportować do szpitala 6 kobiet w ciąży, 3 pacjentów dializowanych i 1 przypadek zapalenia wyrostka robaczkowego”.
Od wieczora 3 listopada grupa reporterów chciała wjechać do dzielnicy Duong No. Wiceprzewodnicząca Komitetu Ludowego dzielnicy, pani Van Thi Kim Lien, ogłosiła: „Powódź jest nadal bardzo wysoka, w nocy nie ma oświetlenia ani prądu, ludzie muszą się powstrzymać od wchodzenia i wychodzenia, ponieważ jest to bardzo niebezpieczne”. Z drugiej strony, organizacja charytatywna z prowincji Gia Lai również chciała wjechać do Duong No, aby przekazać dary mieszkańcom terenów dotkniętych powodzią, ale była „bezradna” z powodu braku możliwości transportu przez głębokie wody. Musieliśmy czekać.
Do rana 4 listopada policja i Front Ojczysty okręgu Duong No przygotowały łodzie dla reporterów, aby mogli dotrzeć w głąb obszarów mieszkalnych. Zespół pomocy dla ofiar powodzi otrzymał również wsparcie w transporcie zaopatrzenia dla ludności.

Pani Nguyen Thi Sanh z grupy 18, z wioski Phu Khe w okręgu Duong No (miasto Hue), stawiając łóżko przy oknie, powiedziała: „Przez ostatnie 9-10 dni woda podnosiła się, potem opadała, a potem znowu podnosiła. Moja rodzina najpierw rozkładała łóżko, potem je składała, a potem musiała je rozkładać z powrotem, żeby poczekać na powódź”.
Chrońmy się nawzajem w czasach wielkich katastrof
Nizinny obszar Duong No jest zalewany niemal co roku, ale rzadko zdarza się, aby powódź była jednocześnie wysoka, długotrwała i powtarzała się wielokrotnie, jak w tym roku. Przyzwyczajenie się do powodzi, radzenie sobie z nią i wzajemna pomoc w jej trakcie są również na porządku dziennym dla mieszkańców tego nisko położonego obszaru.
Rodzina pani Nguyen Thi Khe jest wyjątkowa, składa się z trzech kobiet. Pani Khe jest stara i słaba, jej dwie córki są chore i nie mogą pracować, jedna z nich ma trudności z chodzeniem, często wczołguje się pod łóżko, żeby zasnąć.
Zabierając grupę reporterów na wizytę w tym domu, szef Komitetu Frontu Sąsiedzkiego Phu Khe, Le Van Mai, powiedział: „To szczególny przypadek, brakuje żywności. Podczas tej powodzi sąsiedzi zobaczyli powódź i pobiegli pomóc podnieść grządkę; Komitet Ludowy Dzielnicy dwukrotnie pomógł w zdobyciu żywności. To naprawdę trudne, nie móc przejąć inicjatywy i polegać na sąsiadach”.
Niedaleko stąd pan Tran Dinh Phu, znany pacjent z COVID-19, również znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji. Nie ruszył się, lecz pozostał na zalanym terenie. Pan Phu często otrzymywał wsparcie od osób z otoczenia, aby stawić czoła kolejnym powodziom.
Do tej pory skupiska 16, 17, 18... osiedla mieszkaniowego Phu Khe w okręgu Duong No są nadal głęboko zanurzone w wodzie powodziowej. Zabierając nas do każdego domu, który jest nadal głęboko zanurzony, szef osiedla mieszkaniowego Phu Khe, pan Ho Dai Hieu, powiedział: „Dziesiątki osób z zalanego obszaru zostało ewakuowanych w inne miejsca, ale nie mogą wrócić, ponieważ ogłoszono możliwość dalszych powodzi. Ludzie tutaj są poważnie zalewani od 9, 10 dni i mają naprawdę ciężko; dzięki wsparciu grup wolontariuszy i dobroczyńców, wszyscy są bardzo szczęśliwi”.

Burza nr 13 stopniowo zbliża się do Morza Wschodniego, a region centralny doświadcza ulewnych deszczów. Hue i dzielnice Duong No prawdopodobnie nadal będą doświadczać powodzi. W sytuacji, gdy jesteśmy zalewani przez powódź i przygotowujemy się na kolejne powodzie, w każdym domu, w każdej uliczce Duong No wciąż jest człowieczeństwo – ręce sąsiadów i rządu wyciągają się do srebrnej wody. Mieszkańcy Duong No są nadal spokojni i cisi, w czystym Hue, ponieważ rozumieją, że pokój buduje się z ludzkich serc. 90-letni pan Nguyen Huu Hoa uśmiechnął się spokojnie: „To wszystko, ale nie można decydować o tym, co ma zrobić Bóg, powodzie to powodzie, ludzie wciąż są tacy sami”.
Source: https://baotintuc.vn/xa-hoi/hue-lu-rut-cham-duong-no-van-bi-chia-cat-sau-9-ngay-ngap-sau-20251104163714103.htm






Komentarz (0)